Jak tam minął Ci czerwiec? Ja rozpoczęłam nową pracę, mam wrażenie że dobrze trafiłam: szef taki typ koleżeński.. zadziwiło mnie że jak na przykład idzie do kuchni (nie tylko on) to pyta czy ktoś sie czegoś napije... i o ile wyrazi ktoś wolę to mu to np kawę mu przyniesie.... dla mnie niewyobrażalne a jednak jest tak. Często pyta czy czegoś potrzebujemy, czy w czymś pomóc... za dobre chwali, wspiera, tłumaczy.... jak czegoś potrzebujemy i powiemy to szef staje na wysokości zadania. To znaczy sie ja tak mam że jak coś potrzebowałam powiedziałam to mam o co prosiłam :))
Szef jest prawdziwym znawcą tematu... ma ogromną wiedzę, inteligentny błyskotliwy człowiek któremu można zazdrościć, albo sie inspirować:)
Wczoraj miał nieco gorszy dzień ale ogólnie mam wrażenie że jak na razie to fajnie trafiłam, co będzie dalej - czas pokaże, zwłaszcza z finansami...
Ja staram się żeby było dobrze co mam nadzieje przełoży sie na pieniądze.... mam cel: Wrocław i do niego dążę:)
Skończyła mi sie umowa z operatorem i zamierzam wypowiedzieć ją.... w sumie na tyle skoro nic ciekawego nie ma mi do zaproponowania; trochę przykro ze po tylu latach...
No a teraz to co zużyłam w minionym miesiącu:
1) Apar - tak zwany odpowiednik markowych zapachów, ten zapach całkiem spoko na lato świeży ale miłości nie ma. Nie wrócę.
2) Laura Conti zmywacz do paznokci, jak dla mnie super, wracam systematycznie: świetnie zmywa. Wrócę napewno!
3) Kej hydrolat oczarowy może wrócę
1) Sape - Makadamia odżywczy mus do ciała jak sie trafi w okazyjnej cenie chętnie kupię:)
2) Anna Pikura - Douxmatique® bardzo fajny krem, dawał cudowny komfort, super zapach.... wrócę chętnie jak będzie dobra okazja cenowa:)
3) Tołpa naczynka - ten krem nie robił prawie nic. Nie wrócę.
1 ) Maseczka glinkowa z Dermaglinu wrócę napewno jako wracam:) zapas mam. Swoją drogą to mam wrażenie że zużyłam więcej saszetek i pewnie omyłkowo wyrzuciłam pustaczki;)
2) Bevola peel-off mask, maseczka peel off to mój ulubieniec w nowym opakowaniu:) mam wrażenie że konsystencja rzadsza...
3) Bielenda maseczka peel off z zieloną herbatą... za daleko do Kauflandu więc kupiłam na promocji no i drżnie mnie "oszczędność" Bielendy...
4) Bananowa maseczka może wrócę ponownie
5) Maska arbuzowa nie wiem czy wrócę, może...
6) Naturium olej arganowy raczej będę wybierała z avocado;)
1) Maść propolisowa z Gorvity - fajny produkt, wrócę chętnie
2) Fresh & Natural - orzeźwiający olejek do ciała z pomarańczą i wanilią 150ml przyjemny produkt <3
3) Biovax maseczka w saszetce przyjemna
4) próbka odżywki, może kupię pełnowymiarowy produkt
No i wsio:)
Życzę zatem samych sukcesów w pracy. A denko...pokaźne;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
denka bywały większe w pracy przyda sie:*
Usuńlubię te maseczki do twarzy A'pieu :D
OdpowiedzUsuńfajne są jak będzie promocja chętnie poznam i inne wersje
UsuńZaciekawił mnie mus do ciała :) Powodzenia w nowej pracy :)
OdpowiedzUsuńmus fajny.... był, może kiedyś sie trafi w dobrej cenie, było by miło.
Usuń:**
Taki szef to skarb! Ja tez takiego mam :)
OdpowiedzUsuńzobaczymy co będzie dalej;)
UsuńŁadny wynik :) A szef trafił Ci się świetny i oby taki pozostał :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzef podający kawę to naprawdę niespotykane zjawisko.
OdpowiedzUsuńoj to prawda:) choć już po woli mu przechodzi...
UsuńLubię maść propolisową.
OdpowiedzUsuńfajna jest to prawda:)
Usuńprzypomnialas mi ze mam gdzies ten gorvita musze go zuzyc
OdpowiedzUsuńBardzo fajne maseczki! Bananowa i arbuzowa bardzo przykuły moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńobserwuje bloga!
;)
UsuńEhh.. dobry szef to Skarb. I dla mnie wcale nie oznacza to "koleżeńskości" .. a raczej fachowość, trzeźwy i sprawiedliwy osąd, a także.. finanse BO... milusi szef, którego polubisz, łatwiej ci wciśnie, ze nie ma kasy na podwyżkę, że dodatków to tez nie będzie.. i takie tam.
OdpowiedzUsuńjak na razie szef łączy te cechy w sobie a te kłopotliwe kwestie to to czego sie obawiam. Między innymi. A może nie ma czego sie obawiać....
UsuńDziś sie dowiedziałam że ochrona spisuje nasze godziny wyjścia i przyjścia.
Ten hydrolat z Kej czeka na mnie w zapasach :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMuszę wziąć z Ciebie przykład i zabrać się za zużywanie saszetek/maseczek/próbek ;)
OdpowiedzUsuńGlinkowe maseczki bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńsuper są:)
Usuńoo ładnie poszło Ci używanie pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej pracy i oby szefowi już tak zostało ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubię ten zmywacz :)
OdpowiedzUsuńfajny jest
UsuńCiekawe maseczki :) Mam taką maskę jak ta arbuzowa, ale w innej wersji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
My blog
:)
UsuńChyba niczego nie znam ale jak zawsze zaciekawiły mnie maseczki <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTaki szef to skarb, jednak atmosfera w pracy robi wszystko :)
OdpowiedzUsuńprawda:)
UsuńUuu... Bananowa - to coś dla mnie. <3
OdpowiedzUsuńspoko była
UsuńZ przedstawionych produktów miałam tylko tołpe, ale nie byłam z niej zadowolona
OdpowiedzUsuńto podobnie jak ja
UsuńOjej, a już myślałam, że maska arbuzowa jest super. Co było nie tak?
OdpowiedzUsuńpo prostu znam lepszą wersje - brzoskwiniowa warta uwagi
UsuńOby dalej tak było w pracy. :)
OdpowiedzUsuńRozległe to denko. ;)
:)
UsuńSounds really interesting! Thanks for the post, dear)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMialam juz dawno wyprobowac maseczki z Dermaglin i jeszcze nie mialam takiej okazji. Mseczke z Bielendy na pewno wyprobuje.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTa maseczka glinkowa jest dość fajna. Jest też wersja na włosy:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubi maseczki tej marki
Usuńwow - nieźle Ci poszło z maseczkami,
OdpowiedzUsuńja próbuję wyrobić w sobie nawyk częstszego sięgania po nie :)
:)
UsuńDobry szef to skarb:)
OdpowiedzUsuńprawda, ale zobaczymy co dalej
UsuńNa pewno zainteresowałabym się produktami do twarzy, szczególnie tymi maseczkami, bardzo lubię takiego rodzaju produkty :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/07/andromeda-anna-kasiuk.html
:)
UsuńUwielbiam maseczki i testuje ich dużo, ale tych które pokazujesz jeszcze nie miałam. Będę musiała uzupełnić zapasy.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak na miesiąc to sporo wykończyłaś i jesteś systematyczna w stosowaniu maseczek, ja staram się też nie zapominać o nich ;) Miła atmosfera w pracy to podstawa, a finanse dobrze jak idą w parze i jednego i drugiego Ci życzę :) Z reguły tak jest, że jak maja klienta to już nic ciekawego nie ma, a jak wypowiesz umowę to nagle jest nowa propozycja ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfinanse to jeden z najważniejszych aspektów
UsuńPraca, która nie jest uciążliwa jest bardzo ważna! Fajnie, że udało Ci się dobrze trafić.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wykończenie tylu kosmetyków!
zobaczymy co dalej:)
UsuńSpore denko, a szefa można tylko zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńProdukty Anny Pikury mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wpisy, ja osobiście bardzo lubię maseczkę z Bielendy
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że jestem kompletną kosmetykową ignorantką - nie znam żadnego z wymienionych przez Ciebie produktów. Chyba czas to zmienić - wypróbuję którąś z polecanych przez Ciebie maseczek.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowej pracy :) ja na początku lipca wróciłam do swojej po prawie dwuletniej nieobecności, więc znam ten ból ;)
OdpowiedzUsuńfascynujący opis na zdjęciach. Strasznie mi się podoba takie podejście i taka legenda - a produktu nie znam żadnego
OdpowiedzUsuń