poniedziałek, 30 grudnia 2019

Denko


Wczoraj w niedziele byłyśmy ze znajomą na... lodach. Widziałam że mimo iż w tym specjalizującym się  w lodach miejscu jest bardzo spokojnie to jednak ludzie wchodzą i nabywają ten tylkowy dla gorących dni smakołyk. Rzemieślnicze lody to coś co lubię a ciekawe niebanalne smaki kuszą obietnicą raju dla podniebienia. No tak to jest że kiedyś lody jadało sie tylko latem, dziś jest nieporównywalnie więcej możliwości:))
   Jako że końcówka roku miesiąca to wypadało by się pozbyć pustych opakowań by nie wchodzić z nimi w 2020 rok. Ostatnie denko w tym roku czyli zużycia grudniowe, zapraszam




1) Isana, Don't Worry Beach Happy Duschgel Żel pod prysznic. Tani - za nie całe trzy złote produkt o fajnym, ładnym zapachu. Robi swoje, pozostawia na skórze miły zapach, krzywdy nie robi więc nie wykluczone że ponownie u mnie wyląduje.

2) Ziaja - Normalizująca pianka do higieny intymnej fajne te pianki, takie przyjemne, ślicznie pachną i jakos tak je po prostu polubiłam, składy nie są tragiczne więc jakoś tak wracam do tych pianek. Zauważyłam że podnieśli w sklepie firmowym cenę teraz jakieś 9 złotych kosztuje a będzie drożej. Po Nowym Roku wszystko "tradycyjnie w górę idzie" i z czego tu sie cieszyć ;/

3) Feel Free, Refreshing Facial Toner (Odświeżający tonik do twarzy). Ma znaczek Eco Cert, fajną drewniana zakrętkę która szybko przyciągnęła uwagę do serii.  Jako że ograniczam zużywanie wacików a to opakowanie nie ma pompki niestety to płyn przelałam do opakowania które takowe udogodnienie posiada. Produkt fajnie odświeża buzie, lekko nawilża, łagodzi i ogólnie ma sporo zalet to pewnie jeszcze wyląduje w moim koszyku zakupowym. Dodam ze lubię zmieniać kosmetyki więc myślę ze to kwestia czasu.

4) Dezodorant z Garniera, fajny na tyle by wracać co jakiś czas:)


1) - 4) Korean Unicorn maski do twarzy w płachcie:) maseczka która jest w trzech krokach sprawdziła sie u mnie najlepiej i myślę że jeśli to tylko możliwe to jest nie skomplikowane by ją nabyc to chętnie to uczynię bo sprawdziła sie u mnie całkiem fajnie. Ja jak juz robię maseczki to cerę oczyszczam, peelinguję a na końcu produkt który to nawilżenie, ukojenie ma mi przynieść. Ta trzy etapowa maseczka to odpowiedź na moje potrzeby. Najchętniej tą 3 w 1 na wyjazd bym kupiła:)
Reszta maseczek nie sprawdziła sie u mnie na tyle by wrócić do tematu.

4) Marion maseczka bąblujaca z imbirem i czarną herbatą. Niestety podrażniła mnie. Nie wiem na ile zahamowała starzenie mojej cery, nawilżyła jednak celem mojej pielęgnacji jest miedzy innymi łagodzenie mojej buzi która przeżywa trudny dla niej okres...

5) Dermaglin maseczki do twarzy wracam jak widać systematycznie:)

6) No i tu kolejny ulubieniec o którym wszystko już napisałam więc nic dodać nic ująć:)


Wosk, woski co z serią: "co wypaliłam..." otóż nie zrezygnowałam całkowicie z radowaniem sie woskami... otóż z jednej strony musiałam ograniczyć te przyjemności....a druga sprawa jest taka że mam woski które starczają mi na bardzo długo, o wiele są wydajniejsze od YC... no ale że nic nie trwa wiecznie z przykroscią zauważam że i one sie kończą więc pewnie pokażę je....
Wosk który wykończyłam to promocyjny Frosty Gingerbread z Yankee Candle. Mega intensywny, aromatyczny wosk w którym jest słodycz z obfitością przypraw. Myślę że może kiedyś kupię go ponownie, może...
Podgrzewacze PePcowe mam zapas....

No i tyle zużyć miłego tygodnia:***

41 komentarzy:

  1. Ja też czasem lubię jeść lody jesienną lub zimową porą. Nie musi być do tego gorąco. Kiedyś używałam ten żel Isana, całkiem fajnie się u mnie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marka Isana ciągle gości w moim domu, lubię jej kosmetyki, Kupiłam też tę piankę do higieny intymnej i jestem z niej naprawdę zadowolona. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawił mnie żel do higieny intymnej Ziaja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też używam Isanę. To dobre kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odświeżający tonik do twarzy chętnie wypróbuję. Produkty z Isany często kupuje, gdy jestem w Polsce. Pozdrawiam noworocznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Isana i Ziaja to już stałe bywalczynie na mojej kosmetycznej półce. Musze wypróbować tylko tę piankę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam Isane i Ziaje ale nie używam kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś kupiłam świeczkę w pepco i niestety to był niewypał. Do tej pory jak chce postraszyć mojego chłopaka to mówię mu, że jak nie posprząta to zapalę tę świeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie kupuję świeczek zapachowych tam tylko podgrzewacze do kominka zapachowego:)

      Usuń
  9. O, czyżbym widziała nowy wystrój bloga? Muszę przyznać, że jest bardzo przyjemny dla oka.
    Ściskam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki świąteczno Noworoczny, potem wszystko wraca do normy:)

      Usuń
  10. te maseczki do twarzy są interesujące, zwłaszcza, że jest to produkt, który powraca ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Intymne żele z Ziaja znam i stosowałam, pianki nie. Kulkę Garniera znam i lubię :)
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Lody wolę jeść zimą, jesienią i wiosną - w upalne dni wolę orzeźwiające napoje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Isane zawsze mam i ich żele. Uwielbiam też żel do mycia twarzy z Isany :) Ziaje znam ale używam inny produkt ich do sfer intymnych. Lody jej we wzgledu na porę roku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja cały rok, co jakiś czas chodzę na lody rzemieślnicze :). Co do kosmetyków, to sporo maseczek, ale w sumie nic nie miałam z tego zestawienia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię kulki z Garniera i żele pod prysznic z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie znam nic z Twojego denka :) sporo się uzbierało :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lody to jednak latem. :)
    A mnie się własnie skończyły podgrzewacze. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o każdej porze roku, grunt by dobre najchętniej w miłym miejscu i towarzystwie:)

      Usuń
  18. Ja jem lody niezależnie od pory roku.

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię Ziaję i Isanę są to w miarę tanie a bardzo fajne kosmetyki. Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja Ci życzę większej kreatywności w pisaniu komentarzy. Sera denko to jeden post w miesiącu. Zawsze piszesz to samo i to pod postem który Cię nei interesuje... gdzie sens gdzie logika? Naprawdę: są inne wpisy, jest ich sporo...

    OdpowiedzUsuń
  21. Rzadko jadam lody w okresie zimowym, ale ogólnie bardzo je lubię.

    OdpowiedzUsuń
  22. Haha Lody dobre są bez względu na porę roku, sam w zamrażalniku mam zawsze jakieś litrowe pudełko i co raz podjadam małą porcję ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak się zastanawiałam na tymi piankami z Ziai czy warto po nie sięgnąć. Muszę w końcu je kupić i wypróbować na własnej skórze

    OdpowiedzUsuń
  24. Maseczki do twarzy u mnie "schodzą" najszybciej - te które widzę u Ciebie - nie pojawiły się jeszcze w moim domu i być może to się zmieni.
    P.S. Lody uwielbiam jeść cały rok :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam żadnego z przedstawionych tu zdenkowanych produktów, ale miałam inny wariant kulki z Garnier :)

    OdpowiedzUsuń
  26. maseczki też u mnie ida jak woda

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!