piątek, 3 stycznia 2020

Ne strzelam w Sylwestra!

No nie i już! Ani przed, ani po, ani w! Powody nie są jakoś mocno skomplikowane. Właściwie powód jest jeden: zwyczajnie mnie to nie bawi, nigdy tego typu widowiska nie były dla mnie atrakcją.
By zrozumieć argumenty przeciwników "strzelania w Sylwestra" nie trzeba wspinać sie na wyżyny intelektualne, by pójść o krok wyżej i wziąć sobie do serca!
Wizualna strona fajerwerków jak każdy gust to kwestia sporna o której dywagować nie jest w dobrym tonie. Gustibus non disputandum est! O gustach sie nie dyskutuje, ale  bezpieczeństwo już należy brać pod uwagę! Co roku to samo: pod koniec grudnia pojawiają się prośby i zachęty do zaprzestania strzelania w sylwestra. Są osoby które cenią sobie argumenty takie jak oszczędność, jak bezpieczeństwo i komfort. Są napewno i ludzie którzy rezygnują ze swoich przyjemności w imię dobra wyższego jakim jest zdrowie i życie innych.


Fajerwerki to cierpienie zwierząt domowych jak i dzikich które nie wiedząc co sie dzieje przeżywają katusze, tracą zdrowie, życie.



Bywa że cierpią i dzieci które strzałów nie lubią, może są małe i chcą spać.... Wybuchowe atrakcje to chwila przyjemności za którą płacą słono wszyscy! Tak! płaci nabywca o normalne. Płacą zwierzęta które cierpią, płaci każdy kto chodzi ulicą gdyż ogląda brudne zaśmiecone ulice  i wdycha smród po wystrzałach.... Dodać należy że miłośnicy wystrzałów nie raczą po swoich przyjemnościach sprzątnąć....
Smutno mi że mimo tylu słów, memów dalej huki są bardzo popularne. Brawa dla sieci marketów budowlanych która nie dokłada sie do cierpienia rezygnując ze sprzedaży sztucznych ogni. Ten krok i brak zarobku to wielki plus w oczach wielu osób, myślę że to na pewno zaprocentuje!
Sporo sie mówi i pisze o złej stronie strzelania w Sylwestra... najpierw były zachęty, prośby dawanie do zrozumienia, usiłowanie poruszenia myśli, empatii... Były i coraz więcej pojawia sie zdjęć co powodują fajerwerki, myślę że chyba każdy z takim zdaniem argumentami sie spotkał. No na pewno większość. Niestety są osoby które za nic mają argumenty stawiając ponad cierpienie, zdrowie a nawet życie innych istot swoją przyjemność. Poniższe zdjęcie wywołało u mnie smutek.

Pozwoliłam sobie stosownie na to zdjęcie przedstawiające rozświetlone centrum Gdyni blaskiem fajerwerków. zareagować bez naruszania granic kogokolwiek. Reakcja osoby publikującej zdziwiła mocno. Pomijam niską kulturę autorki wypowiedzi. Zostaje pytanie kto leczyć sie i niby z czego powinien...
Przeraża mnie że są osoby które nigdy pewnych rzeczy nie zrozumieją bo nawet nie interesuje jej skąd taka reakcja na to przyjemne wizualnie foto. A o błyskach mówi sie sporo.... pomimo wielu informacji z każdej strony... Temat od lat jest wałkowany, niektórzy nawet zdjęcia profilowe opatrzyli informacją: "nie strzelam w Sylwestra".
Gdynia pokazała gdzie i jak głęboko wzięła sobie ten temat. Miejmy nadzieje że za rok pójdzie śladem miast które zrezygnowały z wybuchów... Apele miłośników zwierząt, oraz bezpieczeństwo ludzi to ważne tematy. "Każdego roku tylko w jedną noc sylwestrową na terenie Unii Europejskiej dochodzi do kilkuset poparzeń, zranień i pożarów, a nawet wypadków śmiertelnych. W zeszłorocznego sylwestra w Krakowie rzucone na balkon fajerwerki wywołały pożar, który doszczętnie strawił mieszkanie przy ul. Markowskiego."źródło

A jakie jest Twoje podejście do fajerwerków?

62 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieje że w końcu będzie jakaś odpowiedź producentów na potrzebę by zarówno miłośnicy jak i przeciwnicy byli zadowoleni.

      Usuń
    2. Już jest :) są fajerwerki bez-hukowe.

      Usuń
  2. Ja też średnio przepadam za takim widowiskiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam zafascynowana fajerwerkami będąc dzieckiem ... w końcu spędziłam dzieciństwo w epoce PRLu, gdy wszystko było szare i nijakie. Wyrosłam. Niestety część naszego społeczeństwa nadal w poprzedniej epoce tkwi. Po drugie ta sprawa pokazuje, co są warte deklaracje na FB. Niektórzy ludzie wklejają posty jak bezmyślne małpy, to nie odzwierciedla ich zachowania w realu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż... tak mi się przypomniało ad vocem konfliktów z prawem....mam wrażenie że są osoby które nie krzywdzą innych bo mają empatię a inni przestrzegają prawa by nie narażać sie na konsekwencje, jeszcze inni mają swoje powody np religijne. Może rozwiązaniem będzie zakaz fajerwerków. No i temat zastępczy kolejny jest w kapeluszu, wiec jakby co to "polytycy" mają większa pulę tematów z których mogą wybierać...

      Usuń
  4. Ja też jestem przeciwna wszelkim fajerwerkom. Bardzo ich nie lubię, właśnie ze względu na zwierzęta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo jest argumentów przeciw tym atrakcjom, mam nadzieje że więcej ludzi to zrozumie.

      Usuń
  5. u nas i tak strzelali na dzielnicy podobno bo ja spalam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nie strzelam w Sylwestra. Tak mi szkoda tych wszystkich biednych zwierzątek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Są już takie, które nie robią hałasu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas były lasery, ale debile i tak strzelali przy blokach :/ Powinni całkowiciezakazać produkcji i sprzedaży tego badziewia :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać idą w dobrą stronę oby hałaśliwsza część mieszkańców sie przekonała...

      Usuń
  9. mój pies boi się i zawsze chowa się w bezpieczne miejsce, zawsze szkoda mi zwierząt w sylwestra:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam filmik z Łodzi z pokazem z udziałem dronów. Całkiem fajnie to wyglądało :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od dziecka jestem nauczona, że fajerwerki to zbędny wydatek - w moim domu palimy zimne ognie i nigdy nikomu nie dzieje się krzywda. Ja nie lubię huku i wywalania pieniędzy w błoto. Dodatkowo jak oglądam zdjęcia tych martwych zwierzątek to pęka mi serce. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie za taki krótkie chwile płacą takie ogromne pieniądze, to nie wiarygodne...

      Usuń
  12. Mój pies przez dwa dni nie chciał wychodzić z domu. Jeszcze wczoraj strzelali. Chyba nigdy nie zrozumiem mentalności Polaków i tej ignorancji, która wśród nas panuje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdy byłam dzieckiem, bardzo lubiłam fajerwerki. Ale z każdy rokiem cieszyły mnie coraz mniej, gdy widziałam, ile złego wyrządzają :( Od wielu już kojarzą mi się raczej źle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak sporo sie mówi i pisze prawdy, mi też kojarzą sie coraz gorzej...

      Usuń
  14. Całkowicie się z Tobą zgadzam! Mój pies okropnie boi się fajerwerków i jestem świadoma zagrożenia jakie to za sobą niesie. Niestety mnóstwo zwierząt nie ma takiego szczęścia, aby w tę feralną noc siedzieć w domu..

    OdpowiedzUsuń
  15. Też uważam, że fajerwerki to nic dobrego. Kasa wypuszczona w niebo, zniszczone nie raz zdrowie no i te biedne zwierzątka. Straszne to, że ludzie mimo tylu zakazów nadal nic sobie nie robiąc z niczego strzelają.
    Wiersz o piesku bardzo mnie wzruszył, bo przypomniał mi odejście mojego labradorka Borysa. Eh:-(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakazów zbyt wielu nie ma, może tu luka prawna jest.... może z czasem opinia ludzi nakręci jakieś zmiany prawne bo myślę że inaczej to ciężko ;/

      Usuń
  16. Nie lubię i nie strzelam, jest lepszy sposób na świętowanie nowego roku bez krzywdzenia innych stworzeń.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię patrzeć na fajerwerki, ale sama nie strzelam i też nikogo do tego nie zachęcam. Fakt podobają mi się wizualnie, ale bardziej szkoda mi zwierząt to raz, a dwa można sobie lub komuś krzywdę zrobić. Przerzuciłam się na zimne ognie i mnie to wystarcza.

    OdpowiedzUsuń
  18. Odkąd mam psiaka również nie strzelam :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Też nie popieram tego... mnóstwo martwych ptaków na chodnikach, no i okropnie zestresowane psy i inne zwierzaki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam zdjęcia i aż łzy mi sie do oczu cisną...

      Usuń
  20. Ostatnio sie tak porobiło, że niektórzy niczego nie potrafią świętować bez tych cholernych wybuchów. U mnie na osiedlu w tym roku szczęśliwie mniej strzelano. Ale bajzel po sobie zostawili. Nie rozumieją, że fajerwerki szkodzą tak jak nie rozumieją, że swoje śmieci trzeba zabrac do śmietnika, a nie zostawić na środku chodnika.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja też nie strzelam. Ludzie po prostu myślą że jak kiedyś nikt z tego powodu nie robił afery to nie szkodzi. Ja sama się boję petard i nawet nie wyjdę na dwór o północy. Kiedyś ktoś mi wrzucił petarde niechcacy do kaptura i do dzisiaj mam traume. Na szczęście nic się nie stało przez szybką reakcję innej osoby. Tak czy siak nie strzelam i nie będę strzelała. Dla mnie strata nawet pieniędzy to jest... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam że też sie boję bardzo. Ktoś kto Ci to zrobił to nie mam słów by opisać....

      Usuń
  22. jestem przeciwniczką... najszybciej zmarnowane pieniądze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja bardzo lubię fajerwerki, alę preferuję te nowszej generacji, czyli te bez dźwiękowe.Są śliczne i nie straszą zwierząt. Świetny blog! Bardzo ciekawy i inspirujący. Zapraszam także do mnie: https://xaervi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Też jestem przeciwna fajerwerkom...

    OdpowiedzUsuń
  25. Gdy byłam małym dzieckiem bardzo się ich bałam, dlatego też jestem przeciwna fajerwerkom i nie strzelam w Sylwestra :) Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie tylko zwierzęta cierpią. Choruję na epilepsję i od lat Sylwester oraz dni go poprzedzające i po nim następujące są dla mnie koszmarem. Ataki na tle audiogennym najczęściej kończą się na pogotowiu, zaś chorych na padaczkę można liczyć w tysiące, a nawet miliony, a każdy grand male może (choć nie musi)zakończyć się śmiercią, tym bardziej fajerwerki powinny zostać zakazane. I cóż z tego, jeśli władze konkretnego miasta ogłoszą ciche obchodzenie końca roku, skoro prywatna strzelanina wciąż się nasila? Gorąco optowałabym za tym, by policja i straż miejska zwijała delikwentów, którzy urządzają wielogodzinne kanonady. Jeśli pseudo-tradycji musi stać się zadość, to niech radują się poprzez gwałt na uszach sąsiadów przez kilka minut po północy, a wcześniej i później słony mandat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutne jest to o czym piszesz. Myślę że głos epileptyków powinien być nagłośniony z argumentami o których tu piszesz skoro zdrowie i życie ludzkie w Polsce to taka wartość to tym bardziej warto głos zabierać. Obawiam sie ze walka trudna z tymi fajerwerkami no ale....

      Usuń
  27. U mnie w domu tylko i wyłącznie zimne ognie :D

    MilGor

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniała inicjatywa, jednak ile rządzących miastami i wsiami z niej skorzysta...

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię fajerwerki. Tylko z jednym zastrzeżeniem. Pokaz ma być profesjonalny, zorganizowany w jednym miejscu i trwać kilka minut. Wydaje mi się że gorsze jest to, że fajerwerki są dostępne wszędzie i każdy może je kupić. I tak strzelanina zaczyna się na długo przed północą w sylwestra, trwa jeszcze kilkadziesiąt godzin po i strzela się WSZĘDZIE. To jest dramat. To, a nie profesjonalne pokazy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sie boje że nadepnę niedopałek i ucierpię, boje sie ogólnie tego...

      Usuń
  30. też się w to nie bawię, ale poznałam inne śmieszne powody, które krązyły po necie, co można robić zamiast tego:) wybrałam "c":)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!