piątek, 17 lipca 2020

Poziomy empatii.

Idą dwie panie z pieskiem który wydaje z siebie piskliwe dźwięki. Zwierze należy do rasy psów z grupy płochaczy. Rasa została wyhodowana do tego by podczas polowania wypłoszyć zwierzynę z ukrycia, w ten sposób zwierzyna stawała sie łatwiejszym celem myśliwego. Głośny pies to raczej zmora osób mieszkających w miastach. Pewna pani wystraszyła sie hałasu o czym poinformowała kobiety z hałasującym psem, w odpowiedzi odpyskowały coś kobiecie a następnie skwitowały: "na jamniku sie wyżywa, pewnie ma kompleksy". Mało prawdopodobne by pies zrozumiał sytuacje, zwłaszcza że był rozemocjonowany spacerem, ale kobiety już mogły by... nie chciały, nie miały ochoty? Pewne jest to że zwierze nie ucierpiało.
Sporo słyszałam o empatii jako umiejętności która pozwala wczuć sie, zrozumieć innego człowieka, czy stworzenie. Empatia bywa wybiórcza.... na przykład można nie przejmować się krzywdą drugiego człowieka ale odczuwać ból gdy na przykład zwierzęciu dzieje sie krzywda. Można też nie równo współodczuwać z każdym jednakowo co wydaje sie naturalne. Im bliższa osoba tym zwykle bardziej cieszą jej sukcesy a smucą porażki, ale i tutaj jest wyjątek. W sytuacji konfliktu gdy jedna strona uważa że ma racje a druga jest jej pozbawiona.



Czasem mam wrażenie że ludzie są mało empatyczni w stosunku do siebie. Traktowanie jeden drugiego często jest przedmiotowe a reakcje automatyczne.
 Często obserwuję dzieci na hulajnogach, rolkach w sklepach. Jeżdżą nie zwracając uwagi na to że mogą w kogoś wjechać. Bywa ze przydają sie refleks i czujność. Gdzie obsługa sklepu, gdzie rodzice? Gdzie troska o bezpieczeństwo klientów? Brak wyobraźni bywa porażający, a przecież pewne cechy wynosi sie z domu.
Simon Baron-Cohen – profesor psychopatologii rozwojowej na wydziałach psychologii eksperymentalnej i psychiatrii Uniwersytetu Cambridge wskazuje że warunkiem pojawienia sie empatii jest prawidłowe funkcjonowanie mózgowego obwodu empatii. Drugim zaś jest: "wewnętrzny garniec złota" w skład dóbr wchodzą doświadczenia emocjonalne z wczesnego dzieciństwa. Uczony twierdzi że gdy komuś brakuje empatii poznawczej, emocjonalnej oraz zasad moralnych to pojawiają się różne zaburzenia.
Empatia dzieli się na emocjonalną i poznawczą.

W mózgu znajduj sie pewien obwód decydujący ile ma dana osoba empatii. W książce: "Teoria Zła" autorstwa profesora Simona Barona-Cohena znalazłam siedem poziomów (mechanizmów) empatii, są to zakresy :

0 - osoba pozbawiona empatii. Taka osoba może mieć konflikty z prawem, często trafiają z wyrokami w miejsca odosobnienia takie jak szpitale psychiatryczne, zakłady karne. Jednak nie jest to regułą. Osoba na tym poziomie może z jakiś innych przyczyn nie chcieć zadawać cierpienia. Osoby z tego poziomu miewają gorsze relacje. Nie mają poczucia winy a informacja zwrotna że sprawili pzykrość nic nie znaczy, gdyż obce im są wyrzuty sumienia, skrucha, żal z powodu zadanego cierpienia, nie rozumieją co czuje druga osoba. Przykład; seryjny morderca nie czuje skruchy. Nie robią nawet  nawet wrażenia łzy człowieka któremu odebrał bliską osobę.
Wyroki skazujące nie prowokują do refleksji.

1 - osoba dalej może krzywdzić innych ale jest w stanie zastanowić się nad swoim postępowaniem, a nawet odczuwać żal. Jednak nie potrafi sie powstrzymać. Przykładem może być osoba uzależniona która motywowana kontynuowaniem nałogu zdobywa środki krzywdząc innych. Co prawda ma chwile refleksji, nawet żalu ale to nie powstrzymuje jej skutecznie przed kolejnym działaniem.
Pan Marek deklaruje miłość do swojej ukochanej. Oboje są alkoholikami ich relacja przypomina sinusojdę, to tak zwany "burzliwy związek". Kobieta nosi siniaki na dowód braku pohamowania emocji ze strony partnera. Marek żałuje, przeprasza... ale jest kwestią czasu gdy wpadnie we wściekłość i kogoś pobije. Tak marek nie panuje nad sobą wiec zdarzyło mu się pobić obce osoby. Marek jest problemem dla właściciela domu w którym Marek dopuszcza sie co jakiś czas rękoczynów. Ofiarą jest nie tylko wiele lat starsza partnerka ale inni lokatorzy czy nawet goście.



2 - persona zdaje sobie sprawę co czuje druga osoba to pozwala jej pochamować się. Gdyby Marek był na tym etapie zanim rzuciłby się z pięściami na kogoś zastanowił by się, potrafił pohamować. Jednak nie miałby większych problemów z wykrzyczeniem swoich racji, lub sprawić przykrość słowną. Na tym etapie zdaje sobie sprawę że zrobił źle, że sprawił przykrość jednak nie sam z siebie. Do refleksji potrzebuje komunikatu drugiej strony, przed działaniem nei koniecznie jest w stanie postawić sie w sytuacji tej osoby. Przykładem może być ciocia podczas rodzinnego biesiadowania która z uśmiechem na ustach, wcale nie złośliwie zadaje publicznie pytanie młodej parze: "To jak tam, kiedy planujecie dzieci?". Młodym trudno jest tłumaczyć że starania ich są bez skuteczne. Gdy na uboczu usłyszy komunikat może wyjawić: "o jej! nie wiedziałam!". Ciocia miewa problemy w kontaktach z innymi, ponosi konsekwencje działań w swoim życiu zawodowym jak i prywatnym.



3 - tutaj osoba potrafi zdefiniować swój problem, może ukryć ten fakt poprzez unikanie ról i relacji wymagających zasobów których czuje deficyt. Wpasowywanie się do sytuacji bywa wyczerpujące. z powodu trudności wygodniej jest unikać sytuacji i relacji meczących. 
Osoba pozbawiona empatii nie potrafi zrozumieć argumentów, sytuacji drugiej strony. Nie do końca rozumie żarty z których inni sie śmieją, wszelkie small talki i pogawędki są zmorą dla osób na tym poziomie. Nie potrafią się odnaleźć w sytuacji nieprzewidywalnej gdzie nie ma określonych regół jak dana interakcja ma wyglądać, jak przebiegać. Powrót do domu, strefy komfortu to wielka ulga


4 - poziom przeciętny choć obniżony w niewielkim stopniu. Jest tu więcej mężczyzn niż kobiet. Przez większość czasu empatia jest przytępiona nie wpływa na codzienne zachowanie. Rozmowy są bardziej swobodne choć wolą działać niż rozmawiać o jakiś emocjach. Przyjaźnie potrafią być dobre jakościowo i satysfakcjonujące, ale to nie intymność, nie bliskość ale wspólne działanie.


5 - to poziom ponad przeciętny, większością tu są kobiety niż mężczyźni. Przyjaźnie to bliskość emocjonalna, wspólne zwierzenia, wsparcie i współczucie wzajemne. Osoby z tej grupy biorą uczucia innych pod uwagę, rozmówca może też liczyć na uważność, nie dążą do dominacji starają sie nei być natarczywe, nie wyrażają swoich stanowczych opinii. DEcyzje podejmowane są przemyślane i skonsultowane, liczą sie ze zdaniem otoczenia, chcą poznać wizje innych w danym temacie. Rozmowy luźne traktują jako okazje do tego by dowiedzieć się co sie dzieje u rozmówcy, co przeżywa, o czym myśli.... Na takie rozmowy potrzebny jest czas, w takiej sytuacji bywa że obowiązki schodzą na dalszy plan.


6 - opiekuńcze troskliwe dobre duszyczki które chętnie wysłuchają ze zrozumieniem i uważnoscią. Szybko i naturalnie rozpoznają stan rozmówcy, troszczą o dobre samopoczucie, są wspierające, cały czas są skupione na innych. Takie osoby są otoczone często ludźmi którzy chętnie otwierają się przed tak dobrymi słuchaczami z zainteresowaniem śledzi to co mówi interlokutor ale też jak mówi ważny jest ton głosu, mowa ciała...

Wpis w którym po za memami posłużyłam się książką pt: "Teoria Zła" autorstwa amerykńskiego naukowca Simona Barona-Cohena. Strony: 13, 37 - 40. Rok wydania 2014.
Chciałam dodać na koniec że nie zawsze i nie w każdej relacji poziom empatii jest taki sam. 

30 komentarzy:

  1. Ocenić samą siebie jest bardzo trudno, więc poprosiłam przyjaciółkę, aby przeczytała Twój post i wybrała ten poziom empatii, który według niej mnie charakteryzuje. Wybrała poziom 6. Jest mi niezmiernie miło, że tak uważa. Czy słusznie, nie mnie to oceniać. 😊 ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. W jednej z wielu chrześcijańskiej teorii jest mowa o tym, że zło nie istnieje, bo przecież Bóg jest nieskończenie dobry i nieomylny, zatem niw mógł stworzyć zła. Zatem nie ma zła, jest tylko niedobór dobra. Podobnie z empatią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety wielu ludziom zdecydowanie brakuje empatii - i dotyczy to zarówno roszczeniowych maDek z dziećmi, jak i bezdzietnych singli oraz właścicieli zwierząt. Taka choroba XXI wieku...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się wydaje, że brak empatii to znak naszych czasów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę tak jest...myślę, ze po części jest to spowodowane technologia, mniej spotykamy się z ludźmi, wychodzimy... wszyscy tylko ''Netflix and chill'', ''nienawidzę ludzi'' itp. Takie elementy naszej codzienności sprawiają, ze się znieczulamy.

      Usuń
  5. Trudno mi oceniać samą siebie, ale empatii nigdy mi nie brakowało.
    Jestem pielęgniarką, pracowałam w szpitalu, nadal opiekuje się starszymi ludźmi.
    Pielęgniarką jest się do końca życia.
    Dzisiaj niestety bardzo wielu ludziom brakuje empatii i nie uczy się tego dzieci.
    To niezwykle smutne.
    Dobrze, że poruszyłaś ten temat.
    Pozdrawiam!
    Irena

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny wpis, nie wiedziałam, że empatie można podzielić na tak wiele rodzajów

    OdpowiedzUsuń
  7. ja za to mam za dużo empatii i chętnie nadwyżkę komuś oddam. nie jest dobrze być tak wrażliwym

    OdpowiedzUsuń
  8. Trudno oceniać siebie. Nie można być do końca obiektywnym...Generlnie empatia to niekoniecznie to, co teraz jest w cenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki ciekawy wpis. Niestety w tych czasach cierpimy na brak empatii. W szczególności w stosunku do zwierząt.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety empatia może chodzić w parze z neurotyzmem, a tu już nie mowa o rozumieniu co inni czują, tylko przeczulenie na świat, nadinterpretacja cudzego zachowania (ten mnie lubi, ten nie lubi - chociaż osoby nie zwracają na nas uwagi), nadmierne odbieranie bodźców ze świata i ciągłe mielenie tego, jak inni nas widzą oraz że piesek za głośno szczeka. Trudne. We wszystkim musi być miara.

    OdpowiedzUsuń
  11. Najczęściej to ludzie nie posiadają wgl empatii dla zwierząt niestety :/

    OdpowiedzUsuń
  12. W dzisiejszych czasach niestety ludzie są bardzo mało empatyczni. Ja zawsze się przejmuje innymi ludźmi i przeżywam ich krzywdy i straszne jest to ze niektórzy tego nie rozumieją i się ze mnie śmieją, żebym wyluzowała

    OdpowiedzUsuń
  13. No niestety przyznajmy wprost, człowieka empatycznego dzisiaj spotkać to graniczy z cudem :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Też czasami mam wrażenie, że ludzie są mało empatyczni.

    OdpowiedzUsuń
  15. Brak empatii, czy też niski jej poziom (bo wg tego tekstu brak to raczej mocno skrajny przypadek) jest straszny, ale często spotykany niestety.

    OdpowiedzUsuń
  16. I rozmawiajmy z dziećmi także o emocjach...

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie każdy obdarzony jest empatią, zwłaszcza wyższego poziomu, ale każdy może się jej nauczyć w takim stopniu, aby nie czynić cła innym.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wielu ludziom brakuje empatii, szczególnie teraz. Przykład? Moi krewni są na kwarantannie, ponieważ w ich miejscu pracy była osoba z korona wirusem. Efekt? Sąsiedzi wyzywają ich od zarazy, a o jakiejkolwiek pomocy z ich strony można zapomnieć. Do tej pory dobrzy znajomi nie odbierają od nich telefonu w obawie, żeby tylko od nich czegoś nie chcieli. Na szczęście są ludzie, na których jeszcze mozna polegać i o dziwo tacy, z których sama bym się tego po nich nie spodziewala.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurczę, tak sobie myślę, że szósty poziom nie jest przez Ciebie opisany jako niebezpieczny - a wydaje mi się, że nadmierna empatia może prowadzić do jakichś patologicznych relacji, kiedy osoba nazbyt empatyczna jest wykorzystywana przez wszystkich wokół, którzy zrzucają na nią swoje problemy, nie dając nic w zamian. Co o tym myślisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nadmiernie empatyczna postawa potrafi w dużym stopniu utrudnić życie, spowodować nawet silne stany lękowe, ale jak ze wszystkim, potrzebne jest odpowiednie wyważenie.

      Usuń
  20. Bardzo ciekawy wpis! Ja jestem osobą empatyczną - sama tak siebie oceniam i tak też oceniają mnie inni.

    OdpowiedzUsuń
  21. Na szczęście nie jest u nas jeszcze tak źle jak w Chinach, gdzie nawet jeśli jesteś ofiarą wypadku, masz małe szanse na to, że ktoś Ci pomorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i nie mogę poprawić swojego błędu ortograficznego :(

      Usuń
  22. Świetny wpis. Empatia to dziś słowo tak odległe, a ludzie z empatią na wymarciu

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajnie się czytało, czekamy na więcej podobnych wpisów.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mało jest ludzi, którzy posiadają empatię... Oni są jak wymarłe dinozaury z których została tylko garstka, a tą garstkę to ze świecą trzeba szukać...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Samemu trudno się ocenić, natomiast najlepiej zrobią to osoby obce, które nas obserwują i nie są z nami w żaden sposób powiązane :) Empatia, och jak dobrze mieć jak najwięcej jej w sobie.. Czasem warto nad tym popracować. Tak sobie myślę, że ostatni czas to taki sprawdzian na rozwinięcie empatii. Ale to temat dośc rozległy. Fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ciekawy wpis, niestety obecne czasy nie sprzyjają empatii. Niesamowite tempo życia, pogoń za pieniędzmi, cywilizacyjnymi nowinkami, nie sprzyja pochyleniu się nad potrzebami drugiego człowieka... a szkoda.
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Empatia coś w dzisiejszych czasach nie doceniane . Dlaczego tak mówię możesz być 6-7 ale ludzie dość często to wykorzystają a potem Cię oleja . Jednak mimo tego warto gdyż człowiek czuje się ze sobą dobrze . I mu lekko ...

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!