sobota, 10 kwietnia 2021

CIS - Centrum Integracji Społecznej


 

Centrum Integracji Społecznej, lub Klub Integracji Społecznej to oferta, a właściwie "panaceum" na problemy społeczne takie jak bezrobocie, uzależnienia. Cały projekt jest finansowany jako projekt ze środków z UE. Z zewnątrz na pierwszy rzut oka może wszystko wyglądać ładnie, lecz jeśli przyjrzymy się bliżej odczucia mogą być różne. Z zasięgniętych wczoraj Informacji dowiedziałam sie że te jednostki pracują w oparciu o Ustawę o zatrudnieniu socjalnym, w którym to ustawodawca pomyślał o:

1) bezdomnych realizujących indywidualny program wychodzenia z bezdomności, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej; 

2) uzależnionych od alkoholu, po zakończeniu programu psychoterapii w zakładzie lecznictwa odwykowego; 

3) uzależnionych od narkotyków lub innych środków odurzających, po zakończeniu programu terapeutycznego w zakładzie opieki zdrowotnej; 

4) chorych psychicznie, w rozumieniu przepisów o ochronie zdrowia psychicznego; 

5) bezrobotnych, w rozumieniu przepisów o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, pozostających bez pracy przez okres co najmniej 36 miesięcy; 

6) zwalnianych z zakładów karnych, mających trudności w integracji ze środowiskiem, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej; 

7) uchodźców realizujących indywidualny program integracji, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej, 

którzy podlegają wykluczeniu społecznemu i ze względu na swoją sytuację

życiową nie są w stanie własnym staraniem zaspokoić swoich podstawowych

potrzeb życiowych i znajdują się w sytuacji powodującej ubóstwo oraz

uniemożliwiającej lub ograniczającej uczestnictwo w życiu zawodowym,

społecznym i rodzinnym. 

Wydawało by się że w dobie pandemii wiele osób jest właśnie w sytuacji w której nie są w stanie zaspokoić swoich potrzeb, jednak są wyjątki których ustawa nie dotyczy a są to osoby z prawem do:

1) zasiłku dla bezrobotnych; 

2) zasiłku przedemerytalnego; 

3) świadczenia przedemerytalnego; 

4) renty socjalnej;  

5) renty strukturalnej; 

6) renty z tytułu niezdolności do pracy; 

7) emerytury.

Rozdział 1 Ustawy o Zatrudnieniu Socjalnym Przepisy ogólne Art. 1

Założenia są super bo uczestnik CISu lub też KISu osoba społecznie wykluczona, dzięki oddziaływaniu samopomocowemu ma powrócić na społeczne łono poprzez nabycie, odbudowanie w sobie umiejętności uczestniczenia w życiu społeczności lokalnej i pełnienia ról społecznych. zdolności do samodzielnego świadczenia pracy na rynku pracy.

Już wiemy kto może trafić w takie miejsce, kto sie tam nie kwalifikuje. Pamiętać warto że osoba uzależniona może trwać lata w trzeźwości, ale zdarza sie że osoby łamią postanowienie rozstania się z używką. Zdarzyć sie może że na takie zajęcia przyjdzie ktoś pod wpływem alkoholu, czy innej substancji. Jasne to zdarzyć się może nawet w normalnej pracy czy innym środowisku. Jednak wspominam o tym bo mam wrażenie że tutaj z uwagi na specyfikę uczestników prawdopodobieństwo "incydentalnych" zachowań jest większe, po prostu. Tak, byłam kiedyś w takim CISie i widziałam że dochodziło tam do sytuacji do których nie powinno dochodzić... przykłady: podczas zajęć jeden z uczestników, starszy pan wstał z za pazuchy wyjął piersiówkę i sie napił. Oczywiście wyciągnięto wobec niego jakieś konsekwencje, ale to nie przeszkodziło mu w nachodzeniu jednej z uczestniczek.... w domu. Pani żaliła sie że namawia ją do spożywania alkoholu i miała potem nieprzyjemności od męża. Uczestnictwo w zajęciach to też "nowe znajomości". Oczywiście osoba niepełnosprawna, czy/ i bezrobotna aktualnie na zakręcie to może być z czasem dobrze prosperujący, porządny człowiek. Może to być też kloszard uzależniony od alkoholu zaczepiający w autobusie... po imieniu,  bo co mu tam. Jak widać nie wszystkie znajomości są powodem do dumy. Jasne, uważam że należy współczuć bezdomności i niemocy w zaspokojeniu takich potrzeb jak zadbanie o higienę, upranie zmiana ubrań. Smutne że Pan inżynier jest w takim miejscu, alkohol. Uczestnicy projektu to mogą być osoby chore psychicznie więc... pewnego dnia w busiku dowożącym uczestników pewna młoda dziewczyna zaatakowała współuczestniczkę, co było powodem nie wiem jednak niepokojące jest że nikt nie reagował. Sprawa została zgłoszona do Pana który zarządzał CISem. Komentarz był lekceważący.... włodarz powiedział że ona ma żółte papiery i coś tam dalej mówił dalej, ale nie było żadnych przeprosin, wyjaśniania, jakby zupełnie nic sie nie stało. 

Przemoc psychiczna? Doprowadzanie wdowy do łez i brak reakcji ze strony personelu będącego świadkiem, ależ oczywiście! Osobiście uważam że gdy ktoś stracił bliską osobę nikt nie ma obowiązku współczuć, jednak doprowadzanie takiej osoby do łez, krzyczenie czy inne formy przemocy mają jeszcze podlejszy wymiar w tym układzie i tym gorzej świadczą o osobach które nie reagują. Osoba chora, zaburzona, to jedna kwestia psycholog akceptujący takie zachowania.... ale czy tu naprawdę liczy się człowiek, jego dobro i pomoc? Często za pięknymi wzniosłymi hasłami, ideami można zobaczyć inną rzeczywistość którą można zaliczyć do ponurych. Ktoś kto wyszedł z Zakładu Karnego to może być osoba która gdzieś tam przypadkiem coś tam, ale może być to osoba zdemoralizowana, zdeprawowana której lepiej unikać. Swego czasu do takiego CISu uczęszczał Pan chwalący się faktem opuszczenia zakładu karnego, jednak za co siedział powiedzieć nie chciał. Słyszałam utyskiwania innej uczestniczki że nachodził ją w domu. Wyposzczony zapewne, Pani choć wiekowa to amant z przeszłością - do osób atrakcyjnych mógł ją zaliczyć.... 

Jakie korzyści przysługują uczestnikowi projektu?

- pomoc psychologa. 

- doradztwo zwodowe - badanie predyspozycji zawodowej...

- pierwszy miesiąc nazwany okresem próbnym uczestnikowi za minimum 6 godzin dziennie od poniedziałku do piątku przysługuje świadczenie integracyjne w wysokości 50% zasiłku dla bezrobotnych.(ART 15 p. 1)

- Za uczestnictwo w zajęciach na wniosek uczestnika kierownik Centrum przyznaje świadczenie integracyjne w wysokości 80% zasiłku dla bezrobotnych

- jeden ciepły posiłek. (ART 14 p 4)

- bilet miesięczny. 

Jednak warto pamiętać że:

Realizacja programu jest warunkiem korzystania przez uczestnika ze świadczeń z ubezpieczenia zdrowotnego, na zasadach określonych w przepisach o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, oraz z innych świadczeń określonych w niniejszej ustawie (ART 13 P 6)

Czyli to znaczy że ktoś może zostać bez ubezpieczenia? Realizacje są zatwierdzane przez pracownika socjalnego.

W trakcie uczestnictwa dana osoba może zostać skierowana na staż. Za uczestnictwo pełna kwota to 1200 brutto. Ścieżki zawodowe wiodą ku prostym raczej zajęciom: a to sprzątaczka, a to opiekunka chorych, a to pracownik budowlany. Gdy jedna z uczestniczek poszła z zapytaniem czy w ramach uczestnictwa w CISie może uczyć się w swojej szkole i chodzić na praktyki, usłyszała: "a dlaczego ja mam pani pomagać"? Jak z wyżej wspomnianego cytatu nie koniecznie o dobro danej osoby chodzi. Dziewczyna odbywała staż jako sprzątaczka w hotelu, wieczorem szła na praktyki. cytatu Przykładowe staże i aktywności:







Dla jednych może to być jakieś rozwiązanie, dla innych możliwość nawiązania nowych znajomości, relacji, zmiany w życiu. Jednak są przypadki gdzie zamiast pomagać zmusza sie osoby do uczestnictwa w zajęciach. PRacownik socjalny daje ultimatum że albo dana osoba idzie do CISu albo odmawia sie jej zasiłku. Czy to dobrze? Czasem tak, myślę że idąc tą drogą są osoby którym uczestnictwo pomaga zwłszcza że: "1a. Absolwenci centrum integracji społecznej lub absolwenci klubu integracji społecznej mogą podjąć wspólną działalność gospodarczą w formie spółdzielni socjalnej na zasadach określonych w przepisach o spółdzielniach socjalnych" (Art 16 p 2.a). Jednak uważam że nie należy nikogo zmuszać i odmawiać pomocy komuś kto nie godzi się na uczestnictwo w aktywnościach, uważam że każdy ma prawo do własnego zdania. Panie powiązane z CISem bardzo z góry traktują innych, mają poczucie słuszności, czują sie szlachetne i bywają nie miłe dla kogoś kto może myśleć inaczej, nie przebierają w słowach zarzucają chorobę psychiczną, agresje, ba! Potrafią rzucać słowa na wiatr bo czują swój bak odpowiedzialności i przewagę nad kimś słabszym. Oczywiście nie wykluczam że są osoby z prawdziwego powołania, służące sercem osobom potrzebującym, jednak przyznam szczerze że nie spotkałam, nie słyszałam....
Uczestnictwo w takiej jednostce może być przedłużane, gdy zapytałam ze zdziwieniem: "to taka osoba może być do końca życia w CISie?"
W odpowiedzi Pani zaśmiawszy się potwierdziła. 
A może kluczem do sukcesu jest stworzenie niektórym osobom tak niekomfortowych warunków że dotkliwe realia "projektowe" będą daną osobę bardziej motywowały do zmian. Co tu ukrywać, czasy są trudne, ale projekty różne. To co oferuje CIS czy KIS to jedno ale można samemu poszukać i dołączyć do projektu gdzie można spotkać uczestników kulturalnych, ambitniejszych. Z takiego projektu Unijnego uczestniczyłam w zajęciach angielskiego, mimo że obsługa samej szkoły była średnia to zajęcia fajne.

40 komentarzy:

  1. Różni są ludzie, różne sytuacje, tu urzędniczki powinny wykazać się empatią. Co do znajomości, wolałabym być ostrożna. Taki alkoholik potrafi ściągnąć na dno innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urzędniczki z MOPS i empatia do potrzebujących to bardzo odległe tematy. Co do znajomości miałam na myśli to że różne osoby są w takim miejscu i nie trzeba większej zażyłości by mieć nieprzyjemności na przykład przypadkowe spotkanie i zaczepki. "Daj na wino kierowniczko" brzmi lepiej niż jak w prośbie czy innej zaczepce znajdzie się imię. Takiej osobie wszystko jedno czy narobi wstydu w miejscu publicznym. Kiedyś słyszałam wypowiedź terapeutki że alkoholik nawet jak nie pije, jest trzeźwy to może się zachowywać jak pijany.

      Usuń
    2. Myślę, że zależy gdzie... U nas pracownicy MOPSu są bardzo sympatyczni i stają na głowie, żeby Ci pomóc w prawidłowym wypełnieniu dokumentów, doradzają i tak dalej.

      Usuń
    3. Pracownicy socjalni są mili dla siebie i placówek z którymi współpracują. Niestety często też mają wiele pogardy dla potrzebujacej osoby.

      Usuń
  2. Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. Wychodzę z założenia, że nie należy generalizować, ale zawsze trzeba zachować ostrożność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt że nie ma gwarancji, jednak patrząc kto się kwalifikuje to widać że są to osoby z problemami więc o incydenty nie trudno.

      Usuń
  3. Wiele unijnych projektów jest naprawdę godnych uwagi, ale jak wiele zależy do wykonawców, to co na papierze nie zawsze pokrywa się z tym, co w rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda jednak takie miejsca jak powyżej to są specyficzne osobliwości więc nie należy pewnych osób na siłę wpychać!

      Usuń
  4. Jeśli pomoc faktycznie jest skierowana do osób, które tego potrzebują to jak najbardziej popieramy takie inicjatywy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jednak uważam że pewnych terminów nie należy nadużywać. Zatrudnienie socjalne - tu uważam że nie powinno tu być słowa zatrudnienie. Druga sprawa to staż. Serio trzeba się uczyć zamiatania ulic?! Pracodawcy coraz bardziej wykorzystują ludzi. Na pewnych stanowiskach po prostu uczciwie zatrudniać a nie nazywać stażem nie dać nawet najniższej krajowej. To jednak moje zdanie.

      Usuń
  5. Wszystko zależy od ludzi. Nawet najlepszy program może zostać zepsuty przez ludzką głupotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że taki CIS dla pewnych osób może jest i rozwiązaniem ale zachowanie tych pań socjalnych to jakiś koszmar...

      Usuń
  6. Z jednej strony obostrzenia zamykają firmy bo Covid a z drugiej działają takie miejsca jak powyżej. Tam ludzie się nie zarażają podobnie jak w kościele, kasjerki w sklepach? Z takim podejściem to ja nie wiem czy coś się zmieni....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, kiedyś był brak pieniędzy, był kryzys, teraz jest Covid....jak zawsze nieporadny dający dobie nagrody rząd....

      Usuń
  7. W historii, gdzie jeden uczestnik nachodzi drugiego uczestnika w domu brak jest informacji, że jeden drugiemu podał swój adres. W taki najprostszy sposób to się odbywa. Podobnie jest z zaczepianiem na ulicy. W Luwrze takiej osoby nie spotkamy. Jeśli jesteśmy przez kogoś zaczepiani, to najczęśniej znaczy, że chodzimy do tych samych miejsc.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znałam wcześniej tej instytucji, ludzie bywają różni więc trzeba uważać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Warto być więc przygotowanym na różne sytuacje, bo nie wiadomo na kogo się trafi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam już o tego typu inicjatywach i z jednej strony uważam,że dla wielu ludzi w kiepskiej sytuacji życiowej to bardzo dobre rozwiązanie - a z drugiej takie staże,praktyki, prace interwenctjne itp. to przeważnie śmieszne pieniądze,za które nie da się godnie żyć (oraz niestety nie ma gwarancji zatrudnienia po ukończeniu stażu, co wiele instytucji i firm bez skrupułów wykorzystuje).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CIS czy KIS to szczególne projekty unijne, już po samej lekturze miałam wrażenie że bardzo dużo władzy ma tu pracownik socjalny który ma władzę pozbawić kogoś pieniędzy czy nawet ubezpieczenia. Uważam że takie zawody jak na przykład sprzątacz miejski ni sa to tak skomplikowane zajęcia by wymagały stażu, uważam że pracodawca/beneficjent usług powinien normalnie zapłacić za wykonaną pracę, jasne jeśli ktoś przyjdzie pijany to powinien sie liczyć z konsekwencjami ale to chyba jasne. Jednak nazywanie sprzątania ulic stażem i traktowanie to jako furtki do tego by dać miesięczny bilet, zupę z kładką i 600 brutto to moim zdaniem wyzysk jest!

      Usuń
  11. Być może inicjatywa była w porządku, ciężko mi powiedzieć, trzeba by było wgryźć się w temat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że dostatecznie dużo napisałam, odnośnik do źródła też jest.

      Usuń
  12. Me encantó el post, gracias por compartirlo.
    Besos.

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo fajny projekt, w czasach pandemii takie akcje są bardzo potrzebne, zwłaszcza pomoc psychologa

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja myślę, że kluczem do sukcesu są ludzie, którzy się takimi projektami zajmują. Jeśli robią to z serca, to zawsze skończy się to sukcesem :) Choć przypadki trudne i trzeba mieć wiele umiejętności, aby podołać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wśród pracowników socjalnych ciężko o dobre serce, często to co oni uważają za dobro bywa w istocie przemocą.

      Usuń
  15. Pracowałam kiedyś przy takim projekcie i miło wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam mieszane uczucia co do tego typu inicjatyw..

    OdpowiedzUsuń
  17. Z takimi sytuacjami i pracownikami bywa różnie, ja myślę, że trzeba mieć pewne powołanie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak ze wszystkim : jak ludzie do tego podejdą jest najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie korzystałam z takich pomocy, programów i nie mam zamiaru. Wolę sama działać i robić po swojemu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Takie projekty to fajna sprawa, ale właśnie - zależy, jakich ludzi zgromadzą, zależy, czy pracownicy będą reprezentować odpowiedni poziom. Papier przyjmie wszystko, a później z wykonaniem różnie bywa.

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę, że wszystko byłoby w tym projekcie ok, gdyby był odpowiednio opracowany. Przede wszystkim bez możliwości wyzysku ludzi zatrudnionych :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!