Włosy są bardzo ważnym elementem wyglądu, jedną z pierwszych rzeczy na które zwracamy uwagę widząc drugiego człowieka. Zwłaszcza czuprynka damska winna być lśniąca i piękna. Też bym chciała by moje kosmyki prezentowały się ładnie więc mam masek i szamponów kilka, między innymi tą bananową którą używam raz w tygodniu, kupiłam ją w jakimś fryzjerskim dobytku:
opis:
Maska dedykowana włosom suchym i zniszczonym zabiegami chemicznymi, które łatwo się plączą.
Dzięki zawartości protein jedwabiu i innych zbóż oraz ekstraktowi z migdałów odżywia i utrzymuje
równowagę nawilżenia na całej długości włosów. Maska skutecznie poprawia wygląd pasm. Ułatwia
ich rozczesywanie, nadając pasmom miękkości i jedwabistości. Chroni włosy przed mechanicznymi
uszkodzeniami oraz czynnikami zewnętrznymi co zmniejsza liczbę rozdwojonych końcówek.
Sposób użycia:
Nałóż na umyte włosy i pozostaw na kilka minut w zależności od potrzeby, następnie spłucz obficie wodą i przystąp do stylizacji.
Moja opinia:
Maskę dostajemy w plastikowym słoiku, szkoda że nalepka z ceną zakrywa opis. Maskę traktuję jako proteinową, stosuję jakoś średnio az w tygodniu, na umyte włosy osuszone ręcznikiem nakładam tą maskę, dobrze radzi sobie z rozplątywaniem kosmyków, jst wydajna, naprawdę nie wiele trzeba na moje rzadkie włosy. Zmywa sie dość długo, włosy po użyciu tej maski są błyszczące i sypkie.
Zapach jest dość sztuczny ale nie intensywny więc mi nie przeszkadza.
Cena to jakieś 12 złotych za 250 ml. Kolejne opakowanie mam, niedługo otwieram:)
Dobrze, że maska służy Twoim włosom, chociaż ten chemiczny zapach nie należy do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńUżywam masek, ale tę można kupić tylko w Gdańsku? Ciekawe gdzie...
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam sobie multiwitaminową maskę do włosów. Bardzo ładnie pachnie.
OdpowiedzUsuńChętnie bym sobie ja wypróbowała może byłaby dla mnie idealna ❤️
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem bananów, ale może w kosmetykach nie drażniłby mnie, w końcu liczą się efekty działania. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej maski. Całkiem fajna!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach jest nieco sztuczny, ale i tak chętnie przetestuję tę maskę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten zapach trąci sztucznością
OdpowiedzUsuńmam maskę bananową ale innej firmy kupioną w Action. Uwierz mi, ona pachnie jak banany:D polecam się przejść do Actiona jeśli masz u siebie w mieście;)
OdpowiedzUsuńMam krótkie włosy, ale non stop farbowane, więc wzmocnienie jakieś by się przydało. Ale nie mam suchych włosów. Więc chyba inną maskę powinnam poszukać dla swoich włosów
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam, ale chętnie kiedyś sprawdzę na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńRobiłam czasem taką maskę, banan zmiksowany z kefirem. Trochę się cięzko zmywało, ale włosy fajne po tym były.
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam zamiennika dla bananowego Garniera - więc chętnie wypróbuję i porównam działanie.
OdpowiedzUsuńO! Brzmi fantastycznie! Chętnie wypróbuję na własnych włosach.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za sztucznym zapachem, ale dobrze, że włosy są błyszczące.
OdpowiedzUsuńMam sporo masek do włosów więc w chwili obecnej nie potrzebuje kolejnej. Szkoda, że jest oporna w spłukiwaniu, trochę mnie to zniechęciło.
OdpowiedzUsuńNie znam akurat tej maski, ale lubię wybierać raczej naturalne kosmetyki, warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńJak zapach jest sztuczny to nie dla mnie. Jak już kosmetyk bananowy to musi pachnieć prawdziwym bananem
OdpowiedzUsuńTeż mam- bodajże firmy Kalos - jest dobra. Nie za absolutnie każdym razem gdy myję włosy, bo czasem potrzebują keratynowej, ale jest naprawdę spoko; lekko nabłyszcza, wygładza włosy. W ogóle Kalos to moje ulubione maski :)
OdpowiedzUsuń