piątek, 14 października 2022

Filmowo

 



Dzień dobry w piątkowy dzionek, piątek to weekendu początek, ja jednak pracowity mam weekend. Nocki niestety nie są czymś co najbardziej lubię, ale wszystko ma swoje wady i zalety. Byłam w teatrze na spektaklu: "Sen Nocy Letniej" ale nie spodobała mi się firma przedstawienia, jakaś zawiedziona wyszłam z teatru. Na oglądanie niestety nie mam zbyt wiele czasu, ale na szczęście udało mi się zobaczyć, a co i ile to zapraszam do dalszej części:

Historia mojej żony / A feleségem története (2021)

reżyseria Ildikó Enyedi 
scenariusz Ildikó Enyedi 
gatunek Melodramat 
produkcja Niemcy / Węgry / Włochy / Francja

Jakob Störr, kapitan żeglugi wielkiej, pewnego dnia siedział sobie w restauracji ze swoim przyjacielem. Podczas spotkania w lokalu doszło do niezwykłego zakładu, otóż Jakob założył się z przyjacielem że pierwsza kobieta która wejdzie do lokalu zostanie jego żoną. 
Film o relacji, o potrzebie kontroli ale także zagubieniu. Tutaj zobaczyłam bardzo dobrą grę aktorską, świetna mikro ekspresja aktorów Gijs Naber i Léa Seydoux. Bardzo ładne zdjęcia, przyjemna muzyka. Film jest klimatyczny, nastrojowy ale daleki od słodyczy cukierkowej - to melodramat o cierpieniu, o wątpliwościach. Polecam!

Żłóty Szalik (2000)


reżyseria: Janusz Morgenstern
scenariusz: Jerzy Pilch
gatunek: Dramat / Świąteczny
produkcja: Polska

Bezimienny, bez nazwiska po prostu bohater, a właściwie alkoholik, potem prezes sporej firmy no i ojciec. Janusz Gajos świetnie pokazuje zmagania się dorosłego mężczyzny z uzależnieniem od alkoholu, o chęci zaprzestania i upadkach w drodze ku trzeźwości. Zwykle myśląc alkoholik nasuwa nam się na myśl kloszard, ale czym on różni się od prezesa w kontekście choroby alkoholowej? Samotność i bezradność na tle sypiącego sie lub posypanego życia. ohater filmu to wysoko funkcjonujący alkoholik ale czy na pewno? Prezes firmy wyręczany przez asystentkę który nie do końca panuje nad nałogiem, oraz swoim życiem. Obraz przykry. 

No i to na tyle co udało mi się zobaczyć, a Ty widziałaś ostatnio coś dobrego?

14 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe filmy, przy okazji obejrzę :) Do teatru też bym się chętnie wybrała, ale inflacja robi swoje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza ten pierwszy fajny. Do teatru bilet miałam za darmo na kartę mieszkańca może w Twoim mieście też są takie możliwości.

      Usuń
  2. Ten pierwszy mignął mi na Netflixie, a filmy z Gajosem są wszystkie świetne.
    Ostatnio mniej oglądam, więcej czytam...

    OdpowiedzUsuń
  3. mój tata jest wielkim fanem filmu Żółty Szalik!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam zamiar w weekend coś ciekawego obejrzeć. Mam nadzieję, że mi się uda.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli tym razem stawiasz na kino typowo europejskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie rowniez pracujacy weekend. Dzis wyjatkowo wolne, sobota i niedziela praca, a poniedzialek ponownie wolny. Ja mysle wybrac sie w wolny poniedzialek na cos do kina :)
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten drugi mnie szczególnie zaciekawił,chociaż na pewno lekki nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio zaczęłam nową pracę, całymi dniami poza domem - więc nie mam totalnie czasu na oglądanie czegokolwiek...

    OdpowiedzUsuń
  9. Historię mojej żony chciałabym zobaczyć. Nie pamiętam już, co ostatnio oglądałam, chyba serial Wielkie Kłamstewka jakoś przed wakacjami;) Obejrzałam dwa sezony i nawet wciągający:)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!