Dziś miało być filmowo ale niestety nie zobaczyłam żadnego filmu ostatnio. A co u Ciebie?
Ja wczoraj dostałam po 20;00 godzinie, telefon z kadr że mam jutro (czyli dziś) już nie przychodzić na punkt ponieważ doszły ich słuchy że sobie nie poradzę w samodzielnym prowadzeniu punktu. A kilka godzin wcześniej słyszałam jak ciężko stracić pracę w tej firmie...
Kurcze okres próbny gdzie pracownik niższego szczebla ma wdrażać i usamodzielnić się trwa trzy miesiące, wszelkiej maści staże trwają od trzech miesięcy czy po pół roku. A tutaj po tygodniowym szkoleniu osoba ma przejąć odpowiedzialność za funkcjonowanie placówki. Dwa to brak rękawiczek i odzieży ochronnej, worki na śmieci ponoć pracownicy z własnych środków kupowali. Co ciekawe umowy mi nie dali, trudno.... Swoją drogą ciekawe kto tam da radę w sezonie prowadzić punkt i obsługiwać firmy które w sezonie będą miały oblężenie, a jeszcze zostaje prostowanie błędów i pomyłek innych działów, powodzenia! Słyszałam że w sezonie w dwie osoby z kilkuletnim stażem miały problem a tu jedna osoba... powodzenia. Może i lepiej że tak sie stało, może uda sie coś lepszego trafić.
Co do portali to znowu zablokowali mi konto na Sympatii, że niby mam jakąś informacje na temat konta premium w profilu. Bzdura absolutna! Oni po każdej edycji "sprawdzają" profil, więc skoro mój był "legitny" i nagle przestał bez żadnej edycji to może im sie nie podobało że nie wykupiłam żadnych usług. W sumie już jakiś czas temu miałam zlikwidować to konto skoro nic sie tam nie działo. Niby bardziej kulturalni, ale mniej interakcji. Mam wrażenie że ludzie zrobili się "wybredni" mając złudne poczucie że mają tyle możliwości potencjalnie. A prawie jak wiemy robi wielką różnicę. Duża liczba użytkowników, portali to niby szansa podobnie jak trafienie w totka. Jest ale jak duża? Coś czuję że ludzie nie doceniają znaczenia kumplostwa, zamiast spotkania na żywo wolą jak ten produkt popatrzeć na zdjecie potem na kamerce poobserwować... hehhh..
Ostatnio jak słyszę, to niektóre firmy mają wymagania jak z kosmosu. Życzę znalezienia takiej pracy, żebyś się w niej dobrze czuła.
OdpowiedzUsuńWymagania niebiańskie a realia... Januszex...
UsuńKiedyś pewna pani poszukiwała ekspedientki do outletu z ubraniami. Zapytałam o wymagania, pani odpowiedziała że wymaga wyższego wykształcenia, a ja zapytałam jaką specjalistkę widziałaby u siebie. Pani nie przygotowana na takie pytanie, po chwil zadumy odpowiedziała że po ASP, zapytałam dlaczego po Akademii Sztuk Pięknych? W odpowiedzi usłyszałam i tu cytat: "żeby klientom zakupy ładnie pakowała".
Takiej pracy o jakiej piszesz to nie szkoda. Nerwy i stres działają destrukcyjnie. Wiem po sobie. Sama się zwolniłam z roboty, która mi się nie podobała. Stwierdziłam, że skoro statystycznie w robocie spędza się większość życia, to trzeba znaleźć coś, co przypadnie do gustu. I udało się :) Tobie też z pewnością się uda!!
OdpowiedzUsuńTaka praca może wykończyć człowieka bardzo szybko. Lepiej kochana dla Ciebie, że stało się tak, jak się stało. Wierzę, że w końcu znajdziesz satysfakcjonującą Cię pracę.
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej z tą pracą. Szkoda życia. A ja dzisiaj otrzymałam powiadomienie z policji o wszczęciu dochodzenia w sprawie kradzieży mojej strony na FB. Zobaczymy co z tego będzie.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za znalezienie lepszej pracy :)
OdpowiedzUsuńNa rynku pracy jest teraz bardzo ciężko (co stwierdzam też na podstawie doświadczeń własnych i znajomych), ale "jak się zamykają drzwi, to otwiera okno". Trzeba być dobrej myśli, mieć otwarty umysł i szukać różnych rozwiązań. Powodzenia. :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, zacznij znów szukać...Widac tam miało być, że to nie dla Ciebie miejsce.
OdpowiedzUsuńJa dziś bylam na wystawie ceramiki. Bardzo miło. :)
Nie warto się w pracy zarzynać, szczególnie, gdy warunki są kiepskie, a możliwości awansu żadne. Pracuję w dwóch miejscach, ale szukam jednej pracy a dobrej. Tobie też powodzenia :)
OdpowiedzUsuń