Byłam wczoraj na Targach Pracy, spodziewałam się ofert pracy, firm, a tymczasem: państwówka, mundurówka, sporo ludzi przemykało chyba bardziej w celu kompletowania zasobów artykułów papierniczych i innych gadżetów reklamowych. Ciekawe że upominki raczej na jedno kopyto, ofert pracy naprawdę nie wiele. Po wejściu na halę postanowiłam obejść wszystkie po kolei. Stanowiska i tak ciąg urzędów pracy, niektóre miały kilka stanowisk, masa gadżetów reklamowych, chyba policja nic nie miała po za laptopem i prezentacją z owczarkami. Szłam ciągiem stoisk gdzie Urzędy Pracy sie reklamowały, potem jakieś szkoły policealne, następnie jakaś szkoła wyższa była, Służba Więzienna, Straż Miejska, Policja... Były jakieś agencje pracy, kilka firm było jedną z nich był Avon, katalogi były rozdawane... oni konsultantek szukali i klientek. Tak to targi pracy przez PUP organizowane, żenada. Sporo państwówek było, a tam sie nie pcham. Największe stoisko należało do skarbówko. Byli doradcy zawodowi, było nawet stoisko gdzie można było sobie zrobić foto do cv, były panie wizażystki robiące makijaż więc wash and go!
Na koniec największe stanowisko należące do skarbówki no i takie to targi. Ofertę pracy to chyba jedną trafiłam dla siebie, za to sporo długopisów i notesików przytuliłam stamtąd. Z resztą widziałam że ludzie "częstowali się" tymi gadżetami i słodyczami, nawet owoce były. Szkoda że nie było takich dystrybutorów z wodą... niestety pomyślunku brak w tym względzie, przyznam ze rozczarowana jestem bo liczyłam że będzie więcej firm, zaskoczyły mnie wizażystki i fotograf a także możliwość skorzystania z usług doradcy zawodowego.
Po powrocie do domu jakoś czułam że muszę odreagować, a w tym dobry jest kontakt z naturą więc zabrałam sunię sąsiadki na spacerek i słoneczko.
Radością moją jest to że Pani Tatiana która ma minipiekarnię... upiekła mi chleb serowo cebulowy. Radość wielka bo taki jak chciałam, trochę inaczej niż iść po chleb i wybierać z tego co jest. A tutaj na zamówienie, serowy ma w ofercie a że ja chciałam cebulowy z serem to mam:)
A oto co udało mi sie zużyć w maju:
1) Nawilżająca maseczka do twarzy "Czekolada" działała na moja skórę nawilżająco i wygładzająco,pewno kupię ponownie.
2) Infinity peeling do twarzy należący bardziej do umilaczy niż zdzieraków peeling orzeźwiał zapachem i wygładził moje liczko.
3) Nawilżająca maseczka dała przyjemność nawilżeniem jak i zapachem
4) Ziaja maseczka różana pewna nie jestem czy nie zapchała, ale po jednym z kremów naprawdę moja buzia potrzebowała dodatkowej pielęgnacji.
No i to na tyle by było, miłego dnia!
Ja też zawsze odprężam się przy zwierzętach.
OdpowiedzUsuńWidać, ludzie nie chcą pracować w skarbówce bo to mało wdzięczne zajęcie.
OdpowiedzUsuńChleb mnie zaciekawił. :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że chociaż długopisy i notesy dla siebie znalazłaś.
Radiomuzykant-ka
Fajnie z tym zdjęciem zrobili :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie było więcej ofert pracy. Zawsze można spróbować zostawić cv na stoiskach ;)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham zdjęcia zwierząt, a psy to zawsze mnie tak cieszą. Mega mnie cieszy, że dostałaś swój chlebek. Raz byłam na takich targach, parę lat temu...dawno. Było tak, jak opisałaś. Ofert pracy mało, reklamy sporo... Wcale nie tak łatwo znaleźć pracę, przynajmniej z tego, co słyszę od ludzi. Życzę, byś miała taką, która będzie dla Ciebie fajna. U mnie w okolicy to praca głównie na halach produkcyjnych, co ja nie dałabym rady. Także, mimo że czasami pozrzędzę, to trzymam się tego swojego sprzątania. Pozdrawiam i życzę, co najlepsze. <3
OdpowiedzUsuńNo to zupełnie nieciekawe takie targi pracy!
OdpowiedzUsuńPamiętam, że targach pracy byłam raz, jeszcze na studiach. Beznadzieja- oferta ciekawych zero i nawet gadżetów nie było ;)
OdpowiedzUsuńOj, te targi pracy to chyba odfajkowanie i zgarnięcie kasy za jakakolwiek działalność...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak mało ofert pracy było
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak mało tych ofert pracy, ale trzeba być dobrej myśli ;)
OdpowiedzUsuńW sumie doradca zawodowy na takich targach to dobry pomysł, szkoda jednak że ofert pracy nie było
OdpowiedzUsuńUwielbiam odpoczywać z własnymi zwierzętami, brakuje mi tego na ten moment.
OdpowiedzUsuńZiaja jest super!
OdpowiedzUsuńA ja już nie wiem, jak to jest z tą pracą. Niby ciągle są oferty, ale ludzi brak, bo twierdzą, że to nie dla nich praca. Tylko jaka praca jest idealna? Czy taka istnieje?
OdpowiedzUsuńJa w państwowych instytucjach już pracowałam i chyba nie chciałabym do tego wrócić. Niby posada w miarę pewna i można się jakoś przemęczyć nawet do emerytury - ale atmosfera pracy to nie na moje nerwy i chyba przypłaciłabym to jakimś załamaniem nerwowym.
OdpowiedzUsuńCzekoladowa maseczka kusząca :D
OdpowiedzUsuń