wtorek, 10 października 2023

Kurs Vipassany

 Po raz pierwszy o kursie Vipassany usłyszałam na kanale Michał Brzegowy Psycholog. 


O tych kursach miałam już, jako ciekawostkę napisać dawno temu ale temat jakoś mi umknął. Może ktoś z Was był na Vipassanie? Przyznam że dziesięciodniowe odosobnienie w Dziadowicach mnie kusiło... Zawarte poniżej informacje wyczytałam z pallava.dhamma.org oraz dhamma.org 

No ale od początku

Słowo Vipassana, to oznacza „widzieć rzeczy takimi, jakimi są,”. Buddyjska technika medytacyjna ma ponad 2500 lat. Mimo że wywodzi sie z nauk Buddy nie jest, religią, ani kultem jest techniką.

"(...)technika samoobserwacji ukazuje nam rzeczywistość w obu aspektach: wewnętrznym i zewnętrznym. Wcześniej kierowaliśmy nasze szeroko otwarte oczy tylko na zewnątrz, pomijając prawdę wewnętrzną. Powodów nieszczęść zawsze szukaliśmy na zewnątrz. Zawsze winiliśmy rzeczywistość zewnętrzną i próbowaliśmy ją zmienić. Nic nie wiedząc o wewnętrznej rzeczywistości, nie rozumieliśmy, że przyczyna cierpienia leży wewnątrz nas, a jej źródło leży w naszych ślepych reakcjach.

Teraz możemy się nauczyć widzieć drugą stronę monety. Możemy być świadomi oddechu i tego, co się dzieje wewnątrz nas. Cokolwiek to jest, oddech czy doznanie, uczymy się je obserwować nie tracąc równowagi umysłu. Przestajemy ślepo reagować, pomnażać nasze cierpienia. Zamiast tego, pozwalamy zakłóceniu pojawić się i zniknąć.

Im więcej praktykujemy tę technikę, tym szybciej potrafimy uwalniać się od negatywnych uczuć. Stopniowo umysł pozbywa się zakłóceń i zanieczyszczeń. Staje się czysty. Czysty umysł jest zawsze pełen miłości – bezinteresownej miłości do innych; pełen współczucia dla niepowodzeń i cierpień innych osób; pełen radości z powodu ich sukcesów i szczęścia; pełen harmonii, równowagi i spokoju w obliczu każdej sytuacji.(...)klik 


Dzięki zmianie wewnętrznej osiąga sie:

  1. spokój, 
  2. umiejętność zdystansowania się 
  3. większą empatię, cheć pomagania innym
  4. równowagę umysłu

co przekłada sie także na funkcjonowanie w społeczeństwie i relacje z ludźmi. Mądrość upatruje w obserwacji rzeczywistości i umiejętności reagowania zrównoważonego, bez zbędnych emocji. Kwintesencją Vipassany jest poznanie samego siebie, doświadczenie poprzez samoobserwację co daje uwolnienie się od cierpienia. 


Zasady na kursie są dość trudne... niedozwolone są żadne urządzenia: telefon, aparat, rzeczy do pisania, czytania, słuchania czy grania muzyki. Wieczorem zaczyna się: "szlachetna cisza" trwa od początku kursu aż do przedpołudnia ostatniego pełnego dnia. Nie wolno rozmawiać ani komunikować się z innymi uczestnikami. Wyjątkiem są rozmowy z nauczycielem, z kierownikami kursu w sprawach dotyczących jedzenia, zakwaterowania, zdrowia...

Zabronione:
 zabijanie żywych istot; słyszałam że są specjalne kubeczki w których wynosi sie owady na zewnątrz. 
Kraść,  
Nadmierne odsłanianie ciała 
zakładanie przezroczystych, obcisłych ubrań by nie skupiać na sobie uwagi. 
Nie wolno kłamać i  używać środków odurzających. 
Praktyki religijne
Inne praktyki medytacyjne niż Vipassana


Posiłki, proste wegetariańskie są dwa:
6:30-8:00 Przerwa na śniadanie
11:00-12:00 Przerwa na obiad
17.00-18.00 Przerwa na herbatę


Poniższy rozkład dnia został zaplanowany tak, aby zapewnić ciągłość praktyki medytacyjnej. Dla uzyskania najlepszych rezultatów zaleca się jak najściślejsze przestrzeganie go.

4:00Pobudka
4:30-6:30Medytacja w sali medytacyjnej lub pokojach
6:30-8:00Przerwa na śniadanie
8:00-9:00Medytacja grupowa w sali medytacyjnej
9:00-11:00Medytacja w sali lub pokojach w zależności od instrukcji przekazanej przez nauczyciela
11:00-12:00Przerwa na obiad
12.00-13.00Odpoczynek i indywidualne rozmowy z nauczycielem
13.00-14.30Medytacja w sali medytacyjnej lub pokojach
14.30-15.30Medytacja grupowa w sali medytacyjnej
15.30-17.00Medytacja w sali lub pokojach w zależności od instrukcji przekazanej przez nauczyciela
17.00-18.00Przerwa na herbatę
18.00-19.00Medytacja grupowa w sali medytacyjnej
19.00-20.15Wieczorny wykład
20.15-21.00Medytacja grupowa w sali medytacyjnej
21.00-21.30Czas na pytania w sali medytacyjnej
21.30Gaszenie świateł. Czas na odpoczynek w pokojach

klik

Jak długo trwa kurs?

Kursy trwają minimum 10 dni. Tradycyjnie Vipassany uczono na odosobnieniach trwających siedem tygodni. Eksperymentowano z przyspieszeniem czasu na poznanie Vipassany i uznano że minimum to jest 10 dni by umysł uspokoił się do tego stopnia, by zacząć pracę ze zjawiskiem umysłu-ciała na głębokim poziomie.

Są kursy trwające 14, 20, 30, 45 i 60 dni



Dla kogo kurs a dla kogo nie?

Na początek uważam że warto zastanowić się dlaczego chcesz wziąć udział w kursie. Warto pamiętać że taki wyjazd to nie wypoczynek i relaks a bardziej praca nad sobą i ze sobą.  10 godzin medytacji dziennie to sporo. Dni zakazu jakiejkolwiek komunikacji słownej i niewerbalnej mogą być wyzwaniem. Wyjątkiem jest rozmowa z nauczycielem. Zamknięcie się w ośrodku na wsi pośród drzew może być trudna. Cisza to taki detoks odsłaniający to co człowiek chce zagłuszyć papierosami, alkoholem, słuchaniem czy tworzeniem muzyki, czytaniem... to co zagłuszamy  dojdzie do głosu... Całkowite odcięcie się od świata zewnętrznego, technologii to odpoczynek ale też coś czego może brakować, zwłaszcza że to coś z czym człowiek ma kontakt na codzień. Kolejnym takim dyskomfortem dla mięsożerców może być zmiana diety na wege, oraz dwa posiłki, warto też pamiętać że nie nie przywozi sie tam własnego prowiantu więc przekąski odpadają.  Jeśli dla kogoś to problem związany z dietą, chorobą...może zapytać przed zgłoszeniem, podobnie jak i inne problemy zdrowotne mogą być przeszkodą. Obietnicami które mogą zachęć do udziału takie jak wyciszenie, uwolnienie od cierpienia, zdystansowanie, równowaga umysłu, eliminacja wielu chorób psychosomatycznych, umiejętność bycia szczęśliwym są kuszące. Jednak gdy ktoś ma poważne problemy psychiczne to nie jest miejsce właściwe. "(...) celem Vipassany nie jest leczenie chorób. Ci, którzy naprawdę praktykują Vipassanę, uczą się jak być szczęśliwym i spokojnym w każdych okolicznościach. Jednak osoba w stanie poważnej depresji może nie być w stanie właściwie stosować techniki i nie osiągnie pożądanych rezultatów. Najlepsze co może uczynić, to pracować ze specjalistą od depresji. Nauczyciele Vipassany są ekspertami od medytacji a nie psychoterapeutami.". "(...)Poważnym błędem jest jednak uczenie się Vipassany po to, by wyleczyć chorobę. Ludzie, którzy tego próbują, marnują swój czas, ponieważ koncentrują się na złym celu. Mogą sobie nawet zaszkodzić. Ani nie zrozumieją właściwie medytacji, ani nie pozbędą się choroby."klik

Grupy dla których są kursy:

Kursy dla dzieci są dla dzieci w wieku 8-12 lat, które chcą nauczyć się medytacji. Ich rodzice/opiekunowie nie muszą praktykować Vipassany.

Kursy Anapany dla młodzieży są dla młodzieży w różnych grupach wiekowych między 13 a 18 rokiem życia

Dla osób na wysokich stanowiskach kierowniczych.

Programy dla starszych uczniów

Gdzie są ośrodki?

Ośrodki medytacyjne rozsiane są w różnych krajach, kontynentach... W Afryce, Ameryce, Azji, Europie....więcej klik

W Polsce jest  we wsi Dziadowice · Dhamma Pallava (w województwie wielkopolskim, w powiecie tureckim, w gminie Malanów.)


"Dhamma Pallava może przyjąć 110 osób medytujących i około 20 pomocników. Wszyscy zakwaterowani są w jednoosobowych pokojach z łazienką. W ośrodku znajduje się także dom nauczycieli, budynek kuchenny z jadalniami oraz kompleks biurowy, zawierający również pomieszczenia gospodarcze. Najważniejszym miejscem jest sala medytacyjna, z którą sąsiadują sale wykładowe. W przyszłości planowane jest ukończenie kompleksu 66 cel przeznaczonych do medytacji indywidualnej."żródło cytatu i grafiki

Jak dojechać klik? Najlepiej autem, taxówką, jest też komunikacja publiczna. Pod linkiem jest też taki wykaz umożliwiający kontakt z innymi zmierzającymi na kurs. Z tego co widziałam różnej narodowości są osoby. 

Zakwaterowanie jest w jednoosobowym pokoju z łazienką, są dwa posiłki wegetariańskie ile to kosztuje? Dojazd jest we własnym zakresie.


"Udział w kursie Vipassany jest dla każdego uczestnika prezentem od uczestników poprzednich kursów. Nie jest wyznaczana opłata ani za nauki, ani za zakwaterowanie i wyżywienie. Wszystkie kursy Vipassany na całym świecie są finansowane wyłącznie z dobrowolnych darowizn. Po zakończeniu kursu, jeśli uznasz, że doświadczenie to przyniosło ci korzyść, możesz złożyć darowiznę na zorganizowanie następnego kursu, stosownie do swoich chęci i możliwości.

Nauczyciele nie otrzymują żadnej zapłaty, darowizny ani jakiejkolwiek korzyści materialnej. Wymaga się od nich, aby mieli inne źródło utrzymania. Ze względu na tę zasadę, niektórzy nauczyciele mają mniej czasu na prowadzenie kursów, jednak chroni ona uczniów przed wykorzystaniem i zabezpiecza nauki przed komercjalizacją. Nauczyciele w tej tradycji traktują przekazywanie Vipassany jako czystą służbę innym. Mają jedynie satysfakcję, kiedy na zakończenie 10 dni widzą szczęśliwych ludzi."klik

Wszystkie wydatki pokrywane są całkowicie z darowizn osób, które ukończyły taki kurs

A co Ty o tym sądzisz?

17 komentarzy:

  1. Nie dla mnie, nie lubię wszelkich ograniczeń, tłukę pająki i wszelkie robale, praktykuję swoją religię, chociaż niektóre jej założenia działają mi mocno na nerwy, piję kawę i herbatę o której chcę, bez mięsa atakuje mnie ostra anemia. W ogóle nie znoszę, kiedy mi się cokolwiek narzuca, próbuję ograniczać, działa to na mnie odwrotnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Na kurs bym się nie wybrała ze względu na praktyki religijne, ale w takiej ciszy chętnie bym się pogrążyła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzecz wygląda ciekawie z psychologicznego punktu widzenia (dobrze jest się wyłączyć od czasu do czasu), ale niepokojąco z praktycznego. Nie widzę powodu, aby zbierać się w grupę na odludzi i słuchać tylko guru (brzmi jak sekta), a już brak opłat zupełnie mnie rozwala (sugeruje manipulację).

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomagają wielu takie wyjazdy, ja sama bym najchętniej wyjechała, bez nikogo zupełnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. To raczej nie dla mnie, gdyż nie lubię być czymś ograniczona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmmm, to nawet niezbyt daleko ode mnie. Ja bym chętnie wzięła udział.
    Radiomuzykant-ka

    OdpowiedzUsuń
  7. To na pewno nie dla mnie, spokoju szukam sama na łonie natury.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że ten kurs nie byłby dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. To zdecydowanie nie dla mnie - jestem katoliczką i relacja z Bogiem jest dla mnie ważna, 10 dni to zdecydowanie za długo, bym mogła się obyć bez rozmów z Nim. Sama idea wyciszenia podoba mi się (chociaż firma jest dla mnie zbyt restrykcyjna). Ciekawy jest też detoks od bodźców, tego być może spróbuję. Jeśli za to chcecie przeżyć medytację w duchu chrześcijańskim i bez takich ograniczeń to są takie turnusy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to najzwyczajniej wygląda na sektę. Nie rozumiem promowania czegoś takiego :/

      Usuń
    2. Też odnoszę wrażenie, że to sekta. Trochę niepokojące, że się promuje takie rzeczy...

      Usuń
  10. Oj, przydałby mi się taki wyciszający od bodźców zewnętrznych wyjazd. Gosia B.

    OdpowiedzUsuń
  11. No niestety, taki kurs z pewnością nie jest dla mnie. Nie lubie ograniczeń

    OdpowiedzUsuń
  12. Sekta ubrana w ładny papierek ... Chociaż otwarcie piszą o ograniczeniach jakie narzucają to i tak brzmi to niepokojąco

    OdpowiedzUsuń
  13. Taki kurs jest dla osób absolutnie świadomych tego, co chcą osiągnąć i do czego taki pobyt im jest potrzebny. Ważne też jest, aby to były osoby nie jedzące mięsa. Nagłe odstawienie mięsa i dwa posiłki dziennie to może by trudne i wyczerpujące doświadczenie. Nie uważam tego za sektę. To rodzaj drogi życiowej.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!