Ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza, raczej chłodno wietrznie i mokro, to czas gdy herbata smakuje najlepiej. Jestem herbaciarą i tym naparem raczę się cały rok, przyznam że gdy zimno za oknem smakuje ten gorąc napój wyjątkowo, teraz jak to piszę popijam rooibosa, ciepły na wieczór jest spoko:)
A teraz o przyjemnościach ubiegłego miesiąca, zapraszam:
1) Wygląda na to że te sukienki ktoś dziergał, są urocze, kupione w lumpexie, cieszą bardzo.
2) Dawno mnie nic tak nie rozbawiło... jak te występy Mieszka....
3) Kolczyków nie noszę, nie mam przedziurawionych uszu, ale te spodobały mi sie tak bardzo że je kupiłam. Robię zdjęcia na bloga, tak racjonalizuję sobie czasem pewne zakupy;)
4) Turkusowa Suknia, melodramat. (opis fabuły:Halim jest tradycyjnym krawcem. Na zamówienie klientek wyszywa suknie złotymi nićmi.) Może nie jest to dzieło wybitne, film dobry. Ten seans był dla mnie prawdziwą ulgą po tym jak potraktował mnie szef. Obraz przeniósł mnie do innego kraju w inną kulturę, sytuacje... cudnie odwrócił uwagę od niemiłej sytuacji.
5) Polowałam i mam, udało się! Bilet (jeszcze ze starym logo teatru) na spektakl: "Faust", w roli tytułowej Mirosław Baka. No w obsadzie jest też Cezary Rybiński, najładniejszy zdaniem moim męski głos w tym teatrze:) Bilet udało mi sie kupić za 30 pln. Widowisko pod koniec miesiąca, ale radość ogromna jest:) jak przeglądam zdjęcia ze spektaklu klik to aż mnie ciarki przechodzą, co to będą za emocje, wow! Jeśli miałabym na coś wpływ, a niestety nie mam... to w roli Mefisto zamiast M. Gorzelańczyk obsadziłabym Sylwię Górę. Nic nie mam do obsadzonej już aktorki, ale Panią Sylwię pamiętam z innej roli w spektaklu "Martwe Dusze" no tutaj tak bardzo mi pasuje.... No, już nie mogę sie doczekać:)
6) Dr Dydol, odkryłam przypadkiem. Pan ma przaśny, żart, ale ja go polubiłam, wciągało mnie. Jak odpalisz to na własna odpowiedzialność;)
Rzeczywiście, sukienki wyglądają jakby były dziergane ręcznie. Takie trochę etniczne te wzory. Od czasu do czasu, dobrze jest obejrzeć jakiś stand up, może i zobaczę tego Mieszka. Kolczyki z łatwością możesz przerobić na klipsy i cieszyć się z ich użytkowania. Sama kilka razy przerabiałam dla osoby, która również nie ma przekłutych uszu. "Turkusowa suknia" jakoś mnie nie zachęca, ale ważne, że Tobie film się podobał i odciągnął twoją uwagę od sytuacji z szefem. Jeśli chodzi o "Fausta", to fantastycznie, że masz możliwość się na niego udać. Dr Dydol - ani mnie jego kontent ziębi, ani grzeje, a do samej osoby doktorka, również mam stosunek całkowicie neutralny.
Ja ostatnio kupiłam sobie kilka swetrów w lumpeksie, także zima mi nie straszna ;) Przeraża mnie jedynie, ze praktycznie wszystkie sweterki robi się z akrylu, a nie z wełny... Nie dość, że nie grzeją to jeszcze dorzuca się plastik do środowiska.
Ogólnie nie jestem fanką stand up-u. Ale jeśli ktoś lubi, to pewnie:). Wyjście do teatru na pewno sprawia dużo radości. Czasem w głowie do pewnych ról obsadzamy kogoś innego, też czasem to robię 😁
Ech, u mnie zamknęli najfajniejszy lumpek o jakim wiedziałam w mieście. Muszę poszukać innego. Fajne rzeczy upolowałaś! Wizyta w teatrze z pewnością poprawi ci humor. Ja w październiku byłam w filharmonii i w listopadzie również się wybieram:) Dobrego listopada życzę! Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy!
Rozumiem, jak ciepła herbata może poprawić nastrój w chłodniejsze dni. Sukienki, które znalazłaś w lumpexie, wyglądają uroczo i mają pewnie swoją unikalną historię. :)
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak. Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła. Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów. Życzę przyjemności!
Te sukienki są śliczne, a biletu do teatru pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńPiękne sukienki.
OdpowiedzUsuńSukienki są rzeczywiście piękne. Udany zakup.
OdpowiedzUsuńsukienki nie, a trzy ostatnie pozycje -tak!
OdpowiedzUsuńświetni ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńTen spektakl na pewno będzie świetny:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, sukienki wyglądają jakby były dziergane ręcznie. Takie trochę etniczne te wzory.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu, dobrze jest obejrzeć jakiś stand up, może i zobaczę tego Mieszka.
Kolczyki z łatwością możesz przerobić na klipsy i cieszyć się z ich użytkowania. Sama kilka razy przerabiałam dla osoby, która również nie ma przekłutych uszu.
"Turkusowa suknia" jakoś mnie nie zachęca, ale ważne, że Tobie film się podobał i odciągnął twoją uwagę od sytuacji z szefem.
Jeśli chodzi o "Fausta", to fantastycznie, że masz możliwość się na niego udać.
Dr Dydol - ani mnie jego kontent ziębi, ani grzeje, a do samej osoby doktorka, również mam stosunek całkowicie neutralny.
Zainteresował mnie najbardziej film. Muszę obejrzeć tę historię. Natomiast nie znoszę przaśności w żadnej dziedzinie życia.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę nadrobić film Turkusowa Suknia :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam sobie kilka swetrów w lumpeksie, także zima mi nie straszna ;) Przeraża mnie jedynie, ze praktycznie wszystkie sweterki robi się z akrylu, a nie z wełny... Nie dość, że nie grzeją to jeszcze dorzuca się plastik do środowiska.
OdpowiedzUsuńUdanego listopada i Tobie :)
OdpowiedzUsuńPiękne sukienki/tuniki i zazdroszczę biletu!
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego dobrego w listopadzie.
Dziergane sukienki piękne!
OdpowiedzUsuńZ kolczyków można zrobić wisiorek, wystarczy kupić rzemyk lub łańcuszek:-)
jotka
Ogólnie nie jestem fanką stand up-u. Ale jeśli ktoś lubi, to pewnie:). Wyjście do teatru na pewno sprawia dużo radości. Czasem w głowie do pewnych ról obsadzamy kogoś innego, też czasem to robię 😁
OdpowiedzUsuńEch, u mnie zamknęli najfajniejszy lumpek o jakim wiedziałam w mieście. Muszę poszukać innego. Fajne rzeczy upolowałaś! Wizyta w teatrze z pewnością poprawi ci humor. Ja w październiku byłam w filharmonii i w listopadzie również się wybieram:) Dobrego listopada życzę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy!
Rozumiem, jak ciepła herbata może poprawić nastrój w chłodniejsze dni. Sukienki, które znalazłaś w lumpexie, wyglądają uroczo i mają pewnie swoją unikalną historię. :)
OdpowiedzUsuńŁadne sukienki, lubię Mieszka :D
OdpowiedzUsuńPiękne sukienki ❤️
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te kolczyki, są naprawdę świetne.
OdpowiedzUsuńNiezwykłe i bardzo oryginalne kolczyki 🧡
OdpowiedzUsuńFajne sukienki! Też nie mam przedziurawionych uszu
OdpowiedzUsuńCiekawy ten melodramat, sukienek nie lubię nosić,,,ale wiem co to znaczy zdobyć cos co cie cieszy w lumpeksie:) Monika Flok
OdpowiedzUsuńTe sukienki bardzo fajne! Lubię takie sweterkowe sukienki, na jesień i zimę to świetny wybór
OdpowiedzUsuńŁadne kolczyki. Myślę, że mogą stanowić piękny dodatek do wielu stylizacji :)
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam w teatrze, a koleżanka z którą chodzę pochorowała się niestety. W Trójmieście jednak są większe możliwości.
OdpowiedzUsuńSukienki wpadają w oko, ja zamiast teatru wybrałabym bilety do kina.
OdpowiedzUsuń