Koniec miesiąca to taki moment podsumowania.
Pękła rura od wody więc trzeba było zakręcić zawór. Brak bieżącej wody to spore utrudnienie. Butelki z wodą i ograniczenie zużycia wody do minimum absolutnego. Telefonowanie do hydraulików proszenie ich i znoszenie humorów, w tej branży hasło: "klient nasz pan" nie obowiązuje. Albo lekceważą nie oddzwaniają, umówieni też potrafią olewać. Nawet jak przyjdzie to też nie ma gwarancji że przyjmie zlecenie... na szczęście już prawie sytuacja opanowana.
Mój blog miał urodziny, miałam zrobić jakieś rozdanie, coś chciałam, no ale może jeszcze będzie sposobność. Dziękuję za życzenia i miłe słowa, niech sie nam wszystkim co najprzyjemniejsze przytrafia!
Poznałam dwóch panów, jak na razie mam koleżeńskie kontakty. Z jednym tylko telefoniczne i najprawdopodobniej nie poznamy sie na żywo. Drugi przyjechał i spędziłam dwa miłe dni robiąc za przewodniczkę. Nie czuje sie bym robiła cokolwiek złego z nikim ślubu nie planuję a zwykłe rozmowy telefoniczne czy spacery z atrakcjami na mieście to też nie jest powód do odcięcia sie od całego świata, zamknięcia sie w wieży. Byliśmy w teatrze na spektaklu: "Kronika Wypadków Miłosnych" oprawa wizualna widowiska zachwyciła mnie, cieszy że byłam w towarzystwie. Byłam też w lokalu Józef K gdzie przemiło sie siedziało i naprawdę ciężko stamtąd wyjść. Nie spotkałam drugiego takiego miejsca tak mocno promującego czytelnictwo, tam książki są niemal wszędzie, nawet w menu jest opowiadanie do poczytania. Na koniec dostałam prezent i podziękowania za oprowadzenie. Miło.
Aplikacja na której poznałam panów działa w taki sposób ze zczytuje lokalizacje i proponuje osoby z drugiego końca kraju. No chyba że ktoś wykupi płatną opcje to można coś poustawiać, można też wymieniać wiadomości z każdym. Ja z darmowym kontem mogę korespondować z osobami które mają chyba najdroższą opcje opłaconą. Korzystam z tego co darmowe.
W teatrze byłam trzy razy: "Kronika Wypadków Miłosnych" zachwyciła mnie oprawa wizualną.
"Lilla Weneda" widowisko wywołało u mnie tak silne emocje że prawie zemdlałam. "Misery" spektakl na podstawie S Kinga, nie był zły ale najmniejsze wrażenie zrobił.
A teraz co udało mi się zużyć
1) Żel pod prysznic Chupa Chups o zapachu Coca Coli, szkoda że zapach nie zostaje na dłużej po umyciu się. Nie jest szczególnie wydajny ale ma 300 ml i kosztował z 7 złotych. Pewnie kiedyś kupię tą albo inną wersje.
2) Oxygenetic Przeciwstarzeniowy peeling kwasowy oczyszcza, wygładza buzię staje sie ona bardziej napięta
3) AA Pink Aloes nawilżająco oczyszczająca maseczka musująca. Taki umilacz pielęgnacyjny, chętnie kupię ponownie.
To by było na tyle, oby grudzień milszym miesiącem był!
Każdy z tych kosmetyków bym wypróbowała bardzo chętnie.
OdpowiedzUsuńOby żadnych więcej awarii!
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć ten lokal dla moli książkowych. Może zrobisz jakąś relację.
OdpowiedzUsuńPopieram, też chętnie obejrzała zdjęci z tego lokalu... ciekawy pomysł w dzisiejszych czasach...
UsuńMiło spędziłaś ten miesiąc :) Takie lokale z książkami są warte odwiedzenia :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten peeling kwasowy i bardzo dobrze się u mnie sprawdził
OdpowiedzUsuńFajnie że życie towarzyskie kwitnie u ciebie. Miło spędziłaś miesiąc. Pozdrawiam 🥀
OdpowiedzUsuńFajnie że życie towarzyskie kwitnie u ciebie. Miło spędziłaś miesiąc. Pozdrawiam 🥀
OdpowiedzUsuńciekawi mnie czy coś z tym panem ze spotkań wyjdzie głębszego:)
OdpowiedzUsuńPewnie że nie ma nic złego w miłym spędzaniu czasu z kimś!
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńMaseczkę bym sobie chętnie kupiła.
OdpowiedzUsuńCo ci napisać z punktu awarii fatalnie to brzmi, co napisałaś ....ale młodzi ludzie nie chca wykonywać takich i podobnych usług .. i jest co jest, nie będe tematu rozwijać ;) życzę byś szybko z awarią się uporała ....malutkie denko - maseczkę chyba miałam :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakże wiele radości daje obecność w teatrze, na niektóre sztuki człowiek chętnie wybrałby się więcej niż jeden raz, jest coś magicznego w teatrze.
OdpowiedzUsuńdobrze, że masz możliwość równoważenia sytuacji ciężkich przyjemnymi chwilami w dobrym towarzystwie
OdpowiedzUsuńwow lizakowy żel pod prysznic:) pachnie z pewnością słodko:) Monika F
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji urodzin bloga! ❤️
OdpowiedzUsuńPolecam film Wajdy „Kronika wypadków miłosnych”
OdpowiedzUsuńZawsze kuszą mnie te kosmetyki chupa-chupsa!
OdpowiedzUsuń