Poznać nową osobe jest trudno i łatwo, zależy to od cech osobowości oraz uśmiechu losu. Jedni poznają sie w szkole, w pracy, przez internet całkiem "przypadkiem" inni szczęściu muszą nieco dopomóc. Kiedyś były biura matrymonialne - z tego co słyszałam nie zawsze funkcjonowanie biura było uczciwe, jasne nie każdy ma to szczęście sie poznać. Jednak czym innym jest to że spotykają sie osoby którym po prostu "nie kliknie" a zupełnie inna sprawa gdy pani prowadzi biuro ma jedną córkę która chodzi na randki z panami. Co innego gdy pan płaci od kilku lat swatce i co za to ma? Kontakt z atrakcyjną panią której zależy na przedłużeniu umowy a randek no może jedna, dwie. Aplikacje randkowe sporo sie mówi o niezadowoleniu z ich działania, a także zachowania użytkowników płci obu. Panowie zarzucają że panie aktywnie sprzedają różne dobra i usługi z mocno prywatnej sfery swojego życia. Kolejny zarzut że przychodzą się najeść. Panowie wspominają też o mężatkach. Cóż panom mogę zarzucić ja? Generalnie to brak znajomość pojęcia szacunek do siebie do drugiej strony. Popytałam, pozbierałam różne opinie jak by ktoś był zainteresowany albo post przeoczył to może poczytać.
Najgorsza osoba jaką poznałaś (niekoniecznie osobiście) przez internet.
Oczywiście są możliwości takie pół na pół.
Timeleft to kolejna propozycja na poznanie bardziej znajomych. Można jednorazowo skorzystać z usługi albo ściągnąć aplikacje na telefon. Co dalej?
1) Wypełnienie krótkiego testu na tej podstawie algorytm dobiera grupę ludzi.
2) Wybierasz miesięczny plan subskrypcji już od 59,99 zł. Rejestracja zamykana jest w każdy poniedziałek o północy przed kolacją w środę.
Kupując bilet lub subskrypcję Timeleft, dostajesz dostęp do aplikacji, rezerwację stolika i wspierające rozmowę pytania. Koszt kolacji nie jest zawarty w cenie.
3) We wtorek przychodzi info z kim spędzisz środowy wieczór.
4) W środę przychodzą informacje o restauracji w której ma odbyć sie spotkanie.
5) Po spotkaniu możesz ocenić całość jest opcja na kontunuacje kontaktu z wybraną osobą/osobami. W aplikacji można też znaleźć pytania pomocne w rozmowie.
Sporo pozytywnych opinii czytałam o Timeleft, jednak są też i wątpliwości:
pojawienie się sprzedawców różnych dóbr (przedstawiciele firm kosmetycznych, propozycje zakupu krypto walut)
Jak w przypadku każdego spotkania jest możliwość bycia wystawionym
Ktoś na przykład nie lubi (tu wstawić dowolne) a na spotkaniu pojawi się albo przyjdą takie osoby.
Na świece jest sporo krajów gdzie Timeleft działa, w Polsce jest sześć miast w kórych odbywają sie takie spotkania: Gdańsk, Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań i Warszawa.
Generalnie spotkanie przy jedzonku to miła propozycja, to zawsze spotkanie na żywo i okazja do poznania kogoś bez ciśnienia randkowego. Zawsze to możliwość poznana kogoś kto na dłużej zostanie w życiu na przykład jako koleżanka. Jedna babeczka napisała:
"A i poznałam super dziewczyny! Jedziemy na narty 🙂
W wieku 30+ gdy inni zakładają rodziny super są takie apki by moc cieszyć się życiem singla 🙂"
Myślę, że poszukiwanie partnera na siłe średnio sie sprawdza, czasami decyduje przypadek, a często kandydat jest blisko, tylko go nie widzimy...
OdpowiedzUsuńNo właśnie co to znaczy: "na siłę"? Ludzie poznają się w różnych miejscach a co z tego kontaktu wyniknie? Życie pokazuje różnie...
UsuńJak dobrze, że nie muszę już nikogo szukać/ poznawać. Mam wrażenie, że ten cały proces randkowania nie jest dla mnie. Zgadzam się z moją poprzedniczką.
OdpowiedzUsuńNikt nic nie musi:)
UsuńNie wiedziałam, że taka forma poznawania ludzi istnieje.
OdpowiedzUsuńCiekawe co jeszcze wymyślą.
UsuńPierwszy raz słyszę o tego typu spotkaniach. Myślę, że każda możliwość poznania kogoś jest dobra, szczególnie gdy ktoś jest nieśmiały i trudno nawiązuje się mu pierwszy kontakt.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, dobry temat z tą nieśmiałością w kontakcie na żywo.
UsuńTo wszystko pokazuje dobitnie, że wszyscy bardzo potrzebujemy drugiej osoby....
OdpowiedzUsuńTo prawda, może nei każdy ale większość....
UsuńKażdy sposób na poznanie się jest dobry.
OdpowiedzUsuńTrzeba tylko być ostrożnym i przesiać ziarno od plew :)
Ostrożność dobra rzecz:)
UsuńSłyszałam o tej formie, nawet jedna z youtuberek testowała. Ja bym się nie skusiła, ale nie widzę w tym nic złego. Może zresztą właśnie o to chodzi: jeśli ciągle zastanawiamy się nad negatywami i aktywnie ich szukamy, znajdujemy je.
OdpowiedzUsuń