Mówi się, że Polki są przede wszystkim dobrze ubrane, i ładne.
Spore są wymagania ze strony kobiety. A Panowie? Mam wrażenie że jest ogromna
przepaść pomiędzy kobietami a mężczyznami. Jak chodzę na te spotkania – nie ukrywam
robię to niechętnie – widzę że znaczna większość facetów nie przywiązuje żadnej
uwagi do stroju. Ba! Nawet zapachu nie użyją…
Kobieta za to musi być świeża, czysta, i pachnąca. Facet nie.
Naprawdę pojedyncze przypadki gdzie pan elegancki, pachnący… w całym moim życiu
dwa razy (raz różę, bukiet kwiatów) otrzymałam na pierwszym spotkaniu kwiatka. Smutne?
Takie są fakty: panowie nie dają z siebie prawie nic. A to co dają jest
niewspółmierne do wysokich wymagań jakie mają. Naprawdę uważają że bogata,
prześliczna kobieta o wyglądzie modelki, utytułowana naukowo zainteresuje się
kimś w byle jakich ciuchach nie koniecznie świeżych, który nie wiele
interesującego ma do powiedzenia w dodatku z kulturą jest na bakier…
Patrząc po koleżankach ogarnia je zachwyt, szczęście że
facet może być zadbany, pięknie pachnieć, a z drugiej strony dba o kobietę.
Skończyły się czasy gdzie Wanda nie chciała Niemca. Ciekawe
jest że związki mieszane to najczęściej Polka ma obcokrajowca, mniejszym
zainteresowaniem cieszą się nasi panowie. Dlaczego? Kiedyś zrobiłam eksperyment:
1)
Założyłam sobie kilka kont na portalach
społecznościowych (dla Polaków, i nie tylko) podając prawdziwe dane, wiek,
narodowość, w profilu pisałam że mieszkam w mieście danego kraju, jednak przy
rozmowie prostowałam.
2)
Założyłam koledze takież same konta i postąpiłam
tak samo.
Jaki wynik? Do mnie pisało nieporównywalnie więcej skandynawów
i innych, w przeciwieństwie do rodaków. Pisali bardzo kulturalnie oferując
spotkania itp. Miałam dużo większe powodzenie niż wśród rodaków, którzy jednak
na tyle mili i kulturalni niestety nie są…
Co do kolegi to sprawa jest baaaardzo ciekawa. Polski portal
tam wysokie miał powodzenie, mnóstwo kobiet pisało. Jezu jakie prostaczki
niektóre…. Masakra… za to żadna z zagranicznych kobiet nie wyraziła cienia
zainteresowania kolegą. Co ciekawe gdy jego imię przetłumaczyłam powodzenie
nieznacznie wzrosło.
Ciekawi mnie dlaczego Polacy są mniej atrakcyjni według
kobiet i oto jakie opinie znalazłam:
zaniedbani, mają
przetłuszczone włosy, zniszczone buty, są niemodnie ubrani, ogólnie nie wyjściowi
(tzn. słowiański typ urody, który sprawia, ze kobiety są ładne a faceci
przeciętni). W porównaniu z Francuzami, Włochami, czy w ogóle południowcami....przeciętni
.
Wielu Polaków jest wulgarnych i prostackich (co widzi się na
ulicach), nieładnie odnoszą się do
kobiet szczególnie we własnym gronie.
Polacy są biedni, mało
zaradni, szarzy. Ich zachowanie tez pozostawia dużo do życzenia. Obcokrajowcy(oczywiście nie uogólniając
mówiąc, ze wszyscy przystojni, dobrze ubrani, bogaci, kulturalni. U nas 30
latek często zachowuje się i wygląda (nadwaga, brzuch, 3 podgardla) jak dziadek, 40 letni Francuz to zadbany, szczupły,
młody facet.
Polscy mężczyźni zwracają głównie uwagę na urodę, są
aroganccy, wyrażają się o kobietach per
"zepsuta", gdy przytyje, nie
dostrzegają też często innych zalet Polek, takich jak inteligencja, pracowitość, niezależność. Stawiają kobietom
wysokie wymagania. Kobieta musi być
szczupła, mieć długie nogi, dobrą pracę, żeby zarabiała na zatrzymanie tej
urody, świetnie gotować, a jak już
urodzi drużynę piłkarską powinna wyglądać co najmniej jak Sharon Stone. Przy tym wszystkim Polacy często
niewiele dają w zamian, są zaniedbani,
niezaradni, nie dają poczucia bezpieczeństwa, często są ordynarni i myślą, że
kobietom to imponuje. Wstydzą się być
szarmanccy wobec kobiet, i chętnie kreują się na macho. A to typ, którego kobiety raczej nie preferują. Nie
wszystko da się wytłumaczyć biedą, jak chłopak ma 100 zł, to
wyda je na piwo i fajki, zamiast
zainwestować w dentystę czy szampon przeciwłupieżowy. Oczywiście są Polacy,
którzy szanują i kochają swoją kobietę, dbają o siebie, są zaradni i męscy. Ale
niestety jest ich mało. Natomiast obcokrajowcy są pod wrażeniem polskich
kobiet, bo są zadbane, dbają o dom, pracują. I są wdzięczne, jeśli ktoś je
doceni. Dla obcokrajowca postawienie kobiecie drinka to przyjemność, dla Polaka
obietnica seksu, albo chociaż "macanki". To jest ta różnica. Kolejna
sprawa obcokrajowcy w przeciwieństwie do Polaków wiedza co to partnerstwo.
Obcokrajowiec uważa za naturalne, że bez proszenia gotuje obiad czy kolacje,
sprząta, zmywa. Polacy wreszcie udają innych niż są, są zakompleksieni i mają
nawyk udowadniania wszędzie i zawsze jacy to są świetni i zaradni, co w
rzeczywistości sprowadza się do tzw. kombinowania. W przeciwieństwie do Polaków
obcokrajowcy maja dużo więcej luzu i samoakceptacji, są bardziej pewni siebie,
naturalni i maja dystans do siebie.
Filizanko, operujesz stereotypami. Panowie z zachodu wcale nie sa tacy piekni, zadbani, szczupli i pachnacy, jak Ci sie wydaje. Preferuja Polki, Rosjanki i Azjatki, bo jedynie im sa w stanie jeszcze zaimponowac "zachodnioscia", podczas gdy wsrod krajanek jakos nie maja wziecia.
OdpowiedzUsuńWszystko zalezy od pozycji spolecznej, mezczyzni z troche wyzszej polki, zarowno na zachodzie jak i Polacy, dbaja o siebie, bo tego wymaga od nich pozycja zawodowa. Fizycznym jest bardziej wszystko jedno, bez wzgledu na miejsce zamieszkania.
Jesli chodzi o szarmanckosc, to pozostawia ona rowniez wiele do zyczenia.
Wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma.
No nie wiem czy to tylko stereotypy... takie sa opinie, i to nie tylko moje. Oczywiście to olbrzymia generalizacja.
UsuńPowiem Ci że róznie bywa, np moj brat starszy ode mnie o 9 lat (wiec ja go stylu nie uczylam) Ma taki styl i gust ze kopara mi opadła niejednokrotnie. I do tego kupuje zwykle w ciucholandach. Jest czysty i pachnący od zawsze, uzywa nawet nici dentystycznych i roznych innych srodkow czystosci o ktorych niejeden mezczyzna zapomina:) Oczywiscie jest juz zajety od lat;P
OdpowiedzUsuń:)oczywiście, że panowie którzy sobą coś reprezentują są zajęci... w lumpkach można wiele ciekawych rzeczy znaleźć, nie koniecznie używanych...
Usuń...a mówią, że facet to musi być ciut przystojniejszy od diabła...
OdpowiedzUsuń:))
mówi się różne rzeczy...
UsuńKoleżanko ja tam byłem w Anglii na dyskotekach i jakie wyciągam wnioski. Odczuwałem wysokie powodzenie u Angielek. Kiedy na dyskotekę nie poszedłem zawsze coś wyrwałem, czasami nawet więcej niż jedną. Dziewczynę łatwiej dało się poderwać niż czasami Polki u nas. Gdy się jednej przyznałem, że jestem Polakiem wcale nie odeszła ode mnie dalej była sympatyczna i powiedziała mi, że nie wyglądam jak typowy Polak. A mam słowiański typ urody niebieskie oczy i ciemno brązowe włosy. Na portalach też mam konto i jakoś dziewczyny z innych narodowości do mnie także piszą więc Twoje argumenty są jak najbardziej FAIL.
OdpowiedzUsuń