Dawniej komunikacja
miedzy ludźmi wyglądała inaczej… dawno dawno temu… trzeba było osobiście albo
przez pośrednika, potem długi długi czaaass… była poczta. Ludzie pisali listy,
kartki, odwiedzali się, gdy weszły telefony z początku mało kto miał ten cud
techniki!
O dziwo
ludzie jakoś częściej się komunikowali…
Dziś mamy
szereg rozmaitych możliwości maile, video rozmowy, telefony i w co tam jeszcze
technika nas nie wzbogaciła, jednak paradoxalnie częstotliwość kontaktów międzyludzkich
jest coraz rzadsza…
Przeważnie
mówimy: praca, praca, praca. Prawda, że mamy obowiązki jesteśmy zabiegani, ale
nie wierzę, że ktoś tygodniami nie ma
czasu napisać smsa, czy zadzwonić choćby na kilka minut.
Sprawa,
która mnie dotknęła w jakiś sposób:
Przez biuro poznałam chłopaka młodszego kilka
lat, ale nie ważne. Rozmawialiśmy raz czy dwa, potem wiadomości na FB ale
odpisywał rzadko.
Przykład
po trzech tygodniach gość pisze:
„Cześć przepraszam ze się ostatnio nie odzywałem i trochę zaniedbałem nasze relacje ale miałem trochę problemów a potem wyjazd na wieś gdzie nie bardzo bo musiałem troszkę odreagować:)
Jeśli masz jeszcze ochotę się ze mną spotkać to może dzisiaj lub jutro, co ty na to? albo jakiegoś innego dnia”
Pierwsza
myśl: Boże! Człowieku za kogo Ty się uważasz! I za kogo mnie masz! Jeśli ma
mnie w nosie to nie musi pisać wcale! Nie wierzę, że trzy tygodnie był tak
zajęty, że nie zdołał wysłać jakiegoś smsa…
Co nagle
się odzywa i chce się łaskawie spotkać. Czy ja mam na imię „desperatka?”. Aha „Ty”,
„Ciebie”, „Tobie” pisze się z dużej litery. Można być dyslektykiem, można być
prostym człowiekiem, ale braku kultury nic nie usprawiedliwia.
Po za
tym czy on uważa, że ja tylko czekam na ruch z jego strony?
Pewnie by
mnie to nie ruszyło, ale zauważyłam, że to jakaś plaga.
Co jak
co, ale nie cierpię takiego olewackiego podejścia! Nie mam pojęcia za kogo oni się
uważają tak traktując? Nie mówię, że nie wiadomo czego wymagam i jak to widzę,
ale razi mnie takie zachowanie.
Na koniec
napiszę, że dziwne, że tacy „wspaniali” amanci tkwią w biurach matrymonialnych
i w Internecie,
a panowie potrafiący się zachować mają żony i ułożone życie. Zapomniałam dodać, że Panowie mający okolice czterdziestki, kulturalni a nie „nowocześni” mający wątpliwości kto płaci w knajpie, no tak bo z reguły potrafią zaprosić gdzieś kobietę bynajmniej nie w krzaki. Często potrafią się ubrać, jakoś wglądać, czymś zainteresować… ehhh gdyby nie ta „wada” natury stanu cywilnego…
a panowie potrafiący się zachować mają żony i ułożone życie. Zapomniałam dodać, że Panowie mający okolice czterdziestki, kulturalni a nie „nowocześni” mający wątpliwości kto płaci w knajpie, no tak bo z reguły potrafią zaprosić gdzieś kobietę bynajmniej nie w krzaki. Często potrafią się ubrać, jakoś wglądać, czymś zainteresować… ehhh gdyby nie ta „wada” natury stanu cywilnego…
A nie
tkwić zadufani w sobie i swojej „nowoczesności”.
Kto temu
winien? Mamuśki hodujące te „bustwa” (specjalnie pisane z błędem!) bublowate! I
niech sobie nie myślą, że tylko przyszła kobieta będzie miała udrękę! Bo na
dobrą sprawę robi krzywdę nie tylko synalkowi, którego życie zweryfikuje bardzo
prawdopodobne w przykry sposób. Ale także i sobie, gdyż mierna pociecha na
starość z takiego egoistycznego gnojka!
Mnóstwo Ci takich teraz, wystarczy wejść na wiocha.pl lub gdzie indziej. Tak jak kiedyś się wyraziłaś "przyjdzie czas", że kobiety będą musiały słoiki otwierać.
OdpowiedzUsuńa to przykre. Choć są amatorki....
UsuńNawet nie wiesz, jak mnie wkurza jak facet mówi, że nie odzywał się bo nie miał czasu, bo gdzieś tam był, albo pracował cały dzień... Ta niby zapierdzielają 24 na dobę, a i tak ich później na nic nie stać. Żałośni są niektórzy naprawdę ;P
OdpowiedzUsuńTo fakt, winne są matki.
Dokładnie! Witaj w klubie! Jak ktoś chce zawsze znajdzie czas i sposób. A jak nie to widać czarno na białym. Nie rozumiem po co to wszystko...
UsuńNo przecież napisanie chociażby smsa zajmuje niecała minutę. Nie rozumiem facetów ehh...
Usuńpamiętam mojego exa! W nocy na przerwie do mnie dzwonił! Co z resztą uwielbiałam! Do rzeczy: jak ktoś chce to widać, a jak nie ma czasu to znaczy, że nie zależy i też nie ma co być minimalistką! I Broń Boże dawać od siebie! Tylko też być zbyt zajętą by nawet myśl takim kimś sobie zaprzątać!
UsuńLudzie trzeba zacząć rozumieć ;)
OdpowiedzUsuń?
UsuńJak tak mówi to nie szanuje Ciebie i trzeba urwać kontakt. Niech sobie chłopczuś sprawy swojej chorej głowy i złego wychowania załatwia sam..
OdpowiedzUsuńPięknie napisane:D dziękuję:)
UsuńA proszę :)
Usuń:)
UsuńTaaa to plaga prawdziwa i nie tylko wśród facetów ale kobiet też. Odzywa się taka pizda za przeproszeniem dziś do mnie bo ona zalatana ale jak coś chciała to adres znała. A jak dzwoniłam i się pytałam co z nią to wymówki typu a bo telefon a bo dziecko...
OdpowiedzUsuńKocham takich ludzi ale inaczej... Faceci co nie którzy to dziwne zwierzęta...
Racja!
UsuńEhhh nie którym ludziom pozabierać tel i kompa to może wtedy by pamiętali jak się człowiek nazywa
Usuńja myślę, że takim to już nic nie pomoże;/
UsuńMasz racje, na takie przypadki to już za późno.
Usuńale życie i tak to zweryfikuje.
UsuńŚwięte słowa
Usuń