Natalia ma córeczkę imieniem
Wiktoria, jest to kilkumiesięczne dziecko. Ja tam dzieci nie lubię i nie
zamierzam rozpływać się czy ładna czy mała czy duża. Jedyne co mnie emocjonuje
to ta cała sytuacja chora. Uważam, że każde żywe stworzenie ma prawo do godnych
warunków, rozwoju, oraz poszanowania. Rodzina winna dawać sobie wsparcie
wzajemnie. Jeśli jest chora wówczas Państwo poprzez szereg instrumentów może działać,
zwłaszcza ma obowiązek wobec dzieci.
W Polsce by było zainteresowanie
trzeba mieć znajomych, jeśli nie to często musi dojść do tragedii a nieczuli
urzędnicy powiedzą myśmy nie wiedzieli. Najłatwiej nic nie widzieć, i dalej pić
kawę i opychać się ciastem za co bez skrępowania biorą pieniądze.
Fakt bycia matką sprawia, że nic
złego powiedzieć nie można. Jak wielkim tabu i problemem było nazwanie
zwyrodniałej obłudnej kobiety morderczynią. Do końca pozostała „mamą Madzi”. Jaka
z niej mama?! To pytanie pozostawię
sumieniu każdego indywidualnie.
Wodzirej nie pracuje, dziecka nie
uznał, bo i po co? Do siebie Natalii z dzieckiem nie weźmie. Bynajmniej nie na
stałe.
To znaczy bierze jak potrzebuje,
takie to ojcowskie w nim instynkty.
Dziś Natalia nas odwiedziła, od
progu płakała roztrzęsiona po kolejnych jakiś sytuacjach w domu rodzinnym. Jej
obrotna mama ma już nowego partnera (tamten poprzedni zabrał ich córkę i
ulotnił się gdzieś. Niby na wakacje pojechali, jednak do tej pory nie wrócili).
Nie będę opisywała konkretnie co Natalia mówi fakt jest taki że gdyby to
normalna rodzina była, dziewczyna nie przychodziłaby do mnie płakać. Musi się tam
dziać…
Ktoś poradził Natalii by złożyła papiery o mieszkanie
socjalne. Trzymam za nią kciuki by się jej udało! Robercik radzi jej by
powiedziała, że ojciec dziecka nieznany, i że nie wie z kim wpadła.
Jak dla mnie trochę bezsens, bo
od ręki mieszkania nie dostanie a jak będzie wymagana opinia pracownika
socjalnego? I przy konfrontacji okaże się że dziecko jednak ma ojca? Nie ważne
czy pracuje, ale w papierach nakłamane, a po co?! Wszak do niczego to nie
prowadzi. Co po tym , że wie kto jest ojcem jak on nie poczuwa się do tego by
łożyć na powołaną przez siebie istotę?!
Dziecko to obowiązek, to
zobowiązanie a i picia nie ułatwia, więc po co mu? Na dłuższą metę? Nie wygodniej
zaprosić Natalię na noc czy kilka nocy? Nawet z dzieckiem.
a czemu natalia nie złoży do sądu sprawy o alimenty? to wcale nie jest takie trudne, nawet od bezrobotnego tatusia wyegzekwować. sama z sobą tego dziecka nie miała.
OdpowiedzUsuńPrawo jest takie, Ewcia, ze to nie ma najmniejszego sensu. Wsadza go w koncu za dlugi alimentacyjne i co to da Natalii? On i tak nie pracuje i pewnie nigdy nie bedzie.
UsuńChciala nogi rozkladac, niech sie pomeczy, dziecko to nie lalka. Bylo myslec zawczasu, prezerwatywy przeciez nie sa az takie drogie...
...o alimentach można pomarzyć jak gościu nie pracuje i tylko wódę żłopie. Jedyne na co może liczyć to na pomoc socjalną ale z nimi to też różnie. Ot Polska to przecież...
UsuńNajgorsze, że mama Natalii zabiera jej pieniądze, z tego co się dowiedziałam podobno wyjadają kaszki dziecku. Nie wiem jaka jest prawda, ale widze, że to mega chora rodzina! Nawet ojciec nie może patrzeć jak mama Natalii wymienia sobie tych "partnerów".
UsuńNatalii najbardziej potrzebny jest kąt gdzie mogłaby dziecko wychowywać spokojnie, bez awantur i stresu, oraz pomoc psychologiczna. Tylko dobra fachowa pomoc a nie to co oferują! Tylko niestety to Polska i tu chętniej odbiera sie dzieci niż pomaga prawdziwym rodzicom.
jest jeszcze fundusz alimentacyjny...
OdpowiedzUsuńopieka społeczna i zasiłki okresowe...
zasiłki rodzinne...
z tych właśnie funduszy można uzyskać od państwa coś około 700 zł...
Powiecie że to są marne pieniądze, ale osoby z orzeczeniem ZUS o niezdolności do pracy zazwyczaj dostają coś około 600 zł i muszą przeżyć...
wiem, że na dwie osoby to kropla w morzu, ale mieć 700 zł a nie mieć jest różnica...
PS jeśli potrzebujesz więcej info o pomocy społecznej daj znać...
Usuńpowiem co zrobić i gdzie się udać o dokumenty trzeba pytać już na miejscu... mogę powiedzieć co zrobić jeśli MOPS odmówi przyznania zasiłku okresowego
ponad to mogę udzielić info na temat alimentów...
niestety jeśli tatuś się miga od utrzymywania dziecka jest to żmudna droga i na pewno będzie ciężko...
ale jeśli P. Natalia sama nie weźmie się w garść nikt jej nie pomoże...
a komentarze, że prezerwatywy nie są drogie są co najmniej nie na miejscu
Jak wspomniałam powyżej Natalia musi wyprowadzić się od swojej rodziny! Przecież to patologia! Potrzebuje lokum oraz pomocy psychologicznej. Tylko fachowej a nie śmiechu wartej jaką proponują Polki w tej farsie pt MOPS.
UsuńPrawda jest też taka, że Natalia sama musi chcieć i szukać, ja nie będę za nią wszystkiego robiła! Mam swoje problemy!
Dzwoniłam do Centrum Interwencji Kryzysowej to Natalia nie potrafiła sie nawet odezwać!
Ja sama jesttem z patologicznej rodziny i sama na własną rękę całe życie szukałam pomocy. wiem kim są te wszystkie miłosierne ryje! Ale trzeba mieć dużo samozaparcia i wiedzieć swoje. Natalia najodpowiedzialniejsza nie jest! Skoro pozwala by matka zabierała jej rzeczy i pieniądze.
czyli jednym słowem lubi użalać się nad sobą...
Usuńwysłuchaj pogłaszcz po główce i nie przejmuj się
co do opieki społecznej to tam się nie idzie po poradę ale po konkretna pomoc materialną i musisz wiedzieć i dać odczuć pracownikom MOPS że wiesz że taka pomoc się ci należy, bo inaczej cie spławia i tyle:D
co do P. Natalii sama musi chcieć...
Widzisz mądrze powiedziałaś, że trzeba mieć wiarę i siłę, tego często brakuje.
Usuń