Zauważyłam dziwną prawidłowość:
od młodego wymaga się sporo, a stary może praktycznie co chce a wszystko ładnie
jest tłumaczone: bo to starsza osoba…
Ciocia Krysia zaczęła zadawać
bardzo szczegółowe pytania odnośnie życia: jaki status prawny mieszkania, ile
zarabiam, co robię co Robercik… ile płacimy…- powiedziałam, że nie chcę
rozmawiać na temat opłat. Nie wiem na ile ale uważam, że to nietakt pytać o
opłaty, po co komu i do czego skoro na pewno się nie dołoży chciałam zapytać
język do teraz od przygryzania boli.
Odnośnie oszczędzania prądu
komentarz wuja: „no bo jak nie macie czym płacić…” – jak dla mnie to zwykłe
chamstwo! Odpowiedziałam że nie dlatego oszczędzamy ale dlatego że pieniądze
można spożytkować w przyjemniejszy sposób. No właśnie gdzie leżą granice pytań
i odzywek? Wszak to nie tajemnica, że moja mama mi nie pomaga.
widzisz, filiżanko, są ludzie, dla których życie innych jest pożywką na "długie , jesienne wieczory". o ileż byłoby łatwiejsze ich zycie, gdybyś im sie wyspowiadała bardzo dokładnie. mieli by temat na długo...a tak? pozostają nadal domysły....
OdpowiedzUsuńNie no coś tam powiedzieć musiałam... ale są granice..
UsuńA może ich "ciekawość" była podyktowana zainteresowaniem i chęcią poznania, dowiedzenia się jak najwięcej o Tobie i jak sobie radzisz w samodzielnym życiu.
OdpowiedzUsuńNie doszukiwałbym się od razu niecnych przesłanek :)
To prawda, ale są granice dobrego smaku...
Usuńnajlepiej na chamstwo odpowiadac chamstewm inaczej człowiek nie zrozumie..
OdpowiedzUsuńTylko mi nie wypada.... bo by było oburzenie, już jak kulturalnie powiedziałam, że nie chce mówić na temat opłat widziałam, że się nie podobało no ale cóż mój wybór i moje dokumenty z których sama się muszę rozliczać bo nikt mi nie pomoże.
UsuńDenerwuje mnie takie coś... szczególnie jak słyszę od kogoś z rodziny - Dziecko macie, a dlaczego ślubu nie bierzecie? No kurcze nie chcemy i tyle...
OdpowiedzUsuńno właśnie gdyby wszystko było takie łatwe.... oni żyli w innych czasach...
UsuńMoze faktycznie pytali ze zwyklej zyczliwosci lub zeby podtrzymac rozmowe. Nielatwo rozmawiac z czlonkiem rodziny, ktorego sie bardzo malo zna, brak tematow. Zareagowalas prawidlowo i mysle, ze nie mieli Ci tego za zle.
OdpowiedzUsuńwątpię... uważam że to nietakt, a dane pewnie analizowane...no cóż mnie zawsze więcej obowiązuję stąd stres i teraz zmęczenie i senność - sporo śpie.
UsuńCzasami szkoda języka.
OdpowiedzUsuńniektórzy już tak mają, czasami po prostu lubią wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńtylko są granice...
UsuńOj jak ten cytat Hugona jest prawdziwy...
OdpowiedzUsuńNie mniej najlepsze jest to w pracy, kiedy każdy wie lepiej z kim ty sypiasz...
Paranoja ;(
no tak...materace (...)
Usuń