Labrador jest po wstępnych badaniach. Zdjęcie rtg wykazało,ze jest strzaskana kośc nosowa i kawałki kości wgniecione z jednej strony. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy da radę normalnie oddychac, czy konieczna bedzie operacja. Opuchlizna i krwiak uniemożliwiają ocenę pyska. Trzeba czekać, aż opuchlizna zejdzie.
W chwili znalezienia pies był bardzo odwodniony, ma niedowagi co najmniej 10 kg. Został zabrany z lecznicy i przebywa w domu tymczasowym.
Nos nadal krwawi. Dostał leki, niestety źle zareagował na antybiotyk, wszytko zwrócił, dlatego opiekunowie jeźdzą z nim na zastrzyki . Opuchlizna będie schodziła co namniej 10 dni, wtedy bedzie można go dalej diagnozowac. Lekarz zalecił obserwować, zy pies może swobodnie oddychać i czy zmiażdżona kość przeszkadza mu w funkcjonowaniu.
Jeżeli bedzie konieczna operacja, to będzie chyba troche skomplikowana i kosztowna, ale czy bedzie musiało do niej dojśc jeszcze nie wiemy.
Mimo tego co przeszedł jest bardzo radosny, chce się bawić, przytula sie cały czas, chodzi krok w krok za swoją opiekunką, jest pozytywnie nastawiony do innych psiaków.
Prosiliście o konto
Fundacja KASTOR
ul.Karłowicza11/28
25-357 Kielce
71 1020 2892 0000 5902 0455 7542
z dopiskiem: "dla labradora z Kielc"
Dla zagranicy:
IBAN: PL 71 1020 2892 0000 5902 0455 7542
Kod BIC (SWIFT): BPKOPLPW
O mój Jezu ! Pierwszy raz go widzę u Ciebie...Co za... nie powiem kto, musiał mu to zrobić !
OdpowiedzUsuńTeż mnie poruszyło wiec zamieściłam...
Usuńnie mam nawet określenia na to coś, co zrobiło tyle złego temu cudownemu psiakowi.
OdpowiedzUsuńja sama nie mogę uwierzyć...
UsuńBiedactwo :( Jak tak można, mam nadzieję że już nigdy więcej nie spotka go nic złego.
OdpowiedzUsuńchciałabym by żadne zwierze nigdy nie spotkało nic złego....
UsuńNie mam slow na ludzkie bestialstwo. To sie nie miesci w glowie.
OdpowiedzUsuńMi też brakuje słów...
UsuńLudzie są podli...jak mogli mu to zrobić ;/
OdpowiedzUsuńTo to już moje wyobrażenia przeszło...
UsuńSerce mi się ściska.......
OdpowiedzUsuń