Są tak zwyczajni, ze nie sposób ich rozróżnić. Próżno szukać
wśród określonej grupy ludzi: mądrzy, błyskotliwi, zdarzają się upośledzeni.
Część robi to z chorej potrzeby, ale są i tacy dla których to praca: na
zlecenie.
Zwykle są to mężczyźni, lecz nie brakuje kobiet. Najczęściej
są rodzicami, ale to jedna strona.
Podwójna natura to coś co się zdarza, najczęściej druga
część osobowości jest niesamowicie mroczna, przerażająca na tyle by siać panikę
społeczną. Przerażeni bywają oni sami. Seryjni mordercy to na szczęście niezwykła
rzadkość, lecz dzięki doskonałemu kamuflażowi potrafią działać latami siejąc
popłoch wśród społeczeństwa. Nazwisko i wizerunek są niezwykle głośne, nawet po
latach…
Zła sława często po latach odbija się na rodzinie, bywa, że
trwa przez pokolenia…
Jednak ujęcie i osądzenie samych sprawców przynosi ulgę
społeczeństwu. Ale kim są oni sami? Co wyróżnia ich od reszty? – jesteśmy
waszymi synami, mężami – powiedział Ted Bundy głośny seryjny amerykański morderca.
Czy może być coś bardziej przerażającego?!
Ten szczególnie mroczny element osobowości, który odróżnia
ich od reszty społeczeństwa wbudowana jest taka struktura, na który zadziała
odpowiedni bodziec uaktywnia się niczym pies Pawłowa. Bodźcem może być:
dziecko, wygląd, płeć. Na to rzutują wcześniejsze doświadczenia.
Dzieli się ich na dwie grupy: misjonarzy i hedonistów. Misjonarze
wybierają ofiary ze względu na misje: na przykład był taki który wybierał sobie
pary mieszane gdyż uznawał, że kalają czystość rasy. Albo to co podpowiada im „zły
duch” albo „dych święty” – w zależności od obłąkania którym są dotknięci. Hedoniści
są bardziej zróżnicowaną grupą zwykle zaspokajają swoje potrzeby seksualne ale
nie tylko tacy. Są też tacy którzy zaspokajają przy tym potrzebę dominacji:
chcą mieć dowolność zrobienia z ofiarą, a potem z ciałem jest ogromnym źródłem satysfakcji.
To ich napędza. – mówi prof. Widła.
Często mordercami są ludzie nieśmiali, z deficytami miłości,
potrzeby uznania, docenienia. Często z niezdrowych rodzin. Faktem jest jak mówi
profesor Gierkowski: „nikt zdrowy i normalny nie jest w stanie zrozumieć jak
jest to możliwe prawda, wiadomo że to się zdarzy ale jak?! Dlaczego?!”
Pierwsze morderstwo zwykle jest nie zaplanowane – często jest
to chęć odbycia stosunku seksualnego, więc śmierć ofiary często nie jest ich
celem, często zabija by pozbyć się świadka. Motyw seksualny jest alarmujący
gdyż jest to zapowiedź serii… odstępstwa pomiędzy ofiarami się skracają.
Wciągnęła mnie seria wywiadów Pana Miszczaka: „cela numer”. Mimo,
że nie lubię TVNu obejrzałam wszystko co było na YT, i resztę o zgrozo na
stronie telewizji… ogrom reklam napadających na widza z nienacka budzi we mnie
tym większą niechęć do tej stacji. Nie podobały mi się momentami tanie
prowokujące zagrywki prowadzącego, z których to sami skazani wychodzili na
plus. Wracając do tematu: miałam okazję przyjrzeć się samym osadzonym,
zadziwiło mnie że niczym się nie wyróżniają; baaa… budzą nawet sympatię… po
czym opowiadają rzeczy przerażające, makabryczne.
Największe wrażenie w najgorszym znaczeniu tego słowa wywarł
na mnie Marek Piechowski. Sam wygląd już zdradza kim jest. Wierzyć mi się nie
chciało, że można od narkomana kupić krew zakażoną wirusem HIV wstrzyknąć ją
sobie poczym zarażać innych ludzi: żonę, kochankę… wzbudza lęk… swoimi „wyrokami”.
Mówi, że życie innych ludzi go nie interesuje. Swoją autoagresją przyczynił się
do rozmaitych uszkodzeń ciała, tym samym był operowany wielokrotnie. Dziwi
mnie, że ktoś taki ma tak łatwy dostęp do służby zdrowia. A co maja powiedzieć
schorowane babcie grzecznie całe życie pracujące?! To co przeraża mnie
najbardziej to to, że „dostał 25 lat”. To znaczy, że kiedyś będzie chodził
ulicami, być może mijając nas lub naszych bliskich… Na pewno będzie czyimś
sąsiadem. Dziwi mnie, że dostał 25 lat. Tyle samo co Bożena K za współudział w
morderstwie męża kata… tyleż samo dostał Andriej Charłamow – seryjny płatny
morderca.
Nie rozumiem Polskiego wymiaru sprawiedliwości – o ile można
to tak nazwać.
Resocjalizacja to coś w co sami osadzeni nie bardzo wierzą,
cóż daje im cela oraz towarzystwo takich samych lub jeszcze gorszych niż
osadzony? Społeczny wymiar kary, długi wyrok lata przez które społeczeństwo
zapomni o winach, kurz codzienności zasypie prawdy, któregoś dnia zwykle miły, układny,
rzeczowy inteligentny człowiek może stać się naszym sąsiadem. Gdy Panterka
autorka bloga http://swiattodzungla.blogspot.com
poruszała ten temat nie zdawałam sobie sprawy. Gdy pisała o podawaniu danych
osobowych i uświadamianiu sąsiadów, ze ktoś taki i taki odsiedział tyle i tyle
za o i za to ma się tu i tu wprowadzić – byłam zaskoczona. Minęło sporo czasu,
obejrzanych przeze mnie dokumentów by przemyśleć temat, że i u nas mogło by być
coś takiego. Ale czy nie jest niemalże pewne, że dojdzie do linczu? Przecież Polacy
uwielbiają się zrzeszać i nienawidzić… ale z drugiej strony wolałabym wiedzieć
kim jest mój sąsiad. Szczerze powiedziawszy to sama nie chciałabym takiego
kogoś w swoim otoczeniu. Jak mało prawdopodobne jest że dana jednostka
postanowiła rozpocząć „nowe” życie. Resocjalizacja – proszę Cię… jakie szanse
osoba skazana ma na to? Często gdy wychodzi nie ma gdzie iść… po długich latach
w celi jedyne życie jakie zna to więzienie, towarzystwo: osadzeni i klawisze. Tymczasem
życie się zmienia, świat pędzi naprzód zderzenie z „innym” niż ten znajomy sprzed
odsiadki światem może spowodować chęć powrotu… w końcu nie mówi się o tym ale
przecież w więzieniu nie ma terapii, nie robi się nic by wpłynąć na osadzonego.
Uważam, że przed wyjściem dana osoba powinna być jakoś badana by zminimalizować
do zera prawdopodobieństwo powrotu na drogę którą jej przerwano, czasowo.
Odkąd pamiętam ludzie budzili we mnie lęk, i przy całej
swojej otwartości byłam zawsze ostrożna. Może czasem przesadzałam. Ludzie boją się
rozmaitych rzeczy, mają swoją potrzebę lęku: np. groźne psy. Trochę tak jakby
nie chcieli przyjąć do wiadomości, że człowiek to najgorszy gatunek!
Korzystałam z wypowiedzi psychologa
klinicznego profesora Józefa Krzysztofa Gierkowskiego. Oraz Profesora Kryminalistyki
prof. Tadeusz Widła.
Wazne jest w przypadku takich ludzi po odsiadce, zeby chronic spoleczenstwo, tymczasem panstwo polskie chroni ich dane osobowe, nie ogladajac sie na dobro ogolu. Resocjalizacja to utopia i za duzo kosztuje, a oni i tak nie dadza sie zresocjalizowac, sa chorzy. Dlatego wazne jest, po odsiedzeniu wyroku, zamkniecie ich w szpitalu do konca zycia.
OdpowiedzUsuńMasz racje. Zabawne było z szefem Amber Gold: Marcin Plichta, a potem Marcin P... zupełnie jakby ludzie nie wiedzieli o co chodzi w tej głośnej sprawie.
UsuńDostrzegam dysonans pomiędzy seryjnymi a tą kobietą o której wyżej napisałam: jednak nie ogarniam czym kierują się sądy...
Szukałam informacji na temat jednego z osadzonych by więcej konkretów tu zamieścić; niestety próżny trud... oczywiście kilka zdań, które są oczywiste. Tyle
ja jestem naiwna i wychodzę z założenia , że wszyscy ludzie są ok. zdarzają się spaczone jednostki ale mam nadzieję, że nie spotkam takich na swojej drodze
OdpowiedzUsuńOczywiście, w większości wypadków to bezpieczna postawa, nadmierna ostrożność i czujność mogą przerodzić sie w obsesje.
UsuńAczkolwiek dalej to żadna gwarancja...
Też mam taką nadzieję... że nie spotkasz. Też lubię ludzi i jestem naiwny. Pozdrawiam
Usuńja nauczyłam się selekcjonować to, co mówią ludzie.
OdpowiedzUsuńnie bardzo wierzę we wszystko.
i miałam szczęście, że nie spotkałam na swojej długiej drodze żadnego zwyrodnialca.
Myślę, że to też kwestia szczęścia by nie znaleźć się w nieodpowiednim momencie w nieodpowiednim miejscu... brrrrrr....
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńniestety logowanie .kasuje koment.nie bawie sie w blogi stąd to.
OdpowiedzUsuńPowtórka.
System penitencjarny to biznes gdyby resocjalizacja nie sprawdza sie w wiekszosci przypadków z prostej przyczyny.większość wiezniów to dusze niemowlece(poczytajcie na necie o wieku dusz)pozbawieni etyki i moralności.nie rozumieją tego co do reszty przyziemnie to biznes ..prokuratury,sądy,policja,klawisze,inwestycje w nowe wiezienia
to jak z wojnami ..biedni szlachtuja biednych a ktos robi na tym pieniadze w białych rekawiczkach.syjon.
plus głupoty o jakichś wyższych wartościach.szlachetnych dla reszty.psychomanipulacja
OdpowiedzUsuń