Dzisiejszy spacer dla pupilka był sporą atrakcją, gdyż zabrałam go trochę dalej, na łąki by sie wybiegał:) piesek znalazł nawet swoją mikołajową rózgę:D
piesek musi trochę pobiegać, pobuszować, dzięki pogodzie łąka prościuchna była, więc piesek miał radochę:)
Niestety dla mnie powrót był udręką za sprawą chyba tego całego Xawerego czy jak mu tam... duszący wiatr i śnieg dający niemiłosiernie po oczach.... prawdziwe tortury dla mojej cery...
No ale za to jaki powrót do domku słodki! Fiu fiu fiu...
Zabawki, szarpaczki Radości Rodziaczka...
Mi ten orkan też dziś dał w kość...nie przyjechał mi autobus, ponad 10 min kwitłam na przystanku...jak już przyjechał kolejny, to taki mega grat bez ogrzewania- a do domu mam ok godzinę drogi. Jak weszłam do siebie, to jakieś pół godziny mi zajęło żeby się ogrzać...TRAGEDIA. Nienawidzę zimy!
OdpowiedzUsuńja zaraz pod gorący prysznic. Warunki atmosferyczne ptrafią być prawdziwym koszmarem komunikacyjnym...współczuje...
Usuńbardzo zazdroszczę pieska, moja współlokatorka nie lubi zwierząt:(
OdpowiedzUsuńPies niestety nie mój... opiekujemy się nim jak właściciel wyjeżdża, a że dzieje się to często więc pies prawie mój:)
UsuńNie rozumiem jak można nie lubić zwierząt... oczywiście zdarzają się.... ale zwykle wnoszą wiele radości w życie:)
A w jakim wieku jest Rodziak? Hasa po sniegu jak malolat :)))
OdpowiedzUsuń10 lat i 7 miesięcy
UsuńTa pogoda daje wszystkim popalić ;(...ale piesio był w swoim żywiole :)
OdpowiedzUsuńZgadza sie:))
Usuńładny, wybiegał się.
OdpowiedzUsuńBylibyśmy dłużej gdyby nie pogoda
Usuńrodziak jak młodzieniaszek! psy uwielbiają zabawy na śniegu.
OdpowiedzUsuńgorzej ze mną... on na czterech łapach stabilniejszy...
Usuńpiekny kotek na dzien dobry
OdpowiedzUsuńPiesek jest prześliczny :) Moi rodzice nie chcą się zgodzić na zwierzę w domu :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
( u mnie zawsze obserwacja za obserwację )
http://just-click-to-heaven.blogspot.com/
uważam, ze zwierzak musi w domu być:) ale niestety sama nie mogę sobie pozwolić na zwierza...
UsuńMoja cera też przeżywa tortury w taką pogodę...
OdpowiedzUsuńCudna psina :)
widzę, że nie tylko moja cera przeżywa tortury... dobrze, że choć Smrodo dobrze sie bawi:D
UsuńPrzynajmniej piesio szczęśliwy,no może Pańcia trochę mniej ale czego nie robi się dla swoich milusińskich.
OdpowiedzUsuńSuper,że tak często się nim opiekujesz, widać świetny psiak!:)
OdpowiedzUsuńCzyli ładnie słucha jak możesz go puszczać ze smyczy? :)
ojjj tak.... bez smyczy nawet grzeczniejszy;)
Usuń