No i sierpień niestety za nami dla jednych to powrót do bardziej lub mniej znanej rzeczywistości monotonia... piękno jesieni ale i jej mniej lubiane oblicze wygląda na bardziej za nami stęsknione.
Moje życie pożegnały dwie osoby, nasze drogi po prostu sie rozeszły. Tak będzie lepiej. Chyba. Podobno lepiej choć chwilami boli, złość i wściekłość.... czy można zawód przejść bez emocji? Zwłaszcza gdy była to osoba bliska. Tak mi sie wydawało. "Nasze oczekiwania są źródłem naszych frustracji" ale przecież od bliskich zwłaszcza tym bardziej mamy prawo oczekiwać... czyżby aż tak sie wszystko pozmieniało, albo ja czegoś nie zauważyłam... rada: chcesz kogoś poznać spędzaj z nim czas, polecam wspólny wyjazd, obserwacje jak sie zachowuje w towarzystwie i okazuje sie magia...
Druga osoba zniknęła po angielsku, bez pożegnania... nie wiem czy to przerwa czy....?
Podgrzewacze z Lidla "Zielone Jabłuszko" - pachną tak cukierkowo
1) Kringle Candle Covered Bridge... jak w łazience mieliśmy problem z rurą to właśnie tam ustawiłam kominek z tym woskiem topionym i przy odpalonym podgrzewaczu przyznam że właśnei do toalety sie ten zapach nadaje, ma coś w sobei toaletowego jak na mój gust, nie, nie kupię ponownie. Raczej
Podgrzewacze z Lidla "Owoce Leśne" - może kupię ponownie:)
3) Wood Wick White Tea & Jasmine. Gdy podczas zakupów sprzedawca oznajmił mi że nie ma soli z YC ani truskawek z bitą śmietaną byłam nie pocieszona, Pan zaproponował mi Wood Wicka mówiąc że YC ma najsłabsze woski: kruszą sie, najkrócej pachną a i wietrzeją. WW faktycznie pachną pięknie ale i dłużej. Biała herbata z jaśminem to piękna delikatna subtelna jednocześnie wyczuwalna woń pieszcząca nos, w dodatku opakowanie ma bardzo wygodne.
4)WoodWick Honeysuckle - przyjemna kwiatowa woń delikatna, wyczuwalna... wrócić wrócę do tego zapachu
Czasami niestety tak bywa...
OdpowiedzUsuńA z produktów niczego nie znam. Dawno już niczego nie paliłam.
Ja też dawno nic nie paliłam :D hehe w sumie to chyba nigdy nie paliłam :P
UsuńTo prawda bywa, różnie.
Usuń;)
UsuńTwój blog jest bardzo ciekawy. Interesująco piszesz o produktach i kosmetykach. Dziękuję za wizytę u mnie. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCiekawie napisałaś o tych produktach.
OdpowiedzUsuńMuszę się rozjerzeć i zakupić.
Pozdrowienia!
:)
Usuńkringle są fajne mają zapachy mega urocze:)
OdpowiedzUsuńtrzeba iść na przód, po prostu. Zająć się czymś, nie myśleć.
OdpowiedzUsuńhmmmm... nie myśleć to znaczy nie czuć?
UsuńŻycie takie jest. Jedno odchodzą, ale... Inni przychodzą!!! I to jest najlepsze:))) A Ty zasługujesz na najlepsze!
OdpowiedzUsuń:**
UsuńJa uważam, że jak ktoś tak po prostu znika to jest to jego wybór i nie warto na siłe kogoś do czegoś zmuszać. :/
OdpowiedzUsuńTo prawda. Tylko ja nikogo nie zmuszam, sama ku wielkiemu zdziwieniu zakończyłam jedną z tych znajomości.
UsuńSezon jesienny dopiero się zaczyna więc na pewno nadrobię wkrótce zaległości . dawno nic nie paliłam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiestety albo stety, wspólne dłuższe wyjazdy (zarówno we dwoje, jak i w towarzystwie) wieeeele nam pokazują....
OdpowiedzUsuńnie myślałam że ten czas mi tyle pokaże
Usuńnadchodzi czas na palenie świeczek wieczorami:)
OdpowiedzUsuńjakież to przyjemne:)
Usuńmiałam kiedyś w swoim życiu taką osobę... nocne rozmowy, czasami spacery w mieście... ale w pewnym momencie kontakt się urwał. brak odpowiedzi na zaproszenie na urodziny... już tak minęły trzy lata... szkoda, bo to była naprawdę fajna i wyjątkowa osoba...
OdpowiedzUsuńhmmmm... w sumie to w jednej znajomości to ja zniknęłam po angielsku, gdy zauważyłam że ta osoba to ktoś zupełnie inny... ale wiedziałam że nie ma sensu rozmawiać skoro ta osoba reagowała agresją na zwykłe pytanie - to jak by zareagowała gdybym usiłowała rozmawiać? Jakby było o czym... dziwi mnie że ta osoba w ogóle podtrzymywała znajomość ze mną...
UsuńPomysl. Po co Ci w życiu człowiek, ktory odszedł bez mrugnięcia okiem? To pokazuje jakie czasem nasze relacje moga być pokręcone i w pewnym stopniu udawane. I niestety na takich ludzi nie poradzimy nic.
OdpowiedzUsuńSa tez plusy, im mniejsza liczba ludzi dookoła tym większe prawdopodobieństwo, ze to Ci ludzie, którzy zawsze staną za nami murem :-)
tylko po co dzwonić pisać i nagle znikać...nie rozumiem
UsuńRaz jest pod górkę a raz z górki, czasami rozstania mimo że z początku sprawiają ból, później wychodzą na lepsze... wiem z własnego doświadczenia :)
OdpowiedzUsuńoj tak:)
UsuńNiestety niektórzy okazują się zupełnie inni w towrzystwie i sam na sam...
OdpowiedzUsuńJa dawno nic nie paliłam
a kusi coś?
UsuńAleż u Ciebie pachnąco ! :)
OdpowiedzUsuńRany pachnie aż przez monitor :]
OdpowiedzUsuń:))
UsuńZaraz zaczną się długie jesienne wieczory to i u mnie będzie się palić ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZrobi się chłodniej to i ja wrócę do palenia :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo kolejny posta który uświadamia mi że muszę kupić kominek do wosków :P
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu choć raz zakupić Wood Wicka :0 Planuję, planuję i się zebrać nie mogę.
OdpowiedzUsuńpolecam te woski
UsuńNice post! xx
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoże taki zwyczajny podgrzewacz, ale lubię zapach owoców leśnych i chciałabym, aby tak w domu mi pachniało, a co :) Pozdrowionka :) Megly (megly.pl)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPożegnanie po angielsku jest chyba w stylu ludzi którzy wstydzą się lub nie umieją okazywać uczuć;-) Myślę,że skuszę się na ten zapach z białą herbatą i jaśminem ;-)
OdpowiedzUsuńten wosk naprawdę polecam.
UsuńTe z Wood Wick mnie intrygują :)
OdpowiedzUsuńwarte uwagi.
UsuńZ drugiego zdjęcia produkty mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom na bliskich można zawieść się najbardziej. Podobno czas leczy rany... Dasz radę.
OdpowiedzUsuńniestety, nabieramy doświadczenia i idziem dalej.
Usuńsmutek to tylko etap przejściowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię i życzę miłego dnia :)
ANRU
:* wzajemnie.
UsuńEhh czasem tak jest, że osoby najbliższe, podejmują raniące nas decyzje... Co do podgrzewaczy, super na jesienną porę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWood Wick White Tea & Jasmine z chęcią wypróbuję, zapach brzmi bosko!
OdpowiedzUsuńpolecam świetny wosk!
UsuńWiciokrzew! uwielbiam ten zapach.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŻycie takie jest...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńzawsze jak jest problem z zapaszkiem z rur w toalecie to zapalam tam woski :D rzecz jasna te takie "toaletowe" :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie ostatnio często głowa boli, więc zrezygnowałam na chwilę z olejków i podgrzewaczy pachnących...
OdpowiedzUsuńoj.... współczuję
UsuńZbliża się pora na palenie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPoniuchałabym te WoodWicki :)))
OdpowiedzUsuńA co do ludzi... skoro zniknęły to znaczy, że nie były Twego życia warte.. Pożegnania bez słowa są tymi najgorszymi, ale człowiek jest tak silny, że zniesie wszystko. ;)
hmmm...
UsuńTak nadchodzi czas Romantic :) Jesień świeczki nastrój trzeba sobie poprawić. Tylko tych produktów nie znam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZainteresowały mnie twoje produkty :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChyba tylko wersja "owoce leśne" przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej tak miało być, trzeba żyć własnym życiem. Głowa do góry.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKiedy ktoś znika po angielsku to chyba gorzej, bo nadzieja wtedy jest, że wróci przez wiele lat.... mam tak do tej pory :( a wiem, że nie da się już niczego wrócić :(
OdpowiedzUsuńzielone jabłuszko - mmm musi pachnieć pysznie, kupię następnym razem, teraz mamy cytrynowe :)
Interesting products. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuń:)
Usuń