Kiedyś pisałam o „wdzięcznej” właścicielce pewnej bardzo
schorowanej suni. Nawet adres podany świadczy o tym że nie mieszkam w domku z
ogrodem. Z resztą szczerze i uczciwie mówię…
Tymczasem znajduję opinie osoby która zostawiła u mnie psa latem. Pisze jakby
znalazła na mnie haczyk, jakby odkryła skrywaną przeze mnie tajemnice.
Ale każdemu kto dzwoni mówię jak wygląda opieka. I z mojego
punktu widzenia jest lepsza niż miałby pies siedzieć w kojcu ale o tym decyduje
właściciel. Jeśli słyszy, że mieszkanie w bloku a ma wizje swojego psa w willi
z basenem to takiego miejsca szuka. Jeśli przywozi go godzi się tym samym na
warunki. Nie rozumiem tu zażenowania…
Jeśli pies ma do swojej dyspozycji pokój z łóżkiem – moim zdaniem
to i tak lepiej niż kojec czy wybieg z innymi psami.
Chodzimy na spacery z psami poświęcamy czas wszystko w
zależności czego wymaga zwierze.
Co do „wdzięcznej Pani”: zostawiła psa bardzo chorego, który
wymagał podawania leków, smarowania i zmieniania opatrunków, co też było czynione.
A w podziękowaniu znalazłam opinie
W której to nie zgadza się z wszystkimi dotychczas
napisanymi opiniami stałych klientów, i łaskawie przyznaje jeden punkt za to,
że odebrała psa żywego.
Przyznam, że dotknęła mnie jej opinia gdyż opiekowaliśmy się
psem jak najlepiej potrafiłam: podawałam leki, zmieniałam opatrunki,
smarowaliśmy łapkę chorą, głaskaliśmy, ogólnie dostała sporo serca. Moja koleżanka
która była świadkiem zarówno opieki jak i słyszała jak Pani mi go zostawiła po
przeczytaniu krzywdzącej opinii odniosła się do niej. Napisała że była na skype
i słyszała jaki pies jest chory, że opiekowałam się jej psem a ona nie raczyła
nawet telefonu odebrać, że pomogłam już w niejednym przypadku, i żeby wycofała
swoją opinię.
Pani łaskawie raczyła odpowiedzieć, że ma mi za złe, że
chodziłam z sunią na długie spacery bo pies ma chore stawy, co zaowocowało
krwawieniem z opuszków łapek, twierdzi, że oddzwoniła do mnie, i pytałam o
godzinę odbioru psa. Oraz że ma argumenty które mogą przekreślić moją karierę
jako opiekunki psów.
Nie wytrzymałam i odniosłam się pisząc swoją prawdę:
wyjaśniłam, że spacery były długie bo siedziałam z sunią na Świerzym powietrzu,
napisałam, że Robercik czuwał całą noc przy suni, oraz że robiliśmy wszystko by
czuła się jak najlepiej! Tymczasem Pani nie odpisała na wiadomość ani nie
oddzwoniła. Oraz że działała jakby chciała mnie zaskoczyć…
Nie dodałam, że łapka i tak była chora (stąd zmiany
opatrunków), ani o chamskim zachowaniu jak wparowała darła się na mnie o jakieś
skarpetki a ja że dzwoniłam to się wydarła i po co Pani dzwoniła, mówiłam, ze
dzisiaj będę. Odpowiedziałam żeby wiedzieć na którą psa i jego rzeczy
przyszykować (umyć miski, etc). Ogólnie zachowywała się jak u siebie wparowała,
włączyła sobie światło, darła się na mnie, próbowałam ją uspokoić ale jak widać
nie miało to sensu. Zwyczajnie mi przykro, że ludzie bezpodstawnie wypisują
takie rzeczy…
Ja osobiście mam czyste sumienie, i nic sobie do zarzucenia
w opiece nad jej psem!
Fakt że opieka jest dobra świadczy o tym grono stałych moich gości!
Nie przejmuj sie frustratka. Niektorzy tak maja, ze jesli za cos placa, chcieliby miec jeszcze dodatkowo tylek miodem posmarowany. Po prostu nie bierz wiecej od niej psa i juz, niech szuka luksusow.
OdpowiedzUsuńTylko ludzie to czytają i wolą dać konkurencji ;/
UsuńCo za pizda jedna. A sobie znalazłam co trzeba i też jej trochę napisałam :D
OdpowiedzUsuń:* Ślicznie dziękuję. Ciekawe co odpowie.
UsuńZapewne nic. Jak głupie babsko to się nic nie poradzi... Głupota nie uleczalna jest.
UsuńTylko ludzie to czytają i sie kierują tym. Niestety. W każdym razie ja nie mam sobie nic do zarzucenia.
UsuńNo wiesz, więcej nie musisz wcale jej widywać... a tacy ludzie znajdą się wszędzie...
OdpowiedzUsuńNiestety. Pies fajny ale ona... masakra...
Usuńwitaj Filiżanko w nowym roku ,
OdpowiedzUsuńniestety ludzie są różni i to się nigdy nie zmieni ...
pozdrawiam :)
Witaj w Nowym Roku!
UsuńSzkoda, że trafiła się taka baba. Jednak opinie są ważne, ludzie je czytają. Też kiedyś pomyślę o tym żeby być petsitterką :)
OdpowiedzUsuńjak widać nie jest to łatwy kawałek chleba....
UsuńZawsze ktoś taki się trafi, nie ma się co przejmować...
OdpowiedzUsuńAle nie musi mi robić antyreklamy! Tym bardziej, że na dobrą sprawę nie ma mi nic do zarzucenia!
UsuńGłupie babsko.. nie przejmuj się, że ludzie to czytają liczy się to iż Ty dobrze wiesz sama iż dobrze zajmujesz się zwierzakami a to, że ktoś chce ci to zniszczyć może pomarzyć o tym :)
OdpowiedzUsuńtak, tylko ludzie to czytają i potem nie mam psów. A hoteliki nawet klatkowe mają opinie 6/6. Czyli niebo lepiej niż ja. Czyli wychodzi na to że lepiej psa do klatki wpakować - będzie miał kilka kilkunastominutowych spacerów niż dać mi zarobić gdzie pies ma indywidualną opiekę?! Zwyczajnie mi przykro.
UsuńCo za babsko ??!!
OdpowiedzUsuńRób swoje nadal i pilnuj pieski ,
bo na pewno jesteś dobrą opiekunką...
no tak ale właściciele kierują się opiniami. Boli mnie że klatkowe mają wzorowe opinie... no cóż wybór właściciela...
Usuń...nic nie poradzisz, są ludzie i ludziska, sufity i parapety. Niestety...
OdpowiedzUsuń;/ niestety
Usuń