piątek, 4 kwietnia 2014

Czego nienawidzę w kobietach. Niektóre można odnieść też do Panów. Ale po co dublować?

                                                                                                                                  
1)      Ukochana z krzaków. Skoro są zaproszenia to znaczy że ktoś je przyjmuje. Zapewne…
2)       Ona matrona i jej się należy! Bachory bez ładu i składu jakaś masakra! Nie „bezstresowe wychowanie” ale i świadectwo o rodzicach!!!!! Tak, właśnie w sporej mierze od rodzica zależy jak dziecko wychowa. Nie, nie dziewczyna jest od wychowania Twojego synalka! Jak się tłuczecie podczas rodzinnych awantur to Ty prowadzisz patologiczny dom a nie dziewczyna jest ku***! Gdybyś Ty dobrze swojego syna wychowała szanowałby Ciebie i inne kobiety! I choćby jego dziewczyna na rzęsach stanęła nie zaowocowało by to rękoczynami, bo prędzej by jej podziękował niż Ciebie, swoją mamę uderzył. Obelżywe wyzwiska jakimi „tytułujesz” syna czy jego dziewczynę świadczą o Tobie. Do prawdy nie wiem czego Cie nauczyli na tych studiach…. Tak, tak prawdziwy przypadek, znam osobiście taki „wspaniały” „dom”. Dodam że matka to emerytowana nauczycielka klas 1-3. Z zewnątrz nikt by nie powiedział że takie rzeczy się u niej w domu dzieją. No może po za sąsiadami gdy Pani pedagog poluzują się nerwy, a klepki jakoś miejsca znaleźć nie mogą. A może to menopauza? Tylko są na to środki.


3) Njlepsze na świecie przyjaciółki. Oczywiście nigdy nie można na nie liczyć. Nawet że odbierze telefon czy odpisze na smsa. No chyba że sama chce kontaktu. Wówczas to obowiązek odebrać odpowiedzieć. Sprawa najwyższej wagi!
)   4)   Pseudo inteligentka. To co można powiedzieć w jednym zdaniu rozwija jako wykład. Przy tym nie dopuści nikogo do głosu. Choć kiepsko jej to wychodzi stara się krzykiem udowodnić swoje racje…
5)      Kultura obowiązuje ale tylko w jedną stronę.
6)      Matka. Absolutnie nic po za! Żadnych zainteresowań, nic! Tylko dziecko, dom, mąż i ewentualnie praca.
7)      Zazdrośnica: to jest mój….(mąż, facet, narzeczony) i koniec kropka. Ona będzie kontrolowała. Jak jakaś śmie zamienić z jej menem choć kilka zdań, mimo iż go nie podrywa, „właścicielka” nadyma się niczym purchawka, i nie wiadomo kiedy wybuchnie. Masakra! Tym bardziej że za plecami (często) jej ukochany robi co chce. To taka trochę zabawa ona „agentka” a on „ścigany”. Śledztwo w toku.


8)      Agresywne nieprzewidywalne. Nigdy nie wiadomo czy nie wybuchnie agresją, stekiem przekleństw wrzaskiem…
9)     Zmęczone siatki



10)      Ogólnie sprawa wyglądu to wybór indywidualny, ale męczeniu zwierząt mówię stanowcze NIE!!! Nie, York nie został wyhodowany by go nosić w torebce. Nie, ten pies nie jest szczęśliwy gdy go dodatkowo ozdabiasz kokardkami… to jest pies w dodatku terier – to jest grupa psów stworzonych do pracy! W Polsce nie ma kultury psa rasowego więc skąd byś miała się orientować w charakterystyce rasy. Grunt że jest moda!

11)      Wymienię yorka na laptopa – takiej treści ogłoszenie znalazła pewna forumowiczka. Podałam jako przykład postawy wobec zwierząt która nigdy nie przestanie mnie zdumiewać! Kolejne: „Witam serdecznie oddam pieska rasy YORK w dobre ręce. Urodziło nam się dziecko i niestety musimy oddać pieska. Jesteśmy do niego bardzo przywiązani, nie chcemy aby stała mu się krzywda. Nie chcemy oddawać go do schroniska. tel. 785 221 806” (ogłoszenie świeże, pewnie aktualne)
12)      Nawiedzona! Afiszuje się wiarą, jednak jej życie jest świadectwem diametralnie odmiennych poglądów. Jednak sama gotowa się kłócić, zwracać innym uwagę, bulwersować się…
Pamiętacie „Stair” z filmu „Biały Oreander”. Zgroza. 


13)      „Ja mam racje a Pan nie ma racji”- było w jakimś tekście Szymona Majewskiego. Chodzi mi o Panią nie reformowalną, która nawet nie jest w stanie wysłuchać co ma do powiedzenia rozmówca. Ja nawet nie mówię tu otwartości czy zrozumieniu treści; bo ta osoba nie jest w stanie nawet dopuścić do głosu.


14)      Paranoiczne kłamstwo. „Czarne jest białe a białe jest czarne” że zacytuje klasyka!
15)      Ocenianie po wyglądzie jeśli nie wyglądasz tak a tak… bywa że „sędziego” nie obowiązuje.
16)      Zapatrzona w siebie, samolubna egocentryczna. Mam gdzieś zdjęcie z wesela gdzie pewna znana jako zapatrzona w siebie osoba jest gościem, mina wyraża więcej niż tysiące słów. Po prostu nie może przeżyć że to nie ona wyszła za mąż.
17)      Radość z nieszczęść innych. To normalne, że mi się udaje! Ale żeby komuś…

18)      Kłamstwo obłuda. Może się powtarzam ale chce podkreślić jak bardzo tych cech nienawidzę! Jasne, nie podam Twojej mamie adresu. Kilka miesięcy później: „Klaudia podałaś mojej mamie mój adres?” „Nie, nie przypominam sobie.” Więc wyjaśniam że jest jedyną osobą która mogła to zrobić.  Odpowiedź: „a nie będziesz zła?” nie! Ja jestem wściekła i nigdy ci tego nie zapomnę!
19)      Nie mówię że każdy ma pachnieć najpiękniejszymi zapachami. Ale lepszy brak zapachu niż przykry zapach „naturalny”. To samo tyczy się nadmiaru pachnideł, lub źle dobranych do okazji…
20)      Znieczulica. Niech się dzieje co chce, byle mnie było dobrze! 
21) Stałam na uboczu rozmawiając z sąsiadką. Nagle podleciało cudo myśli nowoczesnej pedagogiki, do prawdy genialne to około 10 letni ewenement! Podbiega do Rodziaka i łapie go za pysk. Nie ja nie mówię że każdy ma być znawcą psiej psychologi. Ale cywilizowany człowiek winien zaszczepić dziecku choć odrobinę poszanowania należnego każdemu stworzeniu! Przecież mógłby zostać pogryziony. Chore myślenie  pogryzienie = niebezpieczna rasa, jeśli to kundelek to nic się przecież nie stało. W najgorszym razie wszystkie psy są złe! Cokolwiek by sie nie działo. Totalnie bezkrytyczne patrzenie na rzeczywistość w okół doprowadziła do wielu chorych skutków, człowiek tą postawą sam kręci na siebie bicz! "Cham zawsze będzie chamem, wieśniak wieśniakiem, i choć by się nauczył kalmary zajadać to słoma z butów wystanie" - że zacytuję pewną osobę. 

7 komentarzy:

  1. "A może to menopauza? Tylko są na to środki."
    Nie, to nie menopauza, Filizanko, raczej wrodzone braki podstawowego dobrego wychowania, dulszczyzna pozwalajaca wyzywac sie we wlasnych czterech scianach, byle na zewnatrz nie wyszlo. Taki charakterek, z ktorym PMSy i menopauzy nie maja wiele wspolnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta sama Pani wywaliła psa przez okno z IV piętra. Jak dla mnie jej miejsce jest w szpitalu psychiatrycznym nie między ludźmi.
      Szokuje mnie że ktoś taki lata pracował w szkole nauczając dzieci...

      Usuń
    2. Powtarzam jednak, ze z menopauza ma takie zachowanie niewiele wspolnego :)

      Usuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!