Ilekroć wybierałam
sobie prezent za pieczątki do 20 złotych w Yves Rocher… były to właśnie żele peelingujące pod
prysznic z tej właśnie serii… co dziwne mimo iż ciekawość moja była tak duża
zawsze oddawałam go komuś… a to kogoś nagrodzę, a to podaruję w prezencie… tym
razem powiedziałam sobie: nie tym razem. Tym produktem zaspokoję swoją
ciekawość.
Co mówi producent:
Odkryj limitowaną edycję o orzeźwiającym zapachu cytryny połączonej z bazylią. Kolekcja powstała specjalnie z myślą o wakacjach, idealnie oddając klimat beztroski, słońca i wypoczynku. Formuła zawiera olejek eteryczny z cytryny oraz olejek eteryczny z bazylii a także aloe vera z upraw biologicznych. Peelingujący żel pod prysznic został wzbogacony pudrem z pestek moreli oraz pudrem z orzecha kokosowego. Jego delikatne drobinki łagodnie usuwają zrogowaciały naskórek, nie podrażniając przy tym skóry.
Działanie:
• Łagodnie myje skórę
• Delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka
• Pozostawia na skórze energizujący zapach cytryny i bazylii
Składniki:
• puder z pestek moreli
• puder z orzecha kokosowego
• olejek eteryczny z cytryny
• olejek eteryczny z bazylii
Sposób użycia:
Stosować codziennie pod prysznicem na zwilżoną skórę.
Rodzaj opakowania i wielkość 200 ml
Skład:
Konsystencja:
Moja opinia:
Tubka mieści 200 ml
żelu. Taka przyjemność kosztuje 14,90 co moim zdaniem jest niemało jak na żel
pod prysznic, tym bardziej że próżno czekać promocji, a zniżki „nie działają”
na tę serie.
Zapach kojarzy mi się
w pierwszym momencie z… chrzanem… dopiero potem czuję cytrynkę delikatną
naturalną przełamaną nutką roślinną.
Zatopione w żelu
drobinki mają działanie ścierające raczej znikome więc jako peeling wzięłabym
coś innego…
Jednak ten żel pod
prysznic jest bardzo przyjemny fajnie myje, odświeża… na lato jest super… taki
soczysty… na skórze pozostawia przyjemny delikatny zapach.
Chętnie wypróbuję inne warianty z tej serii np malinowy:)
Pierwsze skojarzenie zapachowe jest odrobinę zaskakujące ;) Naprawdę chrzan?
OdpowiedzUsuńmama dziś ogórki zaprawiała to miałam okazje powąchać chrzan... taak tak mi w pierwszej chwili pachnie ten żel
UsuńTo musi być naprawdę oryginalny zapach ;)
Usuńprzez chwilę... - takie moje odczucie, Twoje może być zupełnie inne.
UsuńSzkoda, że słaby z niego peeling :( Bo żele mam swoje ulubione, a peelingu w takiej postaci jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńmożna do niego dodać jakieś drobinki ścierające:)
UsuńZdecydowanie pasuje na lato! :-)
OdpowiedzUsuńoj tak:))
UsuńMyślę, że zapach by mi się spodobał, więc kiedyś skuszę się na ten peeling :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że będziesz zadowolona z tego produktu:))
UsuńJa mam mgiełkę z tej serii i w sumie o tym żelu też myślałam;)
OdpowiedzUsuńfajny produkt:)
UsuńMalinowy dostałam od Ciebie. Był cudowny! Po prostu zapach aż chciało się zjeść. Z limitowanej edycji także kupiłam ale nie pamiętam czy ten, a obecnie nie jestem w stanie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńcieszę sie że prezent przypadł do gustu :*
UsuńLubię takie zapachy (nie chrzanowe :D)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjak za taki pipek prawie 15 zł mam dać to chyba podziękuję...
OdpowiedzUsuńtoteż ja wybrałam go sobie w prezencie za pieczątki:)
Usuńteż lubię ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńma w sobie coś takiego przyjemnego:))
UsuńChrzan? On to mi się tylko z wielkanoca kojarzy :)
OdpowiedzUsuńale przez chwilę na początku:))
UsuńMam go już u siebie w łazience i czeka na swoja kolej :o)
OdpowiedzUsuńA zapach jak dla mnie ma przyjemny i... mimo wszystko cytrynowy.. i z chrzanem mi się nie skojarzył ;o)
:)
UsuńBardzo ciekawił mnie zapach tej serii, ale nie miałam okazji się z nim zapoznać. Konsystencja tego żelu przypomina mi trochę peeling do rąk również z YR
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam taki truskawkowy:). Był świetny!!!!!!!:)
OdpowiedzUsuńmam chrapkę na malinowy... szkoda że lato prawie sie skończyło.... te soczystości najfajniejsze chyba latem....
Usuńświetna recenzja :) Nie miałam go:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja ostatnio postawilam na rekawice peelingujaca
OdpowiedzUsuńPowiem ci kochana, że ja się tam nie spodziewałam chrzanu wcale w tej nucie zapachowej :)
OdpowiedzUsuńto tylko moje odczucie...
UsuńStrasznie nie lubię zapachu chrzanu, więc pewnie byt mnie odrzuciło :P
OdpowiedzUsuń;/
UsuńO nie, zapach mnie całkowicie zniechęca!!
OdpowiedzUsuńpolecam powąchać osobiście :)
UsuńZapach... troszkę nieprzyjemny :P
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam...
igablogg.blogspot.com
czyżby podobne skojarzenie?
UsuńPierwsze skojarzenie zapachu nie za fajne :D. Dobrze, że później jest lepiej :P
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta seria :) Chyba najbardziej jednak mgiełka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa malinowy sama bym się skusiła, bo uwielbiam te owoce! szkoda, że sezon na nie już się kończy..
OdpowiedzUsuńmalinowy... dałam siostrze... jeszcze nie użyła... planuję sobie kupić kiedyś:)
UsuńJeżeli miałabym się na jakiś skusić to chyba wybrałabym wersję malinową, chociaż zapach cytrusów też bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuwielbiam peelingi każde ;)
OdpowiedzUsuńciekawe połączenie
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmalinowy to i ja chętnie bym wypróbowała, choć tym też bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzekonałam się raz na zawsze, że peelingi z YR nie są dla mnie, ja wolę coś mocniejszego :)
OdpowiedzUsuńale jako żel pod prysznic jest przyjemny:)
UsuńJeszcze go nie miałam, ale z chęci abym go przetestowała :))
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńJakoś nie jestem przekonana do produktów YR. Pozdrawiam! :) Obserwuje :)
OdpowiedzUsuń: )
UsuńMiałam kiedyś malinę. Super są te peelingi!!!
OdpowiedzUsuńKupiłam przyjaciółce na urodziny, była zadowolona :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń