Chili została znaleziona w listopadzie 2010 roku w okolicach
Żyrardowa… w schronisku nie mogła się odnaleźć… zalękniona, izolowała się…. W końcu
trafiła pod opiekę fundacji AST … najpierw w psim hotelu, potem w domu
tymczasowym… robiła postępy, opiekunka pisała:
„Praca z Chilli trwa cały czas i postępy są, choć maleńkimi
kroczkami. Chilli to niesamowicie „proludzka” miziasta sunia, która potrafi cię
zawołać tylko po to byś ją poprzytulał. W domu jest super czujna, na spacerach
nastawiona na prace z człowiekiem (jeśli jest sama. bez drugiego psa). Nadal
nie wolno przy niej robić żadnych gwałtownych ruchów ani mówić podniesionym
głosem.”
Rok 2013 rozpoczęcie szukania mądrego opiekuna dla suni
która wciąż robi postępy…
2014 sunia ląduje u specjalisty od trudnych psów..
„03.09.2015 Chilli została znaleziona w 2010 r., trafiła do
schroniska w Korabiewicach, potem do nas i tak po dziś dzień jest bezdomna.
Pomimo ogłoszeń i apeli o dom stały lub chociażby tymczasowy, odzew jest
zerowy. Kilka lat temu była to sunia bardzo lękowa. Dziś jest dorosła, a co za
tym idzie stabilniejsza, bardziej pewna siebie, znająca zasady w relacjach z
człowiekiem. Przez te lata dość dużo z nią wypracowaliśmy. Od blisko roku
przebywa w Chata Leona. Przy pomocy Leszka Koisa przeszła kolejną odmianę. Było
nam bardzo miło pojechać z wizytą i patrzeć na ten duet. Chilli bardzo szybko
się wycisza (a miała z tym duży problem), co zdecydowanie ułatwi jej
egzystowanie wśród ludzi i wielu bodźców. Nadal nie jest to „prosty w obsłudze”
pies, ale po 5 latach pracy, szkoleń i dawania poczucia stabilności możemy
powiedzieć, że jest to pies adopcyjny, z tym że do mądrego domu. Dla Chilli
nadal szukamy domu tymczasowego, a także stałego. Szukamy domu poza miastem, z
ogródkiem, miejsca o zmniejszonej liczbie bodźców. Poszukujemy rodziny nie
mającej dzieci oraz innych zwierząt. Poszukujemy przewodników, którzy będą ją
wyciszać, mądrze i pewnie prowadzić. Chilli jest przyzwyczajona do kennel
klatki, która działa na nią idealnie (jest to jej wyłącznik). Dla Chilli
poszukujemy także Wirtualnych Opiekunów, bo miesiąc hotelowania to koszt 600
zł. A wpłat na Chilli nie ma, bo mało kto pamięta o jej istnieniu.”
Kontakt w sprawie adopcji: tel.: 0501 797 018,
mail: adopcje@fundacja-ast.pl
jak oglądam zdjęcia tych porzuconych psiaków, czy maltretowanych zwierząt, mam dość ludzi..
OdpowiedzUsuńmimo wszystko ta sunia nie ma najgorzej...
Usuńjaka radosna na mordce!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńMa hipnotyzujące spojrzenie. Naprawdę idzie się w niej zakochać. Widać, że lubi zabawę. Oby szybko ktoś ją zaadoptował i żeby znalazła dobry dom. Pozdrawiam cieplutko :) Megly (megly.pl)
OdpowiedzUsuńAle piękna 😍 Mam nadzieje ze szybko znajdzie dom
OdpowiedzUsuń:))
UsuńUroczy i pełen pozytywnej energii :)
OdpowiedzUsuńjak na terierka przystało:))
Usuńżal mi tych wszystkich psów, a póki mieszkam z rodzicami nie mogę mieć żadnego :(
OdpowiedzUsuńCudowny piesek! Niech znajdzie dom. :-)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńZasługuje na dom, jak każdy inny pies i oby go znalazła...
OdpowiedzUsuń:))
UsuńŚliczny piesek, ja sama mam pieska adoptowanego ze schroniska
OdpowiedzUsuń:))
Usuń:))
OdpowiedzUsuńZa każdym razem kiedy słyszę o takich psiakach robi mi się smutno... Ciekawy blog - obserwuję! melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńmiło mi cieszę się:)
UsuńOby znalazła nowych, kochających właścicieli.
OdpowiedzUsuńZwierzęta tak jak ludzie potrafią wiele przejść w swoim krótkim życiu :( Mamy nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńCudowny pies :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńSmutna historia. Mam nadzieję, że uda się odnaleźć dla niej nowego właściciela. Wymagania niestety są spore, ale myślę, że w końcu odnajdzie się taka osoba, która pokocha Chili i zapewni jej bezpieczny dom.
OdpowiedzUsuńteż mam taką nadzieje że ktoś szuka jej
UsuńFajna sunia. Oby ktoś mógł jej stworzyć dom.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJaka śliczna dziewczynka :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń