czwartek, 29 października 2020

Zapiekanka makaronowa z kurczakiem wędzonym

 


Powód do świętowania mam bo oto podpisałam obiecaną mi umowę. Wygląda spoko do końcówki stycznia:) cieszę się bardzo. Było ciacho, było coś procentowego i bynajmniej nie był to kefir ani śmietana ;) Pracy jest sporo, czas szybko leci i mimo że różowo nie jest to ogólnie bardzo sie cieszę że zostaję. Co będzie dalej? Tego nie wiadomo. 

Jak wiecie w domu piekarnika nie posiadam, noszę się z zamiarem zakupu, nawet przeglądałam oferty i coś trzeba będzie wybrać. Jak na razie mini piekarnik mam w pracy. Dziś w czwartek w dogadzaniu sobie chyba przeszłam samą siebie. Z góry zaznaczę że zapiekanka smakowała mi tak bardzo że pragnę się z Wami podzielić przepisem, a i sama może wrócę do tego przepisu;)

Składniki:

garstka, dwie makaronu farfale (miałam lidlowy kupiony na tygodniu kuchni włoskiej)

dwie trzy łyżki pesto pomidorowego (też z tygodnia kuchni włoskiej). 

noga kurczaka wędzonego

pomidor

dwa plasterki sera typu bree

ser żółty 


Wykonanie:


Makaron ugotowałam wieczorem, gdy ostygł dodałam pesto i pokrojonego kurczaka.

Jak przyszłam do pracy to do miseczki włożyłam makaron, kurczaka, ser bree, pomidorka pokrojonego w ćwiartki na górę dałam żółty ser, przykryłam talerzykiem i nastawiłam na 10 minut piekarnik.

Jakąś godzinkę przed przerwą znowu nastawiłam piekarnik na jakieś 10 minut. Było to tak dobre, pachniało obłędnie... gdybym wiedziała że będzie to takie smaczne i warte zapamiętania to bym zdjęcia porobiła. Na chwilę obecną niech zostanie to co jest. Dziś będzie powtórka, mniam! Szukałam dziś w Lidlach tego pesto i z przykrością stwierdzam że nie było go ;/ zdziwiona jestem dobrym składem produktu no ale zapamiętam go sobie, starcza na jakieś trzy razy. Mniam!

Wpis stworzony bo chciałam się podzielić przepisem ale sama dla siebie też zapamiętać i nie zapomnieć, może kiedyś będę chciała przypomnieć sobie wiec wiem gdzie mam zapisane co i jak.

Miłego piątku :*

15 komentarzy:

  1. Świetna wyżera, na pewno bardzo smaczna, jednak przy dodatku sera bym się wiła w bólach, dlatego pominę ten smakowity dodatek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego wszystkiego zapomniałabym pogratulować przedłużenia umowy. Z moim stażem muszę jednak poczekać, istotne różnice w oczekiwaniach. U mnie wyszło na to, że jeszcze musiałabym dopłacać do interesu podnajmując stanowisko pracy :/ Trochę zbyt wcześnie jak na moje możliwości :/

      Usuń
  2. Gratuluję przedłużenia umowy :)
    Zapiekanka na pewno była smaczna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapiekanki lubię, bo można je zrobić z wielu rzeczy. Makaron bardzo się sprawdza i pozostałe składniki. Smakowite danie.
    Gratuluję przedłużenia umowy !
    Pozdrawiam.
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, ze przedłużyli Ci umowę :) ja uwielbiam takie zapiekanki i z chęcią bym taka zjadła :) może sobie niedługo ja przygotuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję podpisanej umowy. Wielkie brawa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wywaliłabym pomidorka, bo nie lubię, ale ogólnie brzmi bardzo, bardzo apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapiekanki zawsze cieszą się u nas sporym wzięciem, przepis chętnie wykorzystam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje gratulacje kochane. Zapiekanka tylko dla mojej rodziny, bo ja jestem wegetarianką. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję przedłużenia umowy :)
    Taką zapiekankę, to chętnie bym zjadła, najlepiej jak ktoś by mi zrobił :D

    OdpowiedzUsuń
  10. To musiało być pyszne, lubię makaron i danie makaronowe :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie dania właśnie lubię. :-) Trochę inna wersja niż robiłam do tej pory, więc podejrzę składniki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mniam <3 Bardzo lubię zapiekanki <3 A jak ta jest z dodatkiem pesto to już w ogóle przepadłam :D

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!