sobota, 15 maja 2021

Bridgewater Candle, wosk zapachowy: "Let's Celebrate Bridgewater" - moja opinia.

 Chyba większość z nas lubi ładne zapachy, takie umilacie codzienności moim zdaniem są ważne bo pozwalają nam czuć się odrobinę lepiej. Często ludzie narzekają, znam osoby które by poprawić nastrój zrezygnowały z czytania i oglądania wiadomości, zdecydowanie zbyt mało radości warto więc dostarczyć ją sobie samemu. Kiedyś byłam wierna woskom maki Yankee Candle koszt takiej przyjemności to było coś koło 9 złotych ale i tarteletka była na cztery porcje. 

Gdy pierwszy raz zetknęłam sie z marką Bridgewater Candle zaskoczyła mnie cena że jak to tyle pieniędzy za wosk! Pewnego razu trafiłam na zapach: "Let's Celebrate" kupiłam... jedną kostkę i... zapragnęłam więcej, w kńcu skusiłam się na najdroższy wosk jaki kupiłam w życiu i czy to uważam za dobry zakup? Zapraszam do dalszej części:


W opisie wosku jesteśmy zachęcani do wznoszenia toastu kieliszkiem szampana, opis kusi żywiołowym zapachem, bąbelkami szampana mają sie pojawić truskawki z kwiatem mandarynki i mimozą. Dopełnieniem ma być tu wiciokrzew oraz gardenia  przechodząca w maślano-waniliowo rumowe klimaty. Na koniec zostaje drzewo sandałowe oraz piżmo, które mają przywołać moment czystej radości.

Tak wygląda od spodu opakowanie, widać że mamy sześc sporej wielkości kostek.


Moja opinia:

Zapach  "Let's Celebrate" od Bridgewater spodobał mi sie tak bardzo że postanowiłam zniechęcona ceną kupić kostkę ona starczyła mi na dwa naprawdę długie palenia. W październiku ubiegłego roku skusiłam się na pełnowymiarowy wosk za który zapłaciłam chyba jakieś 35 złotych. Na zdjęciu powyżej widać że jeszcze trochę tej radości mi zostało:) widać też stan znacznego zużycia zawartości:) Jasne jest różnica pomiędzy woskiem YC za 10 złotych a  Bridgewater za 35 jest to spory wydatek za to jakość widać od pierwszego momentu - ładne solidne opakowanie, pozwalające utrzymać i "zapanować" nad zawartością opakowania które jest większe solidniejsze...

Przejdźmy do zapachu

Jak dla mnie wosk "na sucho" to takie "demo". Pełen aromat uwalnia się stopniowo po odpaleniu. Samo unoszenie sie zapachu jest subtelne, nienachalne. Do kominka wkładam pół kostki która w konsystencji jest dość twarda. Po odpaleniu topiąca sie zawartość kominka uwalnia swój czar, gdy zamknę oczy i wczuję się w zapach wyobrażam sobie że jestem na przyjęciu gdzieś w ogrodzie są ludzie z kieliszkami szampana - choć to chyba bardziej sugestia z opakowania bo nie czuje tutaj alkoholu, za to czuje smakowite tortowe ciastka, jasne tortowe maślane, rumowe, słodkie wyważone, jest otulająca słodycz rumowa, jest roślinność: kwiaty, trawa, drzewa jest słońce i radość, dużo pozytywnej energii otulającej i miłej jak serdeczny uścisk przyjaciela. Jest tu słońce, optymizm i radość. Gdy otworzę oczy zapach jest oczywiście wyczuwalny ale uwalnia się on stopniowo, po woli jest on takim miłym towarzyszem prawie niezauważalnym, przyjemnym bardzo.

Pozostaje pytanie czy wrócę do tej wersji gdy mi sie skończy opakowanie które mam.Trudno mi przewidzieć co będzie dalej bo mam nadzieje że jeszcze jakiś czas będę sie cieszyła z tego co mam 35 złotych to sporo za wosk, jednak wydajność i radość jaka płynie z delektowania sie tym zapachem mocno kuszą do powrotu który chyba nastąpi:) 

38 komentarzy:

  1. Narobiłaś mi wielkiej ochoty na zakup tego wosku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam, kiedy zapach delikatnie unosi się w pomieszczeniach, kiedy muśnięcie powietrza sprawia, że subtelnie się przenosi. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze żadnego ich zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś czuję, że po takim zapachu jeść by mi się chciało. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę drogi ten wosk. Raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo rzadko kupuję woski, przy kotach muszę bardzo uważać. Fajnie, że jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja nie znam wosków akurat z tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie woski i świecie zapachowe królują jesienią i zimą. Teraz już nasycam się zapachami wiosny. Za oknem kwitnie bez, a za chwilę słodko będą kwitły lipy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, świece zapalam głównie jesienią i zimą, wiosną i latem natura zapewnia powiew kwiatowego świeżego powietrza. :)

      Usuń
  9. Tego wosku akurat nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie stosuję zapachowych wosków, ale na pewno ten znajdzie swoich zwolenników.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam serdecznie ♡
    Wosk wygląda super i na pewno pachnie pięknie! Wierzę, że mimo ceny warto go kupić i przetestować. Ja wolałabym jednak formę świeczki, wosku nie mam gdzie rozpuszczać :D Super recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  12. Coś mi się wydaje, że Cię ponownie skusi. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam ich wosków, ciekawa jestem, choć nie wiem, czy to akurat byłby zapach dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. niemialam jeszcze ale chetnie bym wyprobowala

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy produkt. Chętnie wypróbuję :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię naturalne, świeże zapachy, świece woskowe, tylko naturalne, bez dodatków, tak żeby nie było toksyn w powietrzu..

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dawno nie używałam swojego kominka, a nawet nie wiem gdzie go mam. Zamiast wosku używałam zwykle olejków, ale wosk wydaje mi się bardziej wydajny, bo kiedy zastygnie, można go użyć ponownie, więc nawet to 35 zł nie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świecie zapachowe, woski, ładnie opakowane idealnie nadają się na prezent.

    OdpowiedzUsuń
  19. Na prezenty na pewno są dobre te kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie jakoś zapachowa świece i woski w ogóle nie przekonują. Zawsze duszę się tym zapachem - albo jest za słodki, albo zbyt mdły. Zdecydowanie lepszą opcją są dla mnie kadzidełka.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja to lubie poznawać woski jakich dotąd nie znałam, więc ten? Czemu nie:) Chcę poznać jego woń i czy mnie do siebie przekona:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapachowe woski, świece na pewno znajdą swoich zwolenników. Sama wiem komu polecić.

    OdpowiedzUsuń
  23. Na pewno będzie dużo zainteresowanych osób. Ja jestem alergikiem i mam 3 koty, więc takie rzeczy odpadają. Post ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeszcze nie miałam ich wosków, jesienią spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dobrze jest się otoczyć ładnym zapachem a ten budzi naprawdę radosne skojarzenia, aż chciałbym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Na większość świec niestety jestem uczulona.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie znałam tej marki, ale zapach brzmi bardzo ciekawie. Zwłaszcza te maślane ciastka :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Lubię ładne zapachy, ale zostaję wierna ziołom, które są wizytówką mojego domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele świec ma piękny naturalny ziołowy zapach, stworzone są z ich udziałem, podobnie jak mydła. :)

      Usuń
  29. wosk woskiem, ale ta filiżanka z górnego zdjęcia.... o mamuniu, piękna jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. kusisz mnie tym zapachem, no i szampanem oczywiście ;-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Zapach musi być niebiański, jednak u mnie w domu nie mogę palić takich wziewnych zapachów, nawet wosków, bo córka jest alergikiem i mamy absolutny zakaz.

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam świeczki i woski zapachowe - a moje dziecko uwielbia je jeszcze bardziej i chętnie eksperymentuje z ich połączeniami ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. U mnie ostatnio króluje zapach świeczki Hagi - Wakacje na Bali. Uwielbiam tą woń! Jest równocześnie lekka i słodka - bardzo kojąca :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mnie czasami po takich zapachach boli głowa :) Nie ma to jak świeże powietrze :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!