wtorek, 4 stycznia 2022

Podsumowanie 2021 roku

 Rok 2021 miał dla mnie różne oblicza, co było minęło.... pora powspominać.



Styczeń/Luty

Styczeń to przeciągający się stres i nerwy związane z niepewnością czy dostane umowę, czy jak to sie sprawa rozwinie. Moje pytania pozostawały bez odpowiedzi do samego końca... aż w końcu niepomyślną odpowiedź usłyszałam. Było to przykre bo bardzo sie starałam, pozostał żal i niesmak. Tak bardzo sie starałam, nawet jak miałam rehabilitacje i spokojnie mogłam wziąć L4 to specjalnie chodziłam, pracowałam... Samo pożegnanie też miłe nie było bo skoro dawali nadzieje że licencje dla mnie kupują.... a potem sie dowiedziałam że żadnej umowy nei będzie... to było trudne doświadczenie. No teraz historia to co sie wydarzyło.
Styczeń to też pożegnanie z Lokim, sama nie mogłam przygarnąć - pies wymagający, starałam się pomóc jak mogłam ale niestety pies wylądował w schronisku no i dalej tam przebywa. Może to i lepsze niż miałby trafić na kogoś nieodpowiedniego... nadzieja jeszcze jest że cuda sie zdarzają bo Loki to pies specyficzny

W lutym  byłam na Spektaklu EmiGRAntki ah jak fajnie być w teatrze... tyle chamstwa w około że sztuką z kulturą podejść:).
Skończyłam kolejny kurs no i pozostało szukanie pracy, fajnie bo miałam sporo wsparcia z tego projektu, ale pracy brak, stażu już nie mogłam kolejnego...

Kwiecień...
Pustka, szukanie pracy... wiele przykrości, brak wsparcia w realnym życiu. Zapisałam sie na projekt inny licząc na podniesienie kwalifikacji, chodziło mi o prawo jazdy. Niestety projekt który to bardziej przekrętem był niż w czymkolwiek mi pomógł... liczyłam na podniesienie kwalifikacji a okazał się generować sporo problemów. To była nie inicjatywa pomocna dla ludzi, ale tutaj bardziej ja sie czułam jako ktoś do czegoś, a ewentualne korzyści uczestnika to przypadek. 

Maj

Kupa zamieszania, z projektem... same problemy, niemiłe sytuacje bo to nie człowiek sie dla nich liczy i potrzeby tylko interesy ich i zaprzyjaźnionych osób, krętaczy którzy zatrudniać wolą stażystów bo to jeszcze parę groszy sie dostaje za taką osobę. A stażysta to w ich mniemaniu nie osoba która sie uczy tylko taka co gotowa już jest do pracy a płacić jej nei potrzeba. Ogólnie zachowaniem niemiłej psyhlożki i tego całego projektu poczułam sie oszukana i zawiedziona. Nic nie skorzystałam po za takim poczuciem że nie liczą sie moje potrzeby bo psycholog wie lepiej, potem dowiedziałam sie że nie jestem uczestniczką tego projektu, bardzo niemiła sytuacja. Był moment że sama sobie znalazłam pracę to panie były zainteresowane kontaktem z pracodawcą pod kątem uświadomienia o korzyściach współpracy z nimi... smutne że niby coś jest organizowane dla osób niepełnosprawnych a tak naprawdę dobro takiej osoby jest na samym końcu... 

Czerwiec
Przyszło dalej szukać zatrudnienia, pracodawcy mało empatyczni najchętniej za darmo by chcieli i to jeszcze z nie wiadomo jakimi kwalifikacjami...

Lipiec 

Spróbowałam swoich sił w pewnej firmie... dwa tygodnie szkolenia i test. Kto zda ma umowę, kto obleje to sie pożegnają. 
Szukanie nowego zajęcia nie zajęło mi dużo czasu. Nie fajne to miejsce ale postanowiłam popracować bo lepiej płacili, obiady dawali... wyjazd na rehabilitacje stawiałam jako motywacje.

Sierpień

Po 11 godzin pod rząd pracowałam, ciężko czy lekko.... było, ale płacili. Szkoda że w tamtym miejscu rządziła pewna manipulatorka która zastraszała, prowokowała, stosowała mobbing. Trzęsła całym personelem. Wyzwiska, zastraszanie, awantury, donosy no i kradzież. Tak zginęly mi pieniądze a próba wyjaśnienia sprawy spotkała sie z przedziwną reakcją. Ciekawe rzeczy które usłyszałam:
- "najgorszą rzeczą jaką można drugiemu człowiekowi zrobić to posądzić go o kradzież". Czyli złodziej nie jest taki zły pod warunkiem że jest nieuchwytny?
- "dla mnie możecie sie nienawidzić byle statek płynął".
Manipulatorka była kreatywna w swoich działaniach, miała przyzwolenie na wyzwiska publiczne, chamskie odzywki nawet na okradanie osób z firmy. Szkoda że nikt mnie wcześniej nie ostrzegł...
Wolne które mialam zaplanowane sie przedłużyło. Wróciła zmienniczka z urlopu, idąc na wolne dni nie byłam świadoma że już oni wiedzą że nie mam tam powrotu... Przykra sprawa być okradzionym i jeszcze wyrzuconym z pracy bo napewno nie mam racji. Oczywiście ich logiką trzeba docenić fach złodziejski i tolerować zachowania patologiczne, nawet jak by ją za rękę złapali to pewno by uwierzyli że nie jest to jej ręka. Tak jej każdy ustępował, nawet drzwi nie można było otworzyć bo zakazała... trzeba było czekać aż ona wyjdzie, bali sie jej nawet managrowie... ona szła rozmawiać zawsze z najwyższymi szczeblem... Ponoć na każdego znajdzie sposób, dla tego sie jej tak bali... za późno sie dowiedziałam o tym.
Pod koniec miesiaca zaczynałam szkolenia do nowej firmy.

Wrzesień
Dalsza część szkoleń no i praca, umowa zlecenie ale co z tego skoro dalej tam pracuję, nie jest idealnie ale większa stabilność niż kolejen szkolenia które nie wiele dają, kolejne staże obliczone na to by nie płacić za pracę a potem ściemniać byle sie rozstać to żenada. Dni próbne bezpłatne czy jakieś okresy, chamstwo ze strony rekrutujących... naprawdę sie cieszę że mnie to nie dotyczy. Bałam się że moja kariera będzie krótsza a tu niespodzianka bo kolejne miesiące mijają a ja zarówno w grafiku jak i na liście płac. Super!
Zaczęłam szkołę. 

Październik / listopad
Szkoła, praca, stresy... szukanie atrakcji i ogarnianie kilkudniowego wyjazdu do Torunia. Sporo pracy, czasu by fajnie spędzić czas za możliwie nie wielkie pieniądze. 
Pogodę w Toruniu miałam śliczną:







Spacerowało sie miło pomiędzy piernikarniami.



Jadłam kultową pizzę w kultowym miejscu: tanio i całkiem smacznie, dobra lokalizacja, warto tam wejść.

Barszczyk bardzo mi smakował.


Pogłaskałam pieska może szczęście mi przyniesie. Za gości na moim blogu też pogłaskałam więc mam nadzieje że radość i szczęście dotarły:) 


Byłam w teatrze lalek, co prawda dla dzieci ale bawiłam sie super. 
Baj Pomorski to miłe miejsce w którym warto być.


Albo chociaż zobaczyć ten budynek. Obok jest świetna lodziarnia... ciacha smaczne. 


Miasto Kopernika to miasto smacznego piernika, można naprawdę dobrze zjeść, jest mnóstwo herbaciarni wiec sie obkupiłam... piszę to w styczniu i zapas herbat ma sie dobrze. Może też przez to że w pracy pijam saszetkowe a w domu sypane. 


Niewidzialny Dom, jak ktoś nie był to polecam zwrócić uwagę. Ciekawe doświadczenie. 


Czas w mieście piernikiem pachnącym jak to mawiają spędziłam bardzo miło i możliwe że kiedyś zorganizuje sobie tam też pobyt. Jest jeszcze Teatr im. Wilama Horzycy;)
Wyjazd udany, warunki lokalowe dobre i za 50 złotych za dobę pokój z łazienką, czysto miło i choć od centrum kawałek to jestem zadowolona i mogę polecić:) 


Dalsza część listopada to praca, praca i praca.

Grudzień. 

W pracy jak to w pracy bywa różnie, czasem ciśnienie sie podnosi czasem jest stabilnie, a czasem stresowo. Obcinanie godzin bywa frustrujące, ale lepsze to niż rozmowy kwalifikacyjne i udział w rekrutacjach. Czasem spotykam się ze słowami współczucia.. a że pracę mam złą, a że o tej porze muszę pracować. Pracuję bo wybieram, pracuję bo chcę, bo mam cele, plany. Pamiętam jak nie miałam nic jak stykałam sie z chamstwem i lekceważeniem bo ktoś wykorzystywał swoją pozycję - był władny zaoferować pracę/staż albo nie. Pamiętam że często nadużywali swojej pozycji... zapraszali pod płaszczykiem rozmowy, a na miejscu okazywało sie że ktoś sie chciał wygadać, albo dowiadywałam sie że jakiś okres oferują bez umowy wynagrodzenia, ubezpieczenia... hotele, kancelaria prawna, akademik...była sytuacja gdzie udało mi się pania przekonać do telefonicznej rekrutacji i... dobrze zrobiłam. Podczas rozmowy dowiedziałam się że ona jednak mężczyzny szuka na to stanowisko. Przykre bo gdybym pojechała straciłabym pieniądze, a jak widać nie miałam szans... po co takie zaproszenie... znieczulica totalna.
Wracając do mojej pracy... najbardziej przykrą sprawą jaka w mojej pracy sie zdarza to... wcale nie krzyki i bluzgi mało kulturalnych osób... otóż najbardziej przykrą częścią jest bycie świadkiem jak dorosłe osoby uczą chamstwa i braku szacunku do drugiego człowieka. Uważam że rolą dorosłych ludzi jest przekazywać dziecku dobre wartości i kulturę. To co tak bardzo mnie zasmuciło to to że nieświadome dzieci śmieją się obserwując chamską dorosłą osobę, krzycząc czy drąc się na dorosłą ale jednak starszą od nich panią w teflonie okazują brak szacunku który kiedyś może sie zemścić. Dorosła osoba która uczy takiego postępowania nie wie że tak naprawdę krzywdzi, nie mnie, nie inną jakąś osobę która jakoś sobie poradzi, za chwilę może mieć milszą rozmowę.... ale zubaża własne dziecko odzierajac z empatii, a kto wie czy taka postawa na tym rodzicu sie nie odbije. Przy takich sytuacjach praca do 21, praca w sobotę, praca z chamem to nic. 
Co ciekawe zauważyłam że w telefonie zaufania często zdarzają się osoby które tam być nie powinny, to temat na osobny wpis. Wspomnę tutaj o tym że jeśli ktoś ma potrzebę sie wygadać to raczej powinien sam zadzwonić do telefonu niż opowiadać o swoich problemach komuś kto sam dzwoni po wsparcie. 
Co do bloga i współprac to dalej cieszy mnie i osoby w moim otoczeniu kooperacja z marką Vobro, otrzymanym dobrem chętnie sie dzielę więc korzysta wiele osób. Niestety takich firm nie jest dużo więc niechętnie przyjmuję oferty współpracowe które też czasem sprowadzały sie do wyłudzania danych... albo jakieś inne powody sprawiały że przesyłka nigdy nie dotarła... żałosne... kiedyś jakiś sklep internetowy jako powód podał... że kurier wyrzucił paczki....
Współpracą jaką przyjęłam były klapki, jednorazowa sprawa a laczki ładne:)

Podjęłam decyzje o wyjeździe do uzdrowiska, bilety są, potwierdzenie rezerwacji mam, opłaciłam zadatek, druga część po przyjeździe:) Załapałam się na 15% zniżki na pobyty... 
 Bilety mam zarezerwowane, średnio wygodna podróż sie szykuje ale cóż wybrałam wiele tańszą opcje.:)
Jakiś czas temu byłam w kadrach z zapytaniem czy odprowadzane są za mnie składki, pytam jeszcze czy na jakbym zachorowała to na chorobowe to mogę iść, odpowiedzieli że tak. Wczoraj w ZUS uzyskałam informacje że płacą za mnie emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne. Niestety chorobowe nie. Do lekarza mogę iść ale zasiłku chorobowego nie będzie jakbym zachorowała. Zła jestem i przykro mi... 

Działo sie sporo w 2021 roku. Oto najbardziej lubiane foto z 2021 roku:

Dziękuję Wiolu za komentarz z informacją jak ten kolaż zrobić... dzięki Tobie mam i mogę pokazać:


Jest Neptun symbol Gdańska. Wycieczka do Torunia obfitowała w zdjęcia lubiane: Baj Pomorski - teatr lalkarski dla dzieci. Brama miasta Torunia, okolice pomnika Kopernika. Widzę zdjęcie z które zrobiłam gdy byłam na giełdzie minerałów w Plenum (Gdańsk, Elektryków). Jest kwiatek który tak sobie spontanicznie uwieczniłam, nie przyszłoby mi do głowy że znajdzie sie w tym zestawieniu zostawiając za sobą inne  które włożyłam więcej serca. Beza - miła chwila, jakże słodka i błoga.
Mam nadzieje że 2022 rok będzie słodki i przyjemny jak ta beza, czego sobie i Tobie życzę <3

22 komentarze:

  1. Oby ten rok był lepszy od poprzedniego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zazwyczaj nieparzyste lata lepsze, ale liczę, że w tym roku dwie dwójki grzecznie się sprawią. :)

      Usuń
  2. Dobrze, że chociaż były dobre momenty w tym roku, bo dużo przykrości Cię spotkało. Oby ten rok był lepszy dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki by rok 2022 był dla Ciebie niesamowicie szczęśliwy

    OdpowiedzUsuń
  4. Gorąca życzę, aby 2022 był lepszy dla Ciebie, aby tendencja zmierzająca ku radości i satysfakcji nabrała impetu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo szczegółowe i rzetelne podsumowanie niech 2022 rok będzie tylko lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo złych rzeczy Cię spotkało, ale trzeba patrzeć w przyszłość. Nowy Rok to nowe perspektywy. Życzę Ci abyś znalazła swoją pracę marzeń. A co do kolażu to nie ma za co. Polecam się na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że kolejny rok będzie dla ciebie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że wyczerpałaś w 2021 limit życiowych zawirowań i rok 2022 będzie dla Ciebie stabilniejszy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak to jest z tymi umowami, do końca nie wiadomo, czy przedłużą, a potem bywa różnie... Oby ten rok był lepszy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że obecny rok będzie dla Ciebie lepszy od poprzedniego pod każdym względem - zarówno pracy, bloga jak i zdrowia ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oby 2022 był cudownym rokiem, dużo siły życzę ❤ Ładne zdjęcia❤

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego dobrego w 2022 :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałaś "ciekawy i interesujacy" rok. Choć ja uważam, że nic nie dzieje się bez przyczyny i każda dobra, czy zła rzecz czegoś nas uczy. Najlepszego w nowym roku, oby spotkało cię zdecydowanie więcej dobrego :) KInga

    OdpowiedzUsuń
  14. Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku, przede wszystkim aby był lepszy od 2021 :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widzę, że lekko nie było, oby rok 2022 przyniósł ci mniej stresu i spełnienie marzeń 😘

    OdpowiedzUsuń
  16. Rok minął i to co złe trzeba już zapomnieć. Oby ten rok był pomyślniejszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złe rzeczy staram się natychmiast wyrzucić z głowy, nastawiam się na nowe mozliwości. :)

      Usuń
  17. Teraz trzeba patrzeć przed siebie. Nigdy nie wracam do tego co minęło.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!