Osłodą w trudnym momencie jest nowa znajomość, jestem mocno zafascynowana tym głosem, w pewnych momentach nieśmiałością... tym że tak dobrze mieć go obok, fajnie nawet pomilczeć. Czasem dla niego może być to niezręczne i pyta czy chcę coś powiedzieć, ja mu po kolejnym razie odpowiedziałam że: "próbuje zrobić wrażenie inteligentnej", niech wie że mam dystans do siebie i nie tak łatwo mnie zranić, mam nadzieje że nie będzie próbował. Jednak przyznał sie do złośliwości, a ja jej nie zauważyłam. Przypomniała mi się "Przypowieść o Żmiji" Nietzschego.
"Pewnego razu w dzień upalny zasnął Zaratustra pod drzewem figowym, zarzuciwszy ramiona na głowę. I oto podpełzła żmija i ukąsiła go w szyję tak mocno, że Zaratustra krzyknął z bólu. Gdy odjął ramię sprzed twarzy, ujrzał żmiję, która, poznawszy oczy Zaratustry, zwinęła się niezręcznie i chciała umknąć. „Stój — rzekł Zaratustra — jeszczem ci podziękować nie zdążył. Zbudziłaś mnie w porę, długa oczekuje mnie droga”. — „Krótka jest już twa droga — rzekła żmija smutnie; — mój jad zabija”. Roześmiał się Zaratustra. „Kiedyż to umarł smok od wężowego jadu? Lecz weźże z powrotem twą truciznę! Nie jesteś mi dosyć bogata w jady, abyś je rozdawać mogła”. "
No a co na dalszym etapie gdy jednak kąśliwość może stać sie dotkliwą. Ja obiecałam mu go szanować i on mnie też. Zaniepokoiło mnie na niedzielnym spotkaniu podczas gdy szliśmy za rączkę, jego słowa mnie zdumiały a oto co usłyszałam:
- "ta nastolatka wygląda jak stara kurwa".
- obiecaliśmy sobie że będziemy ładnie rozmawiać.
- ale co jej matka tego nie widzi?
- co cie obchodzi jaś obca osoba? - zapytałam zdziwiona.
No mam kilka obaw, ale też mieszane uczucia nie wątpliwie czasem jest fajnie. Jak zawsze zapewne czas zweryfikuje... wiem że rozmowa nie zawsze odnosi skutek bo nie ma takiego wglądu w siebie, stąd też moja większa delikatność...
Rozmawiałam z pania psyholog z Animo. Oj po tej analizie wyszło kilka czerwonych flag pokazujących że on mocno okopuje swoje granice i ustawia że ma być jak on chce a ja mam nie wiele do powiedzenia. Z tymi deklaracjami wspólnego bycia razem, spotkań ("nie tak często jak byś chciała" - skąd wie jak ja często bym chciała? Pomysł by zamieszkać w mieszkaniu które ma zapisane po babci... po jej śmierci...
Oszczędność na parkingu. Parkowanie w innej dzielnicy bo za darmo, no i co z tego że problem ze stopami, a mówiłam że te buty nie są do chodzenia. Wiem to też mój wybór obuwia... ale też info o nim.
Kwestia mówienia po imieniu... "skarbie" może powiedzieć do każdej, a moje imię jest moje i tak już nie do każdej innej osoby powiedzieć może.
W lipcu byłam też w teatrze na spektaklu: "Balkon". Fabuła osadzona jest w agencji towarzyskiej, z usłóg któej korzystają: sędzia (Katarzyna Figura w tej roli), biskup (Krzysztof Matuszewski) oraz generał ( Robert Ninkiewicz). Spektakl długi momentami fajny, mimo że bawiłam się momentami dobrze to widziałam lepsze sztuki. W momencie okasków wstały chyba tylko dwie osoby do których się nie zaliczyłam. Niecierpliwie czekam na kolejny spktakl na który mam bilet, ciesze sie że 18 sierpnia kolejny raz idę do teatru, szkoda że sama ale lepsze to niż mieć świadomość że dla drugiej osoby to wielkie poświecenie. Kocham teatr:)
Lipiec to też zdekodowane produkty, zapraszam:
2) Fluff taka fajna śmietanka do ciała, ma ładny przyjemy słodki zapach.
4) Vatika szampon do włosów. Używałam go do... prania wełny, fajnie sie sprawdził. Do włosów też był ok, pewnie wrócę do tematu.
1) Czarne mydło, dobrze myje, nie wysusza i pielęgnuje skórę dłoni:) chętnie wrócę do tematu
2) Pianka do mycia twarzy, poprawna pianka w ładnej szacie graficznej
3) Listerne płyn do płukania o łagodnym smaku.
4) Alfaparf Semi Di Lino Reconstruction Sos Emergency Oil, Regenerująca ampułka do włosów zniszczonych, 1x13 ml - RecenzjaNo i to tyle na obecną chwilę, miłego weekendu:)
Kochana bądź ostrożna w tej znajomości. Kosmetyków, które prezentujesz nie znam.
OdpowiedzUsuńDziwne zachowanie i słownictwo. Swoje granice okopałabym jeszcze mocniej, zwiększyłabym dystans tej znajomości.
OdpowiedzUsuńNa pewno musisz być czujna, ale warto myślę, że warto zaryzykować z tą relacją.
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam na żadnym spektaklu, muszę coś upolować w sieci...
OdpowiedzUsuńTe listerne płyny do płukania lubię, ja też przygotowuje kolejne denko z kilku miesięcy.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nikt tak pięknie nie potrafi wymienić mojego pełnego imienia jak mój mąż, to między innymi sprawiło, że przyciąga mnie do niego, zatem to ważny aspekt w relacji dwóch osób.
OdpowiedzUsuńciekawe denko
OdpowiedzUsuńDobrze, że zauważasz jak coś jest nie tak. I pamiętaj o tym.
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych rad jakie kiedykolwiek słyszałam to: Miłość jest ślepa, ale dobrze gdy jest ślepa tylko na jedno oko.
OdpowiedzUsuńOstrożności nigdy za wiele, ale czasami też trzeba ryzykować. W związkach nigdy nie masz gwarancji że w 100% wszystko się uda.
OdpowiedzUsuńCo do denka to do tych maseczek w płachcie jakoś nie mogę się przekonać
kosmetyków, które prezentujesz nie znam.
OdpowiedzUsuńJa również nie znam tychże kosmetyków, ale nie jestem na bieżąco w tematach urodowych.
OdpowiedzUsuńCiekawe denko, szczególnie zainteresowało mnie czarne mydło. :) Może je tez wypróbuję.
OdpowiedzUsuńOsobiście lubię maseczki w płatach - polecam zwłaszcza te z aloesem :)
OdpowiedzUsuńMnie ciekawią te śmietanki Fluff, teraz kupiłam sorbet do ciała pięknie pachnie u fajnie nawilża. Reszty kosmetyków nie znam, ale ciekawią te z the body shop.
OdpowiedzUsuńTak myślę o czym napisałaś, to, że przeklina, no zdarza się, ale porównanie było troszkę ordynarne. I nie wiem, czy bym chciała, żeby facet mówił leży mnie w ten sposób o innej kobiecie, nawet jeśli jej wygląd, mógłby budzić nieprzychylne spostrzeżenia. Trzeba go obserwować.
Śmietanka wydaje się bardzo kusząca. Będę musiała wypróbować.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto być ostrożnym.
OdpowiedzUsuńNie znam nic z tego denka.
Bardzo lubię te maski w płatach - ciekawe produkty i tym razem prezentujesz :)
OdpowiedzUsuńFajnie się czyta, jak rozwija się wasza znajomość, cieszę się, że się z nami tym dzielisz. Wydaje mi się, że każdy człowiek czasami palnie coś głupiego, a nawet nie wie, że to zrobił, więc być może niektóre "dziwne" teksty są całkiem przypadkowe. Ale ja również nie lubię zwracania uwagi na to, jak ktoś wygląda, i tak jak piszesz, mówienie po imieniu jest bardziej intymne niż wszelkie skarbie, kotku itd.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z twojego denka. Życzę powodzenia w szukaniu pracy 👍
Lubię twoj blog bo się różni od innych. Dzielisz się w nim swoim życiem, a to jest w sumie trochę fajne. ALe tylko ja dzieją ci sie dobre rzeczy. Kinga
OdpowiedzUsuńNajlepiej by było, jakby przydarzały nam się same wspaniałości, niestety bywa z tym bardzo różnie :/
UsuńOstrożności nigdy za wiele... Żadnego z tych produktów nie miałam, ale zaintrygowała mnie ta śmietanka Fluff, dużo dobrego słyszałam o tej marce :D
OdpowiedzUsuńListerine też używam i nawet dzieciom kupuję. A reszty nie za bardzo kojarzę. Fajnie, że cieszysz się z tej nowej znajomości, że za rączki już chodzicie, ale uważaj i jakby coś się działo, to po prostu rozstań się z nim.
OdpowiedzUsuń