W lutym zaczęłam rehabilitacje mam hydromasaż, gimnastykę, lampę solux i prądy które zamieniłam na pole elektromagnetyczne. O zabiegach jeszcze napiszę coś, a tymczasem zapraszam na zestawienie:
1) Tania nić dentystyczna, pewnie kupię ponownie, cóż trzeba budżetowo...
1) Maseczka peel off taka zrywana, może jeszcze do niej wrócę, naj moja ulubiona Kauflandowa będzie niedostępna.
2) CoCo LoCo & AgaveCoCo LoCo Agave maska do włosów. Świetnie wygładza, dociąża wlosy stają sie mieciutkie i bardziej lśniące. Mam już kolejną:)
3) Lirene pianka do mycia twarzy, może kiedys kupię ponownie.
4) Mrs. Potter’s, szampon i odżywka do włosów zniszczonych, wymagających regeneracji. Bardzo fajny zestaw myślę że wrócę do niego.
2) Etia olejek z drzewa herbacianego, zawsze staram sie mieć w domu.
3) Avon, Pur Blanca dezodorant w kulce na pewno kupie kolejny tylko o różnych zapachach.
2) Isana pianka pod prysznic "Pozwól sie przytulić" fajny bajer bo wydobywa sie żel który zamienia sie w piankę, takie coś innego. Mam już kolejną:)
3) Olejowy Mix do włosów średnio i wysoko porowatych lawenda fajnie wygładza kosmyki, jest treściwy całkiem spoko, może na promce jak zobaczę to kupię.
No i to tyle zużyć, przyznam że po zabiegach jestem zmęczona i senna... a jak Twoje samopoczucie?
Miłego dnia:)
Znowu fajny zestaw kosmetyków wykorzystalas 🙂
OdpowiedzUsuńA jak te zabiegi wpływają na Ciebie? Czujesz jakaś poprawę?
Ja od zeszłego tygodnia jestem w stałym stresie, ponieważ rower, którym pracuje padł, wczoraj oddałam dopiero do mechanika ( takie terminy) i już wiem że nie będzie tanio 🥺
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Nie lubiłam chodzić na zabiegi, potrafią wymęczyć, to prawda!
OdpowiedzUsuńFajne i ciekawe denko.Mam nadzieję, że zabiegi Ci pomogą i poczujesz się lepiej
OdpowiedzUsuńTrzeba się cieszyć z pozytywów. Ja cały czas wierzę, że w końcu znajdziesz swoją drugą połówkę.
OdpowiedzUsuńOlejek z drzewa herbacianego też mam w swoich zasobach olejkowych. Trzymaj się! Trzeba się skupić na tym, co dobre i małymi krokami iść do przodu. Szczęście czasem jest tuż za rogiem. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kosmetyki zwłaszcza pianka do mycia buzi nr 3 - no musze wypróbować:) Monika F
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki :) ciekawa jestem informacji o zabiegach, czy dają rezultaty :) wszystkiego dobrego w marcu :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta pianka pod prysznic. Nigdy jej u siebie nie widziałam, a wydaje się ciekawym urozmaiceniem codziennego mycia :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, warte przetestowania. Lubię wszelkiego rodzaju pianki do mycia twarzy 💚
OdpowiedzUsuńOstatnio sporo ćwiczę i... tez jestem senna. Nie wiem, może to pogoda? I też sporo u mnie denkowych kosmetyków, jak nigdy! Fajne te od Mrs. Potters.
OdpowiedzUsuńTrochę się uzbierało :)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam kosmetyków do włosów mrs potters ale średnio na mnie działały ;/
OdpowiedzUsuńA ja zaczynam rehabilitację w szpitalu za dwa tygodnie. :)
OdpowiedzUsuńLuty już mija a przed nami marzec. Dzień coraz dłuższy, może będzie więcej słońca i optymizmu czego oczywiście życzę:)
OdpowiedzUsuńsuper denko :)
OdpowiedzUsuńMaseczki peel off lubię najbardziej. Zawsze męża straszę jak sobie kawałkami odrywam :)
OdpowiedzUsuńU mnie samopoczucie póki co kiepskie, bo jestem świeżo po wyrwaniu jednej z ósemek. Boli, oj boli, ale na dwie 8 po prawej stronie położą mnie do szpitala, więc teraz nie mam w sumie co narzekać ;)
Niestety, dziś nie udało mi się załatwić rehabilitacji dla taty, w przyszłym tygodniu muszę ugryźć temat z innej strony, mnóstwo latania po lekarzach z tym.
OdpowiedzUsuńZabiegi potrafią wymęczyć, coś o tym wiem. Świetne denko, spore, jest w czym wybierać :) Miałam kiedyś tę kulkę z pur blanki, super :) Kilka kosmetyków mocno mnie zainteresowało :)
OdpowiedzUsuńSporo fajnych kosmetyków :) Co do Walentynek, to rozumiem Cię że mogą działać dołująco. Pamiętam, że jak byłam sama nie znosiłam tego dnia, ale spokojnie na wszystko przyjdzie czas :) Niedługo się znajdziecie :)
OdpowiedzUsuńAle super że jeszcze ktoś pamięta o takich wpisach, bardzo mi ich brakowało :) Obserwuję i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńJaki wybor kosmetykow! Na pewno kazdy znajdzie cos dla siebie :)
OdpowiedzUsuńMoja mama lubi szampony Pani Potter. Podsumowanie miesiąca ... bardzo mi się ten luty dłużył, wiosna w sercu wolno przychodzi. Ale przyjdzie. Rzeczywiście, lepiej być samemu niż z byle kim.
OdpowiedzUsuńJa cieszę się, że już marzec. W lutym z kosmetyków zużyłam płyn do kąpieli o zimowym zapachu, więc teraz powoli czas na wiosenne 😊
OdpowiedzUsuńJa kupiłam ostatnio ten olejowy mix do włosów, ale jeszcze nie używałam. Jestem bardzo ciekawa efektów.
OdpowiedzUsuńFajne zużyte w tym miesiącu isana na czele ;) oj tak zabiegi męczą ja nie lubię pola bo nuda
OdpowiedzUsuńAktualnie używam brzoskwiniowej pianki pod prysznic Isany i też jest bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuń