Ludzie nie przestaną zadziwiać mnie chyba nigdy! Pamiętacie Liliannę?
Mniemam desperatka z Internetu która była z moim sasiadem. Dziwi mnie, i
jedynie desperacją mogę sobie wytłumaczyć jako racjonalistka takie zachowanie. Mało
wariatów? Zwyroli rozmaitej maści? Po pewnym czasie odeszła od niego bo pił, bo
kulawy, bo… tłumaczyłam że mogła wcześniej przyjechać spotkać się pogadać a nie
od razu wprowadzać się. Jak na kobietę po po pięćdziesiątce dziwne zachowanie. Miała
– po mimo uczciwego postawienia sprawy przez nas – nadzieję na kąt u nas. Mieliśmy
problem z nią, gdy wróciła do Chojnic odetchnęliśmy z ulgą.
Mijał czas, zdążyliśmy zapomnieć o niej, i sprawie – życie toczy
dalej. Dzwoniła z życzeniami, smsowała – by się przypomnieć. Pewnego razu, było
to pod koniec roku puściła kaczkę o siostrze zamieszkałej w naszym mieście,
pytała o ulicę bla bla bla… minęło kilka miesięcy gdy oznajmiła że się wybiera
i zapytała o możliwość noclegu u nas – odmówiłam. Nie mam takich możliwości! Aby
się odczepiła napisałam że jej ex jest sam, z resztą kurczak też. O słodka
naiwności…!
Oglądamy z żoną „Tylko Kochankowie Przeżyją” gdy słyszę
pukanie do drzwi! O jasna cholera!
Tak stała tam Lilianna. Bynajmniej nie wpadła z wizytą. Stała z tobołami! Chciała przespać dwie noce. Przekonywała że przyjechała z wizytą do siostry której nie widziała dwadzieścia lat, a ze siostry nie zastała zapukała do naszych drzwi. Nie, nie do Bryla, nie do kurczaka, do nas. WTF! Jak trzeba być nie wiem …. Bezczelnym by obcym ludziom zwalić się z niezapowiedzianą wizytą, mało tego z tobołami i spodziewać się noclegu! Po mimo wcześniejszego uczciwego postawienia sprawy. Nie, nie byłam kurtuazyjna – mówiłam i pisałam że nie przenocuję. Wcześniej też tłumaczyłam mówiłam… normalnie nie mogłam uwierzyć gdy ją dziś zobaczyłam w drzwiach.
Rozumiem, współczuję… ale ja sama mam swoje problemy, swoje życie! Dobrze że udało nam się póki co jej pozbyć, ale czy nie wróci….hehhhh… ludzie chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać!
o matko! szok
OdpowiedzUsuńCos takiego! Wierzyc sie nie chce!
OdpowiedzUsuńNoooo...
UsuńNo to nieźle.
OdpowiedzUsuńżeby to nastolatka była....
UsuńNiektórzy ludzie naprawdę nie mają pomyślunku... Robią co chcą, a niech się inni martwią! ;/
OdpowiedzUsuńno właśnie dlaczego my mamy się martwić?! Powiedziałam jej że w tą siostrę nie do końca wierzę!
UsuńAle akcja, tupet to dziewczyna ma ...
OdpowiedzUsuńCo tam dziewczyna, baba! po pięćdziesiątce! Dziewczynę to jeszcze bym była w stanie zrozumieć.... dziecko, nastolatka... ale nie kobieta która dzieci ma dorosłe...
Usuń...ręce opadają, ale dobrze, że się nie dałaś i nie zmieniłaś zdania...
OdpowiedzUsuńzdziwiła mnie mocno...
UsuńTeż bym ją do diabła posłała. Niecierpie takich ludzi..
OdpowiedzUsuńkurwa jak można być tak bezczelnym!
Usuń