źródło: aktualny katalog IKEA
Malinki na kompocik:))
Rodo - tęsknimy! Odwiedź nas szybko, bo dawno Cię nie było!
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!
Alez on ma super minke!!!
OdpowiedzUsuńNarobilas mi smaka malinkami. Nie jadlam w tym roku niestety ;(
Rodo w ogóle jest the best! Oby szybko zawitał!
UsuńChyba muszę po pracy przejść się na nasze maliny :)
OdpowiedzUsuńSmacznego!
UsuńLatarka na kolbelke to praktyczna rzecz! :)))
OdpowiedzUsuńoj tak:))
Usuńpiesek <3
OdpowiedzUsuń:))
Usuńmalinki i piesio < 3
OdpowiedzUsuńoj tak:))
UsuńKochany Roduś :)
OdpowiedzUsuńoj kochany!
UsuńLatarka na korbkę może się przydać w najmniej spodziewanym momencie. Warto ją mieć. Nie ma nic gorszego niż brak prądu i latarka bez sprawnych baterii:)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj byłam na pokazie i dostałam podobne ustrojstwo, pierwotnie miały być kolczyki, latarkę chciałam oddać komyś w prezencie, ale szybko sie rozmyśliłam:))
UsuńJak zwykle nie dostałam nowego katalogu ikei :P
OdpowiedzUsuń;/
Usuńnie lubie malin;P
OdpowiedzUsuńMaaalinyyy :-) Kobieto! Uwielbiam maliny pod każdą postacią, choć świeże są naj, naj :-) Latarka to niezły hit ;-)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńOj, mi by było szkoda malin na kompot :P.
OdpowiedzUsuńJa też lubię na surowo. Mama ma manię obróbki termicznej wszystkiego. Nie wiem dlaczego nie lubi surówek! Nawet głupią kapustę musi dusić, gotować... szkoda mi witamin, a z jabłkiem kapusty po prostu nienawidzę!
UsuńJa też surówki z kapustą z dodatkiem jabłka nie lubię :P. Ale już na szczęście dawno nikt mi takiej nie zrobił, a ja sobie też takiej nie robię :D.
UsuńU mnie maliny idą na sok na zimę jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńA ja je lubię w każdej postaci:))
Usuńnie mam kwiatów, u mnie szybko umierają.
OdpowiedzUsuńMam identycznie:))
Usuńa ja ostatnio kompot z jabłek popijam :)
OdpowiedzUsuńMalinki - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCiekawe wykorzystanie tych plastikowych butelek :)
OdpowiedzUsuńAle latarka na korbkę jest the best :))
od wczoraj mam latarkę działjcą na tej zasadzie
Usuńale pomysł z tymi butelkami! :))
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńOooo, jaki miły miszmasz.
Pozdrawiam serdecznie.
Micha
malinki-chcę!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPierwszy pomysł bardzo oryginalny. Muszę skombinować sok z malin i cytryny do herbaty podobnie jak imbir - najwyższy czas już dbać o gardło :)
OdpowiedzUsuńświetny pies :)
OdpowiedzUsuńii maliny <3
Kompot z malin to dla mnie profanacja :D. Takie ładne maliny najlepsze na świeżo!
OdpowiedzUsuńoj tak:))
Usuń