Do napisania tej notki zainspirował mnie ten oto widok:
Psy nie mają kagańca, w mieście gdzie sytuacja ma miejsce
właścicielom grozi mandat do 250 pln. Mi nawet o ten brak „namordnika” nie
chodzi, ale o fakt że oba psy przyczepione są do drzwi. Zakładając że to najłagodniejsze
pieski, to jaką gwarancje na to ma osoba która ze sklepu wychodzi? Zwłaszcza
ktoś kto się boi psów; albo po prostu nie lubi zwierząt, w końcu nie każdy musi….
Zdaje sobie sprawę że już sam tytuł budzi ogromne emocje
zwłaszcza przeciwników zostawiania psa przed sklepem. Zgadzam się, no jakby nie
patrzeć widok uwiązanego przed sklepem psa nie należy do najprzyjemniejszych,
lub co gorsza dezaprobata zwierzęcia nie zawsze jest miła dla ucha.
Oczywiście życie pisze najrozmaitsze scenariusze… Rozumiem
że Pan Kowalski musiał wejść do sklepu gdzie niestety czworonogi mają zakaz
wstępu wiec nie pozostało mu nic innego jak zaczepić Felka przed sklepem. Spróbujmy
zrozumieć Felka którego Pan zostawił i poszedł, zwierze czuje się opuszczone,
jest sfrustrowane co wyraża w nie miły dla ucha sposób.
Przechodnie… to jedno… ale… co ma powiedzieć Pan Nowak
mieszkający nad sklepem, który wrócił z nocki i chce spać, a nie za bardzo może
gdyż to pod jego oknem hałasuje pies… niby kilka minut, ale codziennie… a co
gdy takich Kowalskich jest więcej przez cały dzień?
Wróćmy do Felka… który pozostawiony sam narażony jest na
rozmaite niebezpieczeństwa, na przykład ktoś może zrobić mu krzywdę.
Psy w typie ras, rasowe – szczególnie tych znajdujących się akurat
na topie te przede wszystkim narażone są na kradzieże. Tak, taki pies skończyć
może jako maszynka do rozmnażania.
Pani Natalia jest właścicielką Yorka, zaczepiła swoją sunie
na nie całe pięć minut, sytuacja wyjątkowa… jednak te kilka minut wystarczyło by
ktoś podszedł i zabrał sunie.
Właścicielkę wiele kosztowały poszukiwania pupilki, którą na
szczęście wysterylizowała, co uczyniło suczkę nieprzydatną w „hodowli”….
Błąkającą się Lulu znalazła jakaś kobieta która
odpowiedziała na jedno z wielu ogłoszeń Pani Natalii…
W brew pozorom historia którą opowiedziała Pani Natalia
skończyła się dobrze. Prawdopodobnie dzięki temu że wysterylizowała pupilkę.
Może nie do końca na temat ale zachęcam do obejrzenia
filmiku:
Wróćmy do tematu. Przywiązanie psa to ostateczność… często uprzejme ekspedientki
zgadzają się na wejście z psem, osobiście znam takie miejsca, dla tego skoro już jesteśmy zmuszeni to może warto zapytać? Niestety nie jest
to jeszcze bardzo popularne zjawisko, jednak są takie miejsca. Kiedyś pisałam o
lokalach do których można wejść z psemJ.
Psy to zwierzęta stadne które nie lubią być same, dla tego
warto tak wszystko zaplanować by nie zostawiać psa przed wejściem, gdyż jest to
niebezpieczne.
Ech, zawsze szkoda mi tych uwiązanych piesków, skamlących pod sklepem albo czekających na mrozie/deszczu/śniegu aż ich paniusia wróci z zakupów. No ale niestety ludzie są leniwi i po co mają dwa razy chodzić jak mogą obrócić do sklepu i na spacer z psem za jednym zamachem. Sama nigdy nie zostawiłam psa bez opieki, głównie z obawy przed kradzieżą, bo to piękny psiak i chyba serce by mi pękło gdyby cokolwiek mu się stało.
OdpowiedzUsuńA ja uważam że powinni pozwalać wchodzić z psami do sklepów. Tylko pewnie rodziło by to kolejne problemy i nieporozumienia. Złotego środka dalej brak.
UsuńJuż widzę jak pieski podsikiwałyby co lepsze miejsca. Jeśli chodzi o zdjęcie to tak wygląda rzeczywistość. Po prostu nie ma gdzie zaplątać smyczy.
Usuńniestety pies czekający pod sklepem to widok bardzo częsty i bardzo przykry :( nie zostawiłabym nigdy tak swojego psa.
OdpowiedzUsuńFilmik musze obejrzec.
OdpowiedzUsuńNo coz dostane po uszach. Niestety czesto mi sie zdarza ze rano po pracy gdy wychodze z psem ide do piekarni po chleb ktora mam po drodze jak ide na spacer. Faktem jest to ze pies zostaje sam max na 5min, bo o tej porze zazwyczaj pusto jest w piekarni. Inne co mnie pociesza pies dobrowolnie z obcym nie pojdzie ani jedzenia tez nie wezmie od obcych.
Nie mniej jesli ide juz na zakupy do sklepu to juz pies ze mna nie idzie. Ide wpierw po zakupy, a pozniej spacer.
Filmik fajnie zrobiony:)) zobaczysz to pogadamy:)) fajnie zrealizowane, w ten sposób że nie do końca wiadomo o co chodzi:))
UsuńJa mieszkam na wsi, gdzie na szczęście nie spotykam się z takim widokiem. Prędzej można spotkać psa, który lata bez smyczy niż uwiązanego pod sklepem.
OdpowiedzUsuńpiesek latający luzem bardziej mnie irytuje niż przywiązany....
UsuńTutaj tylko do sklepow spozywczych wejscie z psem jest zabronione i ja to rozumiem, a nawet popieram. Czy koniecznie trzeba wychodzic z psem na zakupy? Wygodnictwo? Przeciez mozna najpierw na spacer, pozniej odstawic zwierzaka do domu i wyjsc do sklepu, prawda? Ja tak robie i jeszcze nigdy psa pod sklepem nie zostawialam.
OdpowiedzUsuńWiesz do niektórych sklepów też można wchodzić ale to ekspedientka wychodzi na przeciw, i to nie każda:))
UsuńA ja mieszkam na 4 piętrze bez windy i każde wyjście musi być zaplanowane czyli śmieci pies zakupy. Mój pies spokojnie czeka na mnie pod sklepem i staram się zrobić szybkie zakupy. Mój pies na pewno woli iść ze mną niż zostać sam w domu.
UsuńTo samo pomyślałam, co Ania, czy to koniecznie z psem na zakupy ???
OdpowiedzUsuńInna rzecz , że dosyć często nawet przy marketach nie ma gdzie tego psa uwiązać bepiecznie...
różne są sytuacje, układy, zwyczaje...
UsuńKiedy byłam dzieckiem to mnie taki przywiązany pies ugryzł (przywiązany był tuż obok wejścia do sklepu) Fakt nie było wtedy 'mody' na kagańce co nie zamienia faktu właściciel pewnych rzeczy nie przewidział :/
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś pies zaatakował, dobrze że miał kaganiec, ale dziury w spodniach są... nie wiem dlaczego.... pies uwiązany był przy samym wejściu, nie miałam możliwości ominięcia go, a właściciel zapytał czemu koło jego psa przechodzę, pretensje miał! No jak miałam wyjść ze sklepu? Wyfrunąć?
Usuńja rozumiem,że z psem się nie wejdzie do sklepu ale obwiązywać przy samym wyjściu...
OdpowiedzUsuńja np.się boję psów i zawsze jak mam przejść obok paraliżuje mnie strach :/
Sytuacja ze zdjęcia jest wyjątkowa, stąd wpis.... psy uwiązane perfidnie do drzwi, bez kagańców... rozumiem przywiązać psa, ale w ten sposób?!
Usuńkiedys pani w sklepie kazala mi zostawic wozek przed sklepem wozek z dzieckiem, nigdy tam juz nie poszlam:)
OdpowiedzUsuńi dobrze:))
UsuńAlbo pies albo zakupy - taki wybór, no trudno. Nigdy nie zabierałam swoich psów do sklepu.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTeż nigdy psiaka na zakupy nie zabierałam... jednak często widuje zostawione psiaki pod sklepem. Jednak nigdy nie przypuszczałam, że ktoś może ukraść psa. No może te rasowe ale te zapewne są oczkiem w głowie swoich właścicieli i ich nigdy samych nie zostawiają.
OdpowiedzUsuńBardziej mnie oburza fakt, że czasem matką każą zostawić wózek przed sklepem, a na te sądzę, że już ktoś chętniej się może połasić. Nie mówiąc o tym, jak ma to zrobić kobieta z niemowlakiem w zimie, który nie chodzi ani nawet nie siedzi :O i zrób tu zakupy.
Zwłaszcza w typie ras...
UsuńCieszę się, że nie mam takich psich problemów.
OdpowiedzUsuńNo tak....
UsuńHehehe wchodzenie gdziekolwiek w moim 'mieście' z psem misja niemożliwa!Niestety u mnie jedyne miejsce gdzie mogę wejść z moimi psiakami to mój własny dom -.- mam nadzieje,że to się zmieni.
OdpowiedzUsuń:))
Usuńszkoda zwierząt tylko...
OdpowiedzUsuńSzkoda to tych zwierząt w schronisku które nie mają swoich właścicieli, przez to przewrażliwienie i nagonkę wiele osób nie zdecyduje się na posiadanie psa.
UsuńO co chodzi ? Nie widzę żadnego problemu
OdpowiedzUsuńJa nie popieram tego, by zwierzęta wchodziły do sklepów z ludźmi, bo wiele osób chce spokojnie zrobić zakupy, a niekoniecznie mają chęć na kontakt ze zwierzętami ;) no i psy niestety różnie się zachowują. Psa na zakupy nie powinno się brać i tyle :) Jedyne co zmieniłabym odnośnie psów to to, by obowiązkowo miały zakładany kaganiec, smycz. Lubię te zwierzaki ale też strasznie się ich boję, a nie chciałabym się codziennie stresować biegającym koło mnie psem bez kagańca
OdpowiedzUsuńbiegający pies bez kagańca, czyli luzem to nie to samo co na smyczy. Z pem do sklepu czy knajpy czemu nie, ale obawiałaby, sie że to zrodzi kolejne problemy...
UsuńDlaczego mamy się przejmować osobami co nie lubią zwierząt. Jak im się nie podoba kupowanie w sklepie to niech zamawiają przez internet.
OdpowiedzUsuńNie każdy lubi i trzeba się z tym liczyć... wy róbcie zakupy przez internet, jeśli macie jakiś problem :P
UsuńJa jestem zdania, że z psem powinno się wchodzić do sklepu... ale nie bo niektórzy uważają, że zarazki i tak dalej... a nie wiedzą ile zarazków noszą na sobie dotykając klamek i pieniędzy, które sa największymi siedliskami bakterii. Takie uwiązane psiaki to aż serce ściska... szczególnie jak skomlą i piszczą :( Nigdy swojej psinki nie uwiązałam, albo z nią wchodzę ( do osiedlowych sklepików), albo idę sama i wychodzę z nią jak wrócę. Nie chcę jej narażać na niepotrzebny stres.
OdpowiedzUsuńWiesz różne są psy, i różni właściciele obawiam się gdyby zjawisko było powszechne zrodziło by to kolejne problemy.... wiele psów poznałam.... a i właściciele niczego sobie...
UsuńZawsze szkoda mi piesków, które stoją przywiązane przy sklepach. Ja bym tak nie mogła...
OdpowiedzUsuńgorsze rzeczy psy potrafią cierpieć niż kilka minut czekania...
Usuńkiedy jeszcze miałam psa.....
OdpowiedzUsuńzakupy robiłam wracając z pracy, albo jak już pies był po spacerze. nigdy mi sie nie zdarzyło zostawić psa pod sklepem. po prostu by mi to do głowy nie przyszło.
:))
Usuńno nie jest to przyjemne ale jednak prawdziwe i czesto spotykane ludzie maja w nosie drugiego
OdpowiedzUsuńhmmm...
UsuńJa nigdy nie zostawiłabym swojego psa samego, bałabym się, że ktoś mi go porwie , a po za tym taki zwierzak przeżywa to zostawienie. Nigdy nie wie czy właściciel wróci, jest mu zimno. Jestem przeciw.
OdpowiedzUsuń:))
Usuńtakie właściciela samego przywiązać o! niech zobaczy jak tak miło...
OdpowiedzUsuńbez przesady...
UsuńNie ukrywam, że psów się boję i takie sytuacje są dla mnie nie komfortowe. Samo przejście obok tak pozostawionego psa w pewnym stopniu jest stresujące. W dodatku współczuję tym zwierzętom, bo z pewnością jest to dla nich męczące.
OdpowiedzUsuńwiele w naszym życiu jest niekomfortowych życie nie jest w 100% wygodne... po prostu życie.
UsuńTo jest sklep spożywczy to ile można robić zakupy ? Kilka minut. Nic się tym psom nie dzieje przecież.
OdpowiedzUsuńJa zostawiam luzem przed sklepem. Mam zasadę że daję swobodę.
OdpowiedzUsuńZawsze jest mi szkoda takich uwiązanych psiaków. Biedne wpatrują się w drzwi i czekają na właściciela... A jak jest zimno to już w ogóle :( Ale za wprowadzaniem psów do sklepów nie jestem. Spacer i zakupy oddzielnie.
OdpowiedzUsuńNIGDY nie zostawiałam mojego psa pod sklepem. NIGDY. Bo się bałam, najprościej w świecie.
OdpowiedzUsuń:))
Usuń