piątek, 28 listopada 2014

Zostawianie psa przed sklepem

Do napisania tej notki zainspirował mnie ten oto widok:


Psy nie mają kagańca, w mieście gdzie sytuacja ma miejsce właścicielom grozi mandat do 250 pln. Mi nawet o ten brak „namordnika” nie chodzi, ale o fakt że oba psy przyczepione są do drzwi. Zakładając że to najłagodniejsze pieski, to jaką gwarancje na to ma osoba która ze sklepu wychodzi? Zwłaszcza ktoś kto się boi psów; albo po prostu nie lubi zwierząt, w końcu nie każdy musi….
Zdaje sobie sprawę że już sam tytuł budzi ogromne emocje zwłaszcza przeciwników zostawiania psa przed sklepem. Zgadzam się, no jakby nie patrzeć widok uwiązanego przed sklepem psa nie należy do najprzyjemniejszych, lub co gorsza dezaprobata zwierzęcia nie zawsze jest miła dla ucha.
Oczywiście życie pisze najrozmaitsze scenariusze… Rozumiem że Pan Kowalski musiał wejść do sklepu gdzie niestety czworonogi mają zakaz wstępu wiec nie pozostało mu nic innego jak zaczepić Felka przed sklepem. Spróbujmy zrozumieć Felka którego Pan zostawił i poszedł, zwierze czuje się opuszczone, jest sfrustrowane co wyraża w nie miły dla ucha sposób.
Przechodnie… to jedno… ale… co ma powiedzieć Pan Nowak mieszkający nad sklepem, który wrócił z nocki i chce spać, a nie za bardzo może gdyż to pod jego oknem hałasuje pies… niby kilka minut, ale codziennie… a co gdy takich Kowalskich jest więcej przez cały dzień?
Wróćmy do Felka… który pozostawiony sam narażony jest na rozmaite niebezpieczeństwa, na przykład ktoś może zrobić mu krzywdę.
Psy w typie ras, rasowe – szczególnie tych znajdujących się akurat na topie te przede wszystkim narażone są na kradzieże. Tak, taki pies skończyć może jako maszynka do rozmnażania.
Pani Natalia jest właścicielką Yorka, zaczepiła swoją sunie na nie całe pięć minut, sytuacja wyjątkowa… jednak te kilka minut wystarczyło by ktoś podszedł i zabrał sunie.
Właścicielkę wiele kosztowały poszukiwania pupilki, którą na szczęście wysterylizowała, co uczyniło suczkę nieprzydatną w „hodowli”….
Błąkającą się Lulu znalazła jakaś kobieta która odpowiedziała na jedno z wielu ogłoszeń Pani Natalii…
W brew pozorom historia którą opowiedziała Pani Natalia skończyła się dobrze. Prawdopodobnie dzięki temu że wysterylizowała pupilkę.
Może nie do końca na temat ale zachęcam do obejrzenia filmiku:


Wróćmy do tematu. Przywiązanie psa to ostateczność… często uprzejme ekspedientki zgadzają się na wejście z psem, osobiście znam takie miejsca, dla tego skoro już jesteśmy zmuszeni to może warto zapytać? Niestety nie jest to jeszcze bardzo popularne zjawisko, jednak są takie miejsca. Kiedyś pisałam o lokalach do których można wejść z psemJ.
Psy to zwierzęta stadne które nie lubią być same, dla tego warto tak wszystko zaplanować by nie zostawiać psa przed wejściem, gdyż jest to niebezpieczne. 

53 komentarze:

  1. Ech, zawsze szkoda mi tych uwiązanych piesków, skamlących pod sklepem albo czekających na mrozie/deszczu/śniegu aż ich paniusia wróci z zakupów. No ale niestety ludzie są leniwi i po co mają dwa razy chodzić jak mogą obrócić do sklepu i na spacer z psem za jednym zamachem. Sama nigdy nie zostawiłam psa bez opieki, głównie z obawy przed kradzieżą, bo to piękny psiak i chyba serce by mi pękło gdyby cokolwiek mu się stało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja uważam że powinni pozwalać wchodzić z psami do sklepów. Tylko pewnie rodziło by to kolejne problemy i nieporozumienia. Złotego środka dalej brak.

      Usuń
    2. Już widzę jak pieski podsikiwałyby co lepsze miejsca. Jeśli chodzi o zdjęcie to tak wygląda rzeczywistość. Po prostu nie ma gdzie zaplątać smyczy.

      Usuń
  2. niestety pies czekający pod sklepem to widok bardzo częsty i bardzo przykry :( nie zostawiłabym nigdy tak swojego psa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Filmik musze obejrzec.
    No coz dostane po uszach. Niestety czesto mi sie zdarza ze rano po pracy gdy wychodze z psem ide do piekarni po chleb ktora mam po drodze jak ide na spacer. Faktem jest to ze pies zostaje sam max na 5min, bo o tej porze zazwyczaj pusto jest w piekarni. Inne co mnie pociesza pies dobrowolnie z obcym nie pojdzie ani jedzenia tez nie wezmie od obcych.
    Nie mniej jesli ide juz na zakupy do sklepu to juz pies ze mna nie idzie. Ide wpierw po zakupy, a pozniej spacer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmik fajnie zrobiony:)) zobaczysz to pogadamy:)) fajnie zrealizowane, w ten sposób że nie do końca wiadomo o co chodzi:))

      Usuń
  4. Ja mieszkam na wsi, gdzie na szczęście nie spotykam się z takim widokiem. Prędzej można spotkać psa, który lata bez smyczy niż uwiązanego pod sklepem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piesek latający luzem bardziej mnie irytuje niż przywiązany....

      Usuń
  5. Tutaj tylko do sklepow spozywczych wejscie z psem jest zabronione i ja to rozumiem, a nawet popieram. Czy koniecznie trzeba wychodzic z psem na zakupy? Wygodnictwo? Przeciez mozna najpierw na spacer, pozniej odstawic zwierzaka do domu i wyjsc do sklepu, prawda? Ja tak robie i jeszcze nigdy psa pod sklepem nie zostawialam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz do niektórych sklepów też można wchodzić ale to ekspedientka wychodzi na przeciw, i to nie każda:))

      Usuń
    2. A ja mieszkam na 4 piętrze bez windy i każde wyjście musi być zaplanowane czyli śmieci pies zakupy. Mój pies spokojnie czeka na mnie pod sklepem i staram się zrobić szybkie zakupy. Mój pies na pewno woli iść ze mną niż zostać sam w domu.

      Usuń
  6. To samo pomyślałam, co Ania, czy to koniecznie z psem na zakupy ???
    Inna rzecz , że dosyć często nawet przy marketach nie ma gdzie tego psa uwiązać bepiecznie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy byłam dzieckiem to mnie taki przywiązany pies ugryzł (przywiązany był tuż obok wejścia do sklepu) Fakt nie było wtedy 'mody' na kagańce co nie zamienia faktu właściciel pewnych rzeczy nie przewidział :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie kiedyś pies zaatakował, dobrze że miał kaganiec, ale dziury w spodniach są... nie wiem dlaczego.... pies uwiązany był przy samym wejściu, nie miałam możliwości ominięcia go, a właściciel zapytał czemu koło jego psa przechodzę, pretensje miał! No jak miałam wyjść ze sklepu? Wyfrunąć?

      Usuń
  8. ja rozumiem,że z psem się nie wejdzie do sklepu ale obwiązywać przy samym wyjściu...
    ja np.się boję psów i zawsze jak mam przejść obok paraliżuje mnie strach :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sytuacja ze zdjęcia jest wyjątkowa, stąd wpis.... psy uwiązane perfidnie do drzwi, bez kagańców... rozumiem przywiązać psa, ale w ten sposób?!

      Usuń
  9. kiedys pani w sklepie kazala mi zostawic wozek przed sklepem wozek z dzieckiem, nigdy tam juz nie poszlam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Albo pies albo zakupy - taki wybór, no trudno. Nigdy nie zabierałam swoich psów do sklepu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też nigdy psiaka na zakupy nie zabierałam... jednak często widuje zostawione psiaki pod sklepem. Jednak nigdy nie przypuszczałam, że ktoś może ukraść psa. No może te rasowe ale te zapewne są oczkiem w głowie swoich właścicieli i ich nigdy samych nie zostawiają.
    Bardziej mnie oburza fakt, że czasem matką każą zostawić wózek przed sklepem, a na te sądzę, że już ktoś chętniej się może połasić. Nie mówiąc o tym, jak ma to zrobić kobieta z niemowlakiem w zimie, który nie chodzi ani nawet nie siedzi :O i zrób tu zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się, że nie mam takich psich problemów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hehehe wchodzenie gdziekolwiek w moim 'mieście' z psem misja niemożliwa!Niestety u mnie jedyne miejsce gdzie mogę wejść z moimi psiakami to mój własny dom -.- mam nadzieje,że to się zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Szkoda to tych zwierząt w schronisku które nie mają swoich właścicieli, przez to przewrażliwienie i nagonkę wiele osób nie zdecyduje się na posiadanie psa.

      Usuń
  15. O co chodzi ? Nie widzę żadnego problemu

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie popieram tego, by zwierzęta wchodziły do sklepów z ludźmi, bo wiele osób chce spokojnie zrobić zakupy, a niekoniecznie mają chęć na kontakt ze zwierzętami ;) no i psy niestety różnie się zachowują. Psa na zakupy nie powinno się brać i tyle :) Jedyne co zmieniłabym odnośnie psów to to, by obowiązkowo miały zakładany kaganiec, smycz. Lubię te zwierzaki ale też strasznie się ich boję, a nie chciałabym się codziennie stresować biegającym koło mnie psem bez kagańca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. biegający pies bez kagańca, czyli luzem to nie to samo co na smyczy. Z pem do sklepu czy knajpy czemu nie, ale obawiałaby, sie że to zrodzi kolejne problemy...

      Usuń
  17. Dlaczego mamy się przejmować osobami co nie lubią zwierząt. Jak im się nie podoba kupowanie w sklepie to niech zamawiają przez internet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy lubi i trzeba się z tym liczyć... wy róbcie zakupy przez internet, jeśli macie jakiś problem :P

      Usuń
  18. Ja jestem zdania, że z psem powinno się wchodzić do sklepu... ale nie bo niektórzy uważają, że zarazki i tak dalej... a nie wiedzą ile zarazków noszą na sobie dotykając klamek i pieniędzy, które sa największymi siedliskami bakterii. Takie uwiązane psiaki to aż serce ściska... szczególnie jak skomlą i piszczą :( Nigdy swojej psinki nie uwiązałam, albo z nią wchodzę ( do osiedlowych sklepików), albo idę sama i wychodzę z nią jak wrócę. Nie chcę jej narażać na niepotrzebny stres.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz różne są psy, i różni właściciele obawiam się gdyby zjawisko było powszechne zrodziło by to kolejne problemy.... wiele psów poznałam.... a i właściciele niczego sobie...

      Usuń
  19. Zawsze szkoda mi piesków, które stoją przywiązane przy sklepach. Ja bym tak nie mogła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gorsze rzeczy psy potrafią cierpieć niż kilka minut czekania...

      Usuń
  20. kiedy jeszcze miałam psa.....
    zakupy robiłam wracając z pracy, albo jak już pies był po spacerze. nigdy mi sie nie zdarzyło zostawić psa pod sklepem. po prostu by mi to do głowy nie przyszło.

    OdpowiedzUsuń
  21. no nie jest to przyjemne ale jednak prawdziwe i czesto spotykane ludzie maja w nosie drugiego

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja nigdy nie zostawiłabym swojego psa samego, bałabym się, że ktoś mi go porwie , a po za tym taki zwierzak przeżywa to zostawienie. Nigdy nie wie czy właściciel wróci, jest mu zimno. Jestem przeciw.

    OdpowiedzUsuń
  23. takie właściciela samego przywiązać o! niech zobaczy jak tak miło...

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie ukrywam, że psów się boję i takie sytuacje są dla mnie nie komfortowe. Samo przejście obok tak pozostawionego psa w pewnym stopniu jest stresujące. W dodatku współczuję tym zwierzętom, bo z pewnością jest to dla nich męczące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiele w naszym życiu jest niekomfortowych życie nie jest w 100% wygodne... po prostu życie.

      Usuń
  25. To jest sklep spożywczy to ile można robić zakupy ? Kilka minut. Nic się tym psom nie dzieje przecież.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja zostawiam luzem przed sklepem. Mam zasadę że daję swobodę.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zawsze jest mi szkoda takich uwiązanych psiaków. Biedne wpatrują się w drzwi i czekają na właściciela... A jak jest zimno to już w ogóle :( Ale za wprowadzaniem psów do sklepów nie jestem. Spacer i zakupy oddzielnie.

    OdpowiedzUsuń
  28. NIGDY nie zostawiałam mojego psa pod sklepem. NIGDY. Bo się bałam, najprościej w świecie.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!