Cienie Joko J 203

Cienie kupiłam w zwykłym sklepie który likwidował swój asortyment kosmetyczny. Kupując te cienie kiedowałam się okazją cenową i kolorem. Właściwe kupiłam dwa opakowania J 203 i J 204. Niestety te drugie oddać musiałam koleżance. Wychodzę z założenia że lepie oddać komuś niż trzymać nie wiadomo po co i na co, lub co gorsza męczyć się. Może i pasuje mi kolor, ale po prostu źle się w nich czułam po prostu nie czułam się w nich. Makijaż to nasza ekspresja podobnie jak ubiór toteż musimy czuć się w nim dobrze. Specjalistą od makijażu nie jestem. Obserwując inne blogerki widzę jak wiele mam do nadrobienia, jaki ogrom jeszcze przede mną.

Wracając do cieni j 203 zostawiłam sobie, używam ich, ale czy jestem zadowolona?

Opakowanie cieni zachwyciło mnie! Miałam wrażenie że mam do czynienia z produktem najwyższej jakości….za przystępną cenę…

Co mówi producent:

Jedwabiste w dotyku cienie do powiek o właściwościach pielęgnujących i ochronnych. Delikatna struktura rozdrobnionych cząsteczek pigmentów sprawia, że cienie charakteryzują się kremową konsystencją. Równomiernie się rozprowadzają, nie osypują się i nie rolują. Wykonasz nimi szybki i trwały makijaż, na każdą okazję. Rozświetlą i podkreślą oczy.

Cieni używam w makijażu dziennym do pracy. Z fioletową kredką bardzo ładnie podkreślają moje oczy. Czuje się w tym zestawie bardzo dobrze. Cienie nakłada mi się łatwo, z pigmentacją producent nie zaszalał… cienie lubią się obsypywać co jest kolejnym ich minusem. Trwałość oraz fakt że lubią się zbierać w załamaniach powieki także wiele im ujmuje. Nie jest to produkt który poleciłabym z czystym sumieniem.