sobota, 9 kwietnia 2016

Szczęśliwe happy endy!

Wielokrotnie ogłaszałam tu psy szukające domu... co prawda takie treści pojawiają się w miarę często... rzadziej publikuję info radosne że zwierz i jego człowiek odnaleźli sie już.... toteż dziś  chciałam przypomnieć pieski które ogłaszałam a znalazły już domki:) zapraszam. Klikając w imię na początku wpisu przeniesiesz sie do właściwej notki na moim bogu:)

Gomes 

"został adoptowany przez Leszka Z Chaty Leona i jego rodzinę. Ta decyzja jest dla niego najlepszą z możliwych. Gomes to pies trudny, z agresją bólową. Wiedzieliśmy, że jego adopcja jest prawie niemożliwa i obawialiśmy się bardzo wydać go w obce ręce. Dlatego uważamy, że adopcja przez szkoleniowca jest darem od losu. Do tego co robimy podchodzimy z ogromną pasją, ale także z odpowiedzialnością. Gomes ugryzł już człowieka. Nigdy nie chcielibyśmy, aby taka sytuacja się powtórzyła, stąd nasze obawy przy jego adopcji. Gomes szukał domu, w którym relacje byłby oparte na wzajemnym szacunku, trosce i mądrości. O takich opiekunów nie jest łatwo. Gomes w Chacie jest od wielu miesięcy. Traktuje swoich opiekunów jak przewodników i rodzinę. Nie musi już znosić przeprowadzek i zmian. To idealne rozwiązanie." źródło

Hera 



"29.02.2016 Meldujemy, że do nowego domu pod Wrocław, przeprowadziła się wesoła Hera vel Helenka. Panna zauroczyła Martę i Grzegorza, którzy od lat wspierają naszą fundację. Niedawno odeszła ich amstaffka Klara, a pustkę po niej zapełni teraz nasza Helcia. Pierwsze relacje z nowego domu - bardzo pozytywne! Psica czuje się w domu jak u siebie! Dziękujemy nowym opiekunom za pomoc suni. Niech się Wam wiedzie." źródło


Mela


"29.03.2016 Mela vel Dzidzia już nie szuka domu! Zostaje u Karoliny, jej tymczasowej opiekunki na stałe! Możemy zostać wróżkami, ponieważ przewidywaliśmy taki rozwój wypadków. Karolina walczyła z podjęciem ostatecznej decyzji, serce wzięło górę, potem decyzję przyklepał rozum i dziś podpisaliśmy umowę adopcyjną. Żeby nie było, Karolina chciała nas zaskoczyć, ale nie udało się. Pragniemy podziękować Karolinie za całą opiekę nad Melą, za troskę, za serducho, za każdorazowo szybką reakcję na jakąkolwiek niedyspozycję Dzidzi. Dziewczyny wiele razem przeszły, bo walka o zdrowieMeli była długa i żmudna. Karola dzielnie sprostała każdemu zadaniu, czynnie angażowała się w promowanie Meli oraz w zbiórkę funduszy na łatanie dziury w skarpecie. Fajnie nam się współpracowało. Dzidzia mieszka obecnie w stadzie amstaffów. Wszystkie te psy są z odzysku, ze schronisk, "po przejściach". Komitywa w tym stadzie jest, panuje ład, porządek, jasno określone zasady, a przede wszystkim wzajemny szacunek. Do tego uzupełnieniem są przewodnicy. Po prostu fajna ludzko-psia rodzina."źródło

Milo 


"Tak więc Milo ponownie szuka domu. Jest nam bardzo przykro, że pies trafił do hycla i schroniska. W naszych umowach adopcyjnych zawsze zastrzegamy sobie, że w razie kłopotów lub decyzji o oddaniu psa, może on (i powinien) wrócić pod opiekę fundacji. Bowiem czujemy się odpowiedzialni za wszystkie zwierzęta, którym pomagamy. Tym razem nie dość, że pies do nas nie wrócił, to jeszcze jego była właścicielka do ostatniej chwili próbowała nam wmówić, że pies jest pod opieką jej rodziny.

16.10.2015 "To ja, Milo. Wiecie co się stało? Przyjechała Asia i zabrała mnie do domu. Do mojego najprawdziwszego domku. Czekałem, aż los się do mnie uśmiechnie i nadszedł ten dzień! Teraz mieszkam w Tychach i mam swoją własną opiekunkę. Dostaję dużo prezentów i mam wiele atrakcji. Asia bardzo o mnie dba. Póki co dogadujemy się rewelacyjnie. Na nią czekałem! Pozdrawiam Was z moją nową zabawką."źródło

Moro

"6.02.2016 Wczoraj przeprowadziliśmy pięknego, błękitnego młodzieńca do nowych opiekunów - Asi i Michała do Katowic. Moro zamieszkał w pięknej okolicy, tuż obok rezerwatu przyrody "Ochojec". Wspaniałe miejsce na spacery!!Zazdrościmy! Moro w nowym domu odnalazł się zaskakująco dobrze, panował nad emocjami i pokazał się z całkiem fajnej strony. Spacer w lesie był dla nas wszystkich czystą przyjemnością! Mamy nadzieję, że dobrze wpasuje się w rodzinę, a także że dokonaliśmy dobrego wyboru co do domu. Staraliśmy się jak mogliśmy, wybraliśmy fajnych ludzi, którzy mają wiedzę, intuicję i nieustającą chęć nauki. Już pierwsza wizyta u nas w Warszawie była udana, wczorajsza była jedynie uwieńczeniem i upewnieniem się nas, że to ŚWIETNY DOM! Teraz wszystko w łapach Moro i w rękach opiekunów. My trzymamy bardzo kciuki!!!"źródło



Róża 

"9.02.2016 Tak to już się dzieje, że czasem dom tymczasowy w ostatniej chwili przed adopcją postanawia, że nie może rozstać się z psem, który u nich mieszkał. Pokochał, dbał, karmił, przytulał kilka miesięcy. I choć własnie zgłosił się fajny dom o adopcję stałą, decyzja jest jedna - "Nie oddamy, bo kochamy". Tym razem w DT zostaje Złota Bullka Róża. Mamy nadzieję, że pani Ania, która chciała dać jej docelowy dom podaruje swoje serduszko kolejnym 4 łapkom. Mamy kolejny sukces na koncie a Róża ma prawdziwy dom, choć się nawet nie przeprowadziła." źródło


Zefir

"26.03.2016 Dziś do nowego domu do Wrocławia przeprowadził się staffik Zefir. Długo rudy jegomość u nas nie gościł, co było do przewidzenia. W tym czasie wygrzewał się w kanapi w DT u Asi, został zdiagnozowany, zachipowany oraz wykastrowany. W tygodniu byliśmy we Wrocławiu zwizytować potencjalny dom, dziś cała rodzina zawitała do stolicy. Skończyło się podpisaniem umowy adopcyjnej i pojechali! Zefir zamieszkał u rodziny z dwójką fajnych dzieciaków Milenką i Kubą, co z pewnością przysporzy mu wiele radości, bo ten pies kocha dzieci. Wokół domu ma super tereny spacerowe, których zazdrościmy. Dziękujemy hodowczyni Zefira za pomoc w postaci zakupu karmy. Przekazaliśmy ją nowej rodzinie." źródło


Nie ukrywam że przy zakładaniu mojego bloga przyświecał mi cel szczytny: pomoc psom ukochanej rasy i w typie - najwspanialszym TTB (terier typu bull). Oraz pomoc w budowaniu pozytywnego, prawdziwego obrazu tych wspaniałych stworzeń, robię co mogę... może udało mi sie pomóc.... w każdym razie coś robiłam i od czasu do czasu dorzucam swą pozytywną cegiełkę.


49 komentarzy:

  1. I takie historie lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważne to nie być obojętnym i w miarę możliwości pomagać :). Masz dobre serducho i to się liczy. Niestety, nie wszyscy na tym świecie są tacy. Już nie mówię, że powinni pomagać... ale zamiast szkodzić - być obojętnym. Jeden adoptowany, dwa kolejne potrzebują pomocy :( Kiedy ten świat się zmieni na lepsze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA bardzo chętnie wzięłabym, mażę o tym ale odpowiedzialność mówi nie, to jeszcze nie ten czas... myslę że świat idzie do przodu, zmienia się, ważne by nie szedł w złym kierunku

      Usuń
  3. Czerwona Filiżanko, właśnie padłam na twarz i nie mogę się pozbierać.. zefir jest... psem mojej znajomej z pracy! Imiona dzieci i cel ich podróży się zgadza ;) Mogę Cię zapewnić, że Ola o Zefira świetnie dbna i jest w nim zakochana na zabój :O Świat jest mały!

    Nie mogę się doczekać poniedziałku, jak jej powiem o tym, że ją znalazłam w sieci ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. To dobrze że nie wszyscy są obojętni na tych potrzebujących i potrafią ich przygarnąć pod swój dach! Oby więcej takich happy endów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. i takie rzeczy czytać sie chce najbardziej! dobrze że są jeszcze ludzie którzy walczą o te stworzenia, i ludzie którzy nie są obojętni .

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne te psiaki i najważniejsze, że znalazły dom, ja też mam psa charta ze schroniska, wabi się Aster i jest cudownym psiakiem choć po przejściach!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że wszystko dobrze się dla nich skończyło :)

    Kochana mogłabyś poklikać w linki w najnowszym poście ?
    Z góry dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię czytać takie historie :) Niech się wszystkim pieskom dobrze wiedzie w starych-nowych domach ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Róża jaka słodka w tych nausznikach <3 :) Wspaniała inicjatywa z Twojej strony :) Fajnie, że pieski znalazły ciepło ... i domy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od razu człowiekowi robi się lepiej na duszy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniale,ku pokrzepieniu serc ludzkich i psich. Jest jeszcze sporo dobra na tym świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli mój tryb życia zrobi się bardziej osiadły to znowu zdecyduję się na psa :) (mój 16 latek odszedł przeszło rok temu)a takie wpisy jak Twój utwierdzają mnie w przekonaniu że wezmę go ze schroniska :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja lubię pieski ale kocham koty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam.
    Każdy pies powinien mieć swojego pana...
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż się miło czyto, nasi czworonożni przyjaciele :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, że kochane zwierzaki znalazły dom, nową rodzinę! Byle tylko w nich były szczęśliwe:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne pieski :) Zasługują na wszystko co najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ach mi smutno jest jak myslę, że takie zwierzaki musza tyle przecierpieć:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. budujące jest że te historie znalazły szczęśliwy finał. Niestety nie każda historia takie ma dobre zakończenie...

      Usuń
  19. Podziwiam ludzi, którzy poświęcają się zwierzętom i im pomagają. Sama staram się jak mogę dołożyć choć małą cegiełkę do pomocy czworonogom i każdego do tego namawiam.
    Super, że psiaki znalazły domy, zasługują na człowieka z sercem, który okaże im miłość i da opiekę oraz ciepły, szczęśliwy dom. Sama znam wielu ludzi, którzy adoptowali pieska i stworzyli mu rodzinną, domową atmosferę.
    Bloga naturalnie dodałam do feedly i będzie mi miło tu wpadać.
    Pozdrawiam serdecznie :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja niestety nie mogę mieć psa, ale zawsze gdy mam okazję pomóc w zbiórce na karmę do schroniska nie waham się ! Warto pomagać psiakom to nasi przyjaciele ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. jak zobaczyłam ostatnio zdjęcie zagłodzonego piesa z Sosnowca, brakło mi słów, może poza epitetami.. nie rozumiem takich ludzi. a ludzi, którzy pomagają podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałabym by krzywda tych istot w końcu sie skończyła

      Usuń
  22. Wszystkie zwierzęta zasługują na swój dom. Piękne psiaki.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!