sobota, 22 kwietnia 2017

Filiżankowe fanaberyje z okazji - 49% promocji...

Poszłam ja do Rossmana przed pracą wczoraj licząc że zakupię podkład... niestety okazało się że produkt po który przyszłam (między innymi żeby nie było) - Pan Stik zabezpieczenia przed sklepowymi testerkami nie posiada już... nad czym ubolewam... niestety w dodatku jak na złość wszystkie dostępne na miejscu sztyfty nosiły pamiątki testowania... nie chcę obrzydzać ale wierzcie mi wyszłam wściekła...
Czasem, gdy sie uprę na coś dążę kilka lub więcej razy... bywa że do skutku... a taką rzeczą jest mój podkład co dobrze w ryzach trzyma to co chcę ukryć a za pozbycie się dałabym wiele....
Poszłam do innego sklepu znanej a przeze mnie średnio lubianej sieci drogeryjnej... zdumiało mnie że największe zgromadzenie niewiast zaobserwowałam przed szafami z tańszymi markami więc po mój podkład idąc czułam się jak Vip panią sprzedawczynię taką miłą napotkałam że z szafki wyciągnęła mi dwa produkty... gdy tylko wzięłam je dłonie moje zacisnęły się na nich mocno, a gdy sprawdziłam że nie są testowane moje egzemplarze to uścisk zyskał na sile: nikt mi już ich nie zabierze - myślałam.
Oprócz podkładów nabyłam jeszcze kilka rzeczy innych:


Pan Stick jako że ten najjaśniejszy jest ciut za jasny dla mnie w dodatku trzynastka szczęśliwa jest dla mnie nie do końca to postanowiłam pomieszać jeden z drugim 12 i 13 może będzie super.
Rozświetlacz który lubię  gold highlighter z lovely kupiłam ponownie.
Jako że puder bananowy się szybko sprzedał a Lovely wprowadziła nowość o rozkosznie brzmiącej nazwie "White Chocolate Fix & Matte Rice Powder" Puder ryżowy przeznaczony ponoć do każdego typu cery. Ma utrwalać makiijaż zapewniając matowy efekt na wiele godzin. Producent obiecuje wygładzenie, nawilżenie skóry twarzy i zmniejszenie widoczności porów - zobaczymy... na opakowaniu nie ma więc kto ciekaw wklejam skład ze strony producenta klik:

"WHITE CHOCOLATE Talc, Oryza Sativa Starch, Mica, Magnesium Stearate, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-1, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Parfum, Hexylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol, Anise Alcohol, Hydrolyzed Collagen, Maltodextrin, Hydrolyzed."

Megly przypomniała mi swoim zakupem o eyelinerze... naturalnie ten który poleca został wykupiony i próżno go szukać niczym bananowej nowości... kupiłam czarny matowy z Lovely... zobaczymy...
Z Lovely kupiłam jeszcze tusz Vampire Lashes... producent kusi że wygięta szczoteczka rozdziela, wydłua, pogrubia i podkręca... skądś to pamiętam - efekt oczywiście ale tej ceny na chwilę obecną nie zapłacę więc mam nadzieje że Vampire Lashes sie u mnie sprawdzi... zobaczymy...

Z pielęgnacji  co nieco też nabyłam:


Laura Conti - Zmywacz do paznokci redukuje kruchość paznokci wzmacniający z dodatkiem olejku arganowego - jeden z najlepszych zmywaczy:)
Dermaglin maseczka do cery trądzikowej ma zmniejszać wykwity trądzikowe zmniejszać łojotok i działać antybakteryjnie. Zielona glinka Kambryjska + aloes + owies = zobaczymy.
Dermaglin mseczka oczyszczająco odżywcza z zieloną glinką kambryjską + jedwab + jojoba = to sie okaże;)

No i cóż jeszcze kupiłam.... ciacho, widoczny na zdjęciu ptyś mój powszedni jest następstwem widoku mojego ex... z rana go widziałam... niby zakończona sprawa, starsza od węgla... a jednak nie do końca bo jak ktoś komuś rzeczy i pieniędzy nie oddaje to niekoniecznie zakończona i chyba skoro nie potrafię do końca puścić tego wolno bo skoro widok mnie ruszył niemile, a i ciacho potrzebne to....rekompensata, nie wiem... kupiłam na lepsze samopoczucie bo wiem że dobrze że nie ma go ze mną, zszedł z mojej drogi zamiast krzywdzić bardziej... chciał żonę chciał dziecko fajnie było i sie zapewne znudziło... zamiast małej brunetki wysoka blądyna... brunetka płacze z dzieckiem, nie wiadomo czy zdrowa jest ta dziewczynka. Nie cieszę się z nieszczęścia ich ale pocieszam się że nie narobił mi większych problemów... ot szybko na policje poszłam i mam spokój. Teraz jak on w Straży Miejskiej pracuje to jest świadom konsekwencji... swoją drogą dziwi mnie że takie osoby znajdują zatrudnienie w takich miejscach...
No tak; wracając do tematu zakupowego to miałam iść po podkład i rozświetlasz, a zawsze kilka rzeczy jeszcze sie kupi, nie żałuję bo wiem że będę je używała a kosmetyki nie zasilą jedynie kolekcji. Pewna  część to produkty do których wracam część nowości z ciekawości które mam nadzieje sie sprawdzą.
Wczoraj dotarła do mnie propozycja wizyty w filharmonii.... była dla mnie zaskoczeniem ogromnym tym bardziej że do występu było naprawdę nie wiele czasu. Zastanawiałam się krótko😼


Zastanawia mnie lekceważąca postawa i egoizm skrajny pewnych osób które to nie tyle uskuteczniają korespondencję w telefonie (mimo prośby o wyłączenie która to padła na samym początku)... Zaskoczona jestem że ktoś wpadł na pomysł i co dziwne zrealizował go.... otóż na widowni małe dziecko dawało znać o sobie momentami.... Dziecko ma prawo nie rozumieć ale dorośli mogli by mieć odrobinę wyobraźni,empatii...jedno dziecko które pewnie się męczyło to cała sala miała zakłucony momentami odbiór... Nie ogarniam co mieli na celu: ukulturalnianie od małego? Czy może nie mieli co z dzieckiem zrobić a zależało im by wysłuchać chóru?! Jak można być tak egoistyczny przedkładając swoje nad dobro całej sali?! 

Zmieniając temat dobre pytanie:


No i to już na dziś wszystko:) Miłego weekendu :****

79 komentarzy:

  1. Ja też muszę wybrać się na zakupy. Koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na szczęście wczoraj trafiłam na wszystko co chciałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No z tym dzieckiem to troszke przegiecie :/ jak chca wziasc na seans to niech wezma na bajke .....mnie takie cos tez mocno drazni :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne zakupy, zaciekawił mnie ten podkład

    OdpowiedzUsuń
  5. ja kupiłam co chciałam, bo wiedziałam konkretnie co kupuję, tak poszłam z małą listą :)
    Co do dzieci w miejscach kultury, mi nie przeszkadzają. Czasem mam wrażenie, że dorośli gorzej się zachowują. Na przykład starsze panie w operze w torebeczce mają ukryte czekolady i okropnie szeleszczą, bo jedzą non stop,po kosteczce. Albo starsi panowie, kaszlą, kichają, i tak całą sztukę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziecko nie przeszkadza ale płacz na całą salę zakłócający odbiór calej publiczności to już tak.... A szacunek do chóru,dyrygenta ich pracy wysiłku że przyjechali.....brak słów....

      Usuń
  6. Szał zakupów i bardzo dobrze...
    Dziecko w Filharmonii , to chyba za wcześnie, ale niektórzy to już naprawdę przesadzają, odbiór był na pewno zakłócony...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę....Ok dzieci są wrażliwe na dźwięk ale równie dobrze może z głośnika posłuchać....

      Usuń
  7. Wybieram się na zakupy już od dawna i jakoś dotrzec nie mogę ;) Chcę ten rozświetlacz gold highlighter z Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ładne zakupy podobają mi się:) co do exów... to gatunek ludzi którzy lubią wybitnie wkurzać...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja szłam do drogerii po pudry i pomadkę, a skończyło się jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawił mnie ten produkt z max factor, ja nie kupiłam wszystkiego co chciałam :/

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawe produkty, ja kupiłam korektor z Manhanttan i tusz Lash Sensational

    OdpowiedzUsuń
  12. ja na promocje rossmann nawet nie idę :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja na promocji kupiłam tylko tusz do rzęs- ten sam co Ty. Był taki tłum przed tymi szafami, że zrezygnowałam z polowań na inne kosmetyki.
    Nigdy nie byłam w filharmonii.

    OdpowiedzUsuń
  14. Również muszę wybrać się na te wyprzedaże :D Potrzebuję rozświetlacza i podkładu :3 Wyczuwam, że skończy się na większych zakupach.

    Również z chęcią wybrałabym się do filharmonii - też długo bym się nie zastanawiała.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajne zakupy, ja niby nic nie potrzebuję, boję się tych kolejek, ale kusi mnie Rossmann, oj kusi ;)
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie lubię eyelinerów od lovely;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Byłam wczoraj po podkład do przetestowania, bardzo nie przyjemnie, kobiety się przepychały, prawie każdy produkt otwarty brrrr, omijać szerokim krokiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja usiłowałam rano przyjść ale to nie wiele dało.... A tłok i inne aspekty potrafią zniechęcić...

      Usuń
  18. Zakupy bardzo fajne! :)
    Ja też już się zaopatrzyłam.
    Promocja świetna i warto skorzystać.
    Pozdrawiam. Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
  19. una vez mas me descubres novedades que me interesan, tomo nota.

    OdpowiedzUsuń
  20. Masakra z promocją w Rossku, też byłam i szok, ile ludzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja ide w poniedziałek z rana, może jeszcze cos zostanie :D

    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale zakupów narobiłaś :) Puder ryżowy mi się marzył ale nie idzie go online zamówić :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja niestety napadłam Yves Rocher i Naturę przed weekendem i cóż... budżet pękł, ale mnóstwo czasem zbędnych kosmetyków znalazło się w moim kuferku ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja również byłam i tym razem był niezły sajgon

    OdpowiedzUsuń
  25. Zaciekawiła mnie ta czekoladka. Mi udało się w Rossmannie kupić to co chciałam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Takie zakupy czekają mnie niedługo, tylko jak je robić jak takie szaleństwo w sklepach. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  27. My przegapiłyśmy początek wyprzedaży i teraz już nie ma naszego fluidu w odpowiednim odcieniu :/

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawa jestem jaką szczoteczkę ma ten tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja kupiłam trzy szminki xd

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja byłam na promocji w pierwszy dzień z samego rana przed pracą i kupiłam wszystko co zamierzałam, ale gimbaza szalała po półkach

    OdpowiedzUsuń
  31. Właśnie miałam kupić te Pan Stick, ale jakoś nie przyciągnęły mojego oka w tłumie 😜

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja planowałam dopaść ten rozświetlacz z Lovely, ale niestety akurat ta szafa była najbardziej u mnie ogołocona...;p

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak słyszę hasło "sklepowa testerka" to mam ochotę strzelać. Pracownice drogerii powinny takie delikwentki brać za kudły i ciągnąć do kasy. Każdy nowy produkt otwarty płać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlaczego sprzedawczyni?! A ochrona o czego? Od ozdoby?! Wkurza mnie że czasem czuć oddech ochroniarza na karku a jak trzeba by przypomnieć że: "towar macany należy do macanta" to nima komu

      Usuń
  34. Też zauważyłam, że kobietki rzuciły się na szafy z tańszymi kosmetykami - plus dla mnie, bo nie musiałam się zbytnio przepychać. Co prawda przy L'oreal było kilka "wojowniczek", jedna w przypływie emocji zrzuciła nawet wszystkie pudry True Match, ale mnie i mojemu podkładowi na szczęście udało się ujść cało. W sumie najbardziej zaskoczyło mnie to, że jest tak wielkie zainteresowanie tymi taniutkimi markami - ich kosmetyki są dobre, to fakt, ale je już w normalnych cenach dostać można za jakieś 10-15 zł. Ja na promocji lubię uzupełnić zapasy tych troszkę droższych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, ja byłam w nie jednym sklepie i to samo zauważyłam w każdym z nich... zwalanie produktów z półek to skandal... obawiam się że będzie coraz gorzej ;/

      Usuń
  35. Słyszałam właśnie, że w niektórych Rossmannach panie zachowywały się co najmniej tak, jakby je do buszu wpuszczono... dobrze, że dorwałaś swoje perełki :).

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!