sobota, 22 lutego 2025

Czy i jakie są granice człowieczeństwa.


 

Zakładając tego bloga postanowiłam że nie będę pisać o "mamie" co mi sie udawało, ale nie zawsze. W piątek była awantura ponieważ nie wytrzymałam. Coś we mnie pękło. Wygrała. Zabrała moje notesy z ważnymi danymi, musiałam jeździć i odzyskiwać dane, odkręcać. Powinnam dzwonić po szpitalach ale cóż. Mama zabrała mi pościel i coś we mnie pękło. Krzyczałam by mi oddała, gdy prosiłam o oddanie szczoteczki do zębów kpiła i przedrzeźniała: "a gdzie jest szczoteczka do zębów?" mówiła że na swoim miejscu, doskonale wiedziała że zabrała. Gdy prosiłam o oddanie notesu z zapiskami podawała mi kosmetyk, talerzyk. Głupka robi i prowokuje. Udało się jej w piątek. Wezwała policje, wyszłam z domu, szarpała za torebkę, wyrwała kulę, oddała. Zabrała telefon komórkowy. Darłam sie podczas napaści przed budynkiem ale nikt nie pomógł. Nie rozumiem jak można szarpać człowieka poruszającego sie o kuli, a gdybym upadła coś sobie zrobiła to co?! To też dla wielu osób jest mamą i chce dla mnie dobrze?

Poszłam na komisariat, okazało sie że popełniłam ogromną zbrodnie bo mam bałagan w pokoju. Po "porządkach" mojej rodzicielki musiałam rozłożyć ubrania by móc lepiej cokolwiek znaleźć. Mam problemy z równowagą więc ciężej mi niż zdrowemu człowiekowi. Powiedziałam że zabiera mi moje rzeczy, ukradła telefon, szarpała mnie na chodniku.  Mundurowy powiedział że powinnam posprzątać, sie z nią dogadać. Jestem słabsza potrzebuje pomocy, mundurowy twierdzi że mama nie musi mi pomagać, no i nie pomaga bo co to za pomoc zabieranie rzeczy? Potrzebuję wsparcia, pomocy a to co ona robi to przemoc. Szarpanie osoby niepełnosprawnej wyrywanie kuli... Potrzebuję fizjoterapii by dojść do zdrowia, od mamy usłyszałam: "bądź kaleką!". Nie nie prosiłam jej o pomoc, co najwyżej o zwrot rzeczy które przywłaszczyła. Zgłosiłam na policje ale olali, poszłam do interwencji kryzysowej. Opowiedziałam jak leżałam pod kroplówką na korytarzu szpitalnym a mama szydziła, budziła mnie gdy spałam na szpitalnym korytarzu pod kroplówką, jak sie pastwiła gdy leżałam przykuta do łóżka, nie miałam jak odejść, mogła robić co chciała. Wykorzystała chorobę. Powiedziałam o zabieraniu rzeczy o tym że potrzebuję rehabilitacji... pani powiedziała że to co mama robi to przemoc, zaproponowała wsparcie psychologiczne i możliwe - z tego co zrozumiałam że ktoś może przyjdzie mi zamek do drzwi założyć. 

Płakać mi się chce. Czuję bezradność i bezsilność. Telefon oddała,ale zaszkodziła mi. U ludzi wygrała, u mnie odwrotnie. Jest mi zimno, marznę jest 1:28 siedzę na przystanku autobusowym.

8 komentarzy:

  1. Najlepsze by było wyprowadzenie się, ale rozumiem, że nie masz czym zapłacić. Życzę Ci, żebyś jak najszybciej odzyskała siły i znalazła spokojne miejsce dla siebie.Serdecznie współczuję, nic gorszego jak mieć toksyka wśród najbliższych osób :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz błąkam się po mieście bo nie mam jak wrócić do domu 😭.
      Gdybym miała gdzie iść nie chciałabym jej znać. Było tak że nie mieszkałam z nią nie utrzymywałam kontaktów

      Usuń
  2. Kochana, bardzo mi przykro, że spotyka się tyle krzywdy i cierpienia od osoby, która powinna być dla ciebie teraz największym wsparciem. Twoja mama potrzebuje pomocy psychiatrycznej. Powinna się leczyć, bo stanowi realne zagrożenie, nie tylko dla twojego zdrowia, ale nawet życia. Nigdy nie wiadomo, do czego pod wpływem silnych emocji, będzie w stanie się posunąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się że ona potrzebuje pomocy psychiatrycznej, ale dla służb jak wnioskuję to ona z racji bycia mamą jest święta i wszystko jej wolno. Ona jest świetną manipulatorką. Policja nie uwierzyła w to że ona mnie szarpała, bo przecież to taka wspaniała osoba. Szkoda że nie czytali opinii że jest głęboko zaburzona. No kto normalny szarpie osobę po udarze która ma problem z równowagą. Niestety nie podali nazwy zaburzenia, pamiętam ze napisali: "rodzina dysfunkcyjna, matka głęboko zaburzona".

      Usuń
  3. Twoja mama niestety powinna się leczyć. Może dałoby radę jakoś zmusić ją do przymusowego leczenia? Wróciłaś do domu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może uda się założyć jej niebieska kartę i zobaczymy co dalej.
      Tak wróciłam ale przemarzłam

      Usuń
  4. Przeraża mnie to czytam. Spędziłaś noc na dworze, w to zimno? Jakaś masakra!
    Twoja mama jest nieprzewidywalna i niebezpieczna ale to, że Ty to wiesz i teraz my to wiemy, niczego nie załatwia.
    Dziwi mnie podejście służb. Sporządzili chociaż notatkę z Twojego zgłoszenia? Powinni, bo w razie czego, to jest ważne.
    Jeszcze przyszło mi do głowy Powiatowe centrum pomocy rodzinie. Oni w zakresie swoich działań mają różnorodną pomoc, w tym zakup leków. Może warto tam przedstawić swoją sytuację. Może wreszcie trafisz na właściwą osobę, która pomoże.
    Martwi mnie najbardziej to, że nie masz dokąd wrócić. Ręce opadają!

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz kogoś, kogokolwiek, u kogo mogłabyś pomieszkać do czasu odzyskania sił?
    Obyś jak najszybciej "stanęła na nogi", zanim twoja mama dokona u Ciebie jeszcze większego emocjonalnego spustoszenia i nie daj Boże skrzywdzi Cię fizycznie.
    Kolejna sprawa - wybacz, że zapytam - czy twoja mama została jakoś zdiagnozowana przez lekarza psychiatrę? Bo jeśli nie, to byłoby wskazane.
    Kwestię policji po prostu przemilczę, bo jeśli chodzi o ich zachowanie, to cisną się takie słowa, których naprawdę nie wypada napisać.
    Myślałaś może o skorzystaniu z darmowej porady prawnej? Bo pewne jej zachowania, chyba już podchodzą pod paragraf.
    A jak się teraz czujesz? Mam nadzieję, że się nie przeziębiłaś...

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!