Jednak dla wielu jest to czas płaczu, zagubienia... mowa tutaj o zwierzakach które przy odrobinie szczęścia trafiają pod skrzydła fundacji czy zostają przygarnięte przez dobrą osobę... o tych mających mniej szczęścia mówi sie dużo... giną pod kołami aut, umierają w lesie przywiązane... są poszukiwania na fb, są emocje, komentarze pełne nienawiści... ale czy da sie temu zapobiec? Czy jest sposób by schroniska w tym wyjątkowym czasie nie głowiły się co robić... każdy azyl to ograniczony powierzchniowo teren mogący pomieścić konkretną liczbę zwierząt... psy, koty i inne zwierzęta szukają domów, część z nich nie znajdzie nigdy swojego kąta. Taka jest brutalna rzeczywistość.
Co możesz zrobić jeśli nie możesz adoptować?
Nie porzucaj! Dziś podam kilka pomysłów, alternetyw
1) Z roku na rok rośnie ilość przyjaznych zwierzętom miejsc: pensjonatów, restauracji które są przyjazne czworonogom i ich właścicielom. Minęły już czasy gdzie pies był przy budzie, dziś pies jako przyjaciel człowieka jest bliżej: często śpi z nim w łóżku a sami wiele właścicieli pokazują często fotografie na portalach społecznościowych także na grupach i forach.
Rozumiem że z rozmaitych powodów nie zawsze i nie wszędzie można zabrać ze sobą czworonożnego członka rodziny.... a znajomi i rodzina nie zawsze chcą sie podejmować dodatkowej odpowiedzialności... co w takim razie?
b) Hotelik tu jest kilka możliwości: - hotelik domowy. Plusem są domowe warunki, częstszy kontakt z człowiekiem, indywidualne podejście. Minusem mniejsza ilość zwierząt jakie dane miejsce może wziąć pod opiekę, dla tego warto z wyprzedzeniem rezerwować pobyt
Decyzja odnośnie formy i miejsca spędzania czasu leży po stronie właściciela. Osobiście nigdy nie stałam przed takim wyborem. Uważam że hotelik domowy jest dobrym rozwiązaniem w przypadku psów, ale nie koniecznie kotów gdzie wolałabym usługę petsittera. Ale to też kwestia indywidualna bo są koty które rewelacyjnie poradziły sobie w nowej sytuacji, nawet lepiej niż niektóre psy z początku. Ciężko mi powiedzieć czym kierowałabym się przy wyborze pomiędzy konkretnymi miejscami. Opinia w Internecie także nie do końca gwarantuje nam stan faktyczny na przykład: ludzie mają sprzeczne oczekiwania są tacy którzy chcą willę z basenem, złote klamki, piękną posiadłość i to wszystko najlepiej za darmo no może za pół darmo. Są ludzie którzy chcą po prostu by ktoś zajął się ich psem w określonym terminie. Po prostu. Są tacy którzy muszą się uczepić jak powiedziała Edyta Górniak w wywiadzie: „ja lubię czekoladę, a ktoś lubi zrobić komuś przykrość”. Jeszcze się taki nie narodził żeby wszystkim dogodził. Tak jest z wszystkim.
Cokolwiek wybierzesz.... ważne jest by nie porzucać zwierzaka...
U nas z pieskami zostaje zazwyczaj teść. Mamy też blisko hotel dla zwierzaków.
OdpowiedzUsuńIdealnie:)
UsuńJa zawsze proszę sąsiadkę o doglądanie moich kotek. Myślałam też, żeby sama zostać taką petsitterką dla kotów na przykład, ale u nas to chyba nie jest popularne, muszę się dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńDorka, nie jest popularne ale zdarzają się ludzie którzy jednak czasem szukają opiekuna. Też się nad tym zastanawiam, ale mam obawy ze względu na małe dziecko bo jednak różnie zwierzaki reagują.
Usuńsuper że jest chętna sąsiadka by zrobić przysługę której możesz zaufać. Mam nadzieje że tego typu usługi będą coraz bardziej popularne, między innymi o tym piszę:) chociaż ja już wolałabym zostawić w zaufanym miejscu zwierzaka niż pod moja nieobecność ktoś by do mnie wchodził.
UsuńMam nadzieje że będzie to coraz popularniejsze, a zwierzaki nie będą porzucane skoro jest alternatywa.
UsuńRaz zostawiłam psiaka na hotelu i nie żałowałam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAkurat nie mam zwierząt, więc o to nie muszę się martwić.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa swojego psiaka nigdy bym nie zostawiła w hotelu itp., na całe szczęście mogę liczyć na rodzinę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiędzy innymi dlatego nie mamy zwierzaka!
OdpowiedzUsuńNie mam zwierząt ale nie wiem, czy zostawiłabym swojego zwierzaka w takim miejscu. Kto wie co by się tam działo pod moją nieobecność - nie mówię, że w każdym byłoby coś źle, ale czułabym niepewnosć. Na szczęście mam Jedną zaufaną Osobę, której mogę i mogłabym w tej kwestii zaufać - opiekowała by się nim bardzo dobrze. Wiem bo to już sprawdzone - kiedyś już się opiekowała i to na dłużej (niestety z pewnych przyczyn nie mogłam już trzymać pupilka u siebie w domu). Dzięki Niej dożył sędziwego wieku. Nie czułabym się komfortowo i dobrze oddajac pupila do hotelu. Może jestem uprzedzona?
OdpowiedzUsuńWidzę że dużo ludzi ma obiekcje. Mam nadzieje że to sie zmieni.
UsuńJa bardzo chciałabym zwierzątko, ale wiem, że będę miała dla niego odpowiedniej ilości czasu. :(
OdpowiedzUsuń;/
UsuńJa tam nie opuszczam mojego kota ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmnie się nie mieści w głowie jak można po prostu porzucić swojego zwierzaka. dla mnie moje psy i koty są najwspanialsze na świecie, zawsze gdy wracam z pracy wszystkie sie na mnie stęsknione rzucają. kocham je jak nikogo innego.
OdpowiedzUsuńBardzo mądry i ważny post. według mnie zawsze rodzina sprawdzi się najlepiej. Ktoś, kto zna zwierzaka i wie o jego potrzebach. Taka miłość jest potrzebna, chociaż tak jak napisałaś, czasami nie ma możliwości zostawić zwierzaka u rodziny.
OdpowiedzUsuńnie zawsze można liczyć na bliskich, zdarza się że nie chcemy zaciągać długu wdzięczności, albo ktoś.... rożne są przypadki wiec warto mówić o alternatywach
UsuńDziękuję za ten post. Bardzo ważna kwestia.
OdpowiedzUsuńŚwietny ten tekst hotelowy "jak pies poręczy, to i pan może przyjechać. :D:D:D
:)
UsuńJa majówkę spędzam w domu, więc w razie czego nie miałabym problemów ze zwierzakiem :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie porzucenia ...
OdpowiedzUsuńniestety nie każdy tak działa więc warto poruszać takie tematy by próbować zmieniać mentalność
UsuńO dzięki za te cenne informacje, nie każdy wie co zrobić z pupilem w czasie jego nieobecności i niestety czasami kończy się to jego porzuceniem przy drodze, czy też w lesie. A biedne zwierze nie rozumie tego i nieraz ginie pod kołami innego samochodu biegnąc w kierunku, w którym odjechał właściciel...
OdpowiedzUsuńi dla tego warto mówić, a takiej osobie co po wakacjach idzie po nowego pieska warto odmawiać kaleczenia kolejnego zwierzaka
UsuńMoja Bella jeździ z nami. Rozkłada się na tylnej kanapie i komfortowo jak królowa jedzie. Nie wyobrażam sobie, żeby ją gdziekolwiek i z kimkolwiek zostawić bo urlop. Pies to członek rodziny, najlepszy przyjaciel. Psa się nie porzuca! W wyjątkowej sytuacji np. dłuższego niż jeden dzień wyjazdu na wesele/komunię/chrzest mała ma miejscówkę u mojego taty. Ale to też nie dłużej niż jedną dobę.
OdpowiedzUsuńIdealnie! Niestety nie każdy nie zawsze.... wiec warto pokazywać że są alternatywy
UsuńW ostateczności też bym zostawiła w hoteliku, tam dbają o psiaczki
OdpowiedzUsuńOczywiście że zawsze jest alternatywa:)
Usuń