Siemaneczko! NA fanpejdżu Podaj Łapę Bullom znalazłam takie oto cudo o imieniu Karmel. Czytając początek jego historii utwierdzam się w przekonaniu że dobrze że są takie organizacje jak Fundacje czy Stowarzyszenia które niosą pmoc zwierzętom. Mimo że możliwości ich są ograniczone a potrzebujących jest po prostu ogromnie dużo to dobrze że są i działają. Uważam że warto pomagać: ogłaszać, adoptować... Jedną z fajnych opcji pomocy jest możliwość zostania domem tymczasowym. Dom tymczasowy użycza ciepła, miejsca... tego wszystkiego co daje dom stały. W zamian otrzymuje psią miłość, wdzięczność... przybory, jedzonko dla psa... generalnie koszty utrzymania, ewentualnego leczenia ponosi organizacja. Tymczasowy dom w każdej chwili może zmienić zdanie i stać się domem stałym, co nie rzadko ma miejsce:)
A teraz o Karmelku:
"Karmel takie dostał imię obecnie szuka domu tymczasowego w którym będzie mógł przejść diagnostykę, leczenie, ew, zabiegi. Jest stan jest średni, łapy odmawiają posłuszeństwa - niebawem jedziemy na rtg w celu oceny co jest przyczyną braku koordynacji, chwiania się odcinka lędźwiowego. Uszy - obcięte chyba w piwnicy, wyglądają słabo. Krzywizna łap przednich i tylnik - brak suplementacji od czasów szczenięcych. Jaki jest chłopak ? cudowny, misio do przytulania, spragniony kontaktu z człowiekiem, merdający ciągle ogonem, jak na dziś dzień pozytywny do psów. Odpowiadając na wszelkie pytania i ataki dotyczące byłego właściciela. Nie mamy już zamiaru go szukać ani zakładać sprawy o zaniedbanie. Osoby które pisały anonimowo, że psa znały i obserwowały przez długi okres czasu to w jakich żyje warunkach już dawno powinny zgłosić sprawę odpowiednim organom a nie czekać, aż ktoś to zrobi za nie. To jest przykre, że w dzisiejszych czasach obserwujemy krzywdę zwierząt, które same o pomoc prosić nie mogą i milczymy. Leczenie psa będzie długotrwałe i nawet nie wiemy czy skuteczne, ale szukanie winnego obecnie będzie jeszcze dłuższe. Do osób atakujących - jeżeli macie czas, pieniądze na postępowanie - dostarczymy niezbędną dokumentację weterynaryjną psa oraz fotograficzną, opisy i będziemy mocno trzymać kciuki za pozytywne załatwienie sprawy."
źródło
Może ktoś pokocha Karmelka....
Miłego dnia:***
środa, 11 grudnia 2019
33 komentarze:
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny! Aż trudno uwierzyć, że nikt go nie chce... A Ci co chcą to nie mogą :/
OdpowiedzUsuńon niedawno trafił do Stowarzyszenia, mam nadzieje że szybko ktoś go przygarnie na stałe:)
UsuńŻyczę mu, żeby znalazł kochających i oddanych ludzi, którzy go przygarną na zawsze :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko znajdzie kochająch ludzi.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTrzymam kciuki by znalazł fajny kochający dom
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTrzymam bardzo kciuki, aby piesek znalazł właściwych ludzi i ciepły domek ;)
OdpowiedzUsuńJaki fajny piesiu. Będę trzymać kciuki.
OdpowiedzUsuńŚliczny. 😊
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że znajdzie dom
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTak bardzo chciałabym pomóc..powodzenia!
OdpowiedzUsuńJA też bym chciała bardziej pomóc...
UsuńOh so cute dog darling
OdpowiedzUsuńxx
:)
UsuńMam nadzieję, że Karmel znajdzie dom.
OdpowiedzUsuńja też:)
UsuńPowodzenia <3
OdpowiedzUsuńi zdrowia:)
UsuńNiech znajdzie domek i kochających go ludzi... :(
OdpowiedzUsuńDziałanie takich organizacji jest bardzo ważne i potrzebne. Oby się szybko udało znaleźć stały dom :)
OdpowiedzUsuńTo fakt:)
UsuńObcinanie uszu i ogona to dla mnie barbarzyństwo.
OdpowiedzUsuńhmmm...
UsuńTrzymam kciuki by mu się udało znaleźć kochający dom..
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBoszzzz, serce pęka ... Co on biedny musiał wycierpieć ... Ile ludzie krzywdy tym biednym " braciom mniejszym " wyrządzają, to się w głowie nie mieści, ale na szczęście są ludzie o wielkich sercach, które pomagają i ratują z opresji. U nas w domu rządzą koty, ale wierzę, że piesio znajdzie cudowny, kochający dom, gdzie pozna prawdziwą miłość oraz czułość człowieka, a nie ból, który dotychczas znał.
OdpowiedzUsuńSmutno się robi, jak ludzie porzucają swoje zwierzaki tak naprawdę bez powodu. Nie ma dobrego powodu do porzucenia...
OdpowiedzUsuńZawsze mi przykro ze ktos krzywdzi zwierzeta, ktore przeciez sa tak oddane ludziom
OdpowiedzUsuńOby szybko znalazł kochającego właściciela.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko znajdzie dom stały. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńok
OdpowiedzUsuń