sobota, 29 maja 2021

Denko

 Siemaneczko, końcówka maja więc małe podsumowanie, projekt denko, zapraszam.


Maj minął mi dość szybko, poszukiwania pracy normalnej na umowę to nudne i żmudne zajęcie. Chciałam coś zrobić dla siebie i zapisałam się do projektu dla bezrobotnych, w teorii miałam dzięki projektowi zrobić kurs  prawa jazdy. W praktyce spotkało mnie kilka niemiłych sytuacji, zamiast pomocy w szukaniu zatrudnienia propozycje staży u "zaprzyjaźnionych pracodawców". Były też propozycje pracy ale jedna to taka której sie nie mogę podjąć, a druga to bardzo daleko, z przesiadkami... swoją drogą na samej rozmowie też mogło się okazać że jednak jest to praca ale umowa stażowa;) zauważyłam że sporo osób myli te pojęcia. Staż to taka nauka połączona z pracą, beneficjent usług nie płaci za nie ale przyucza... jeśli poszukuje osoby która usiądzie i będzie pracowała to nie szuka stażysty, a pracownika i za takie usługi należy sie tej osobie nie stypendium stażowe a umowa o pracę i wynagrodzenie! Nie chce tutaj rozwija tematów różnych umów także cywilnoprawnych, chodzi mi o to żeby to nie była umowa stażowa... Miał być kurs, a jak zapytałam okazało sie że... "jeszcze sie nad tym nie skupiałyśmy. Prosiłam, tłumaczyłam że jest mi potrzebne prawo jazdy ale panie mają inne priorytety. Tylko po co kłamać?! Mam wrażenie że one czują sie kmś lepszym, lubią czuć władzę, decydować... mieć ostateczne zdanie.... czuję sie zawiedziona;/
Był moment że znalazłam pracę ale okazało się, podczas próby że jednak zostaje inna osoba zamiast mnie. Ponoć miała bogatsze doświadczenie i praktycznie od razu mogła zostać bez żadnego przyuczania. Panie z biura tego projektu były bardzo aktywne chciały by mój zleceniodawca kontaktował sie z nimi itd. Im jednak zależało nie na pracowniku. 
Przyznam że po tym niepomyślnym dla mnie telefonie załapałam doła i potrzebowałam nieco czasu. 
Co do projektu postanowiłam dać, nie wiem po co, ale tak da zasady czas i jeśli faktycznie naprawdę tego co było mówione nic nie będzie szło w omawianym kierunku to jak im wspomniałam zamierzam wypisać się z czegoś na czym się zawiodłam. Co ciekawe jak zapytałam czy mogę sobie sama znaleźć firmę która mne przyjmie na staż panie coś kręciły że one to indywidualnie.... jak prosiłam o zaświadczenie to też nie wystawiły a trzy tygodnie to już wystarczająco by taki dokument wystawić. Psycholożki a tak niefajne, nieprofesjonalne osoby hehhhh...

Co co zużyć kosmetycznych to skromnie w tym temacie:


1) Maseczki z firmy Marion Sweet Mask, maseczka bąbelkująca do twarzy:
- Lemon & Lime cake, oczyszczajaca, cera tłusta, trądzikowa.
- Marshmallow & Fruit Cake, liftingująca, cera sucha dojrzała
- Chocolate & Orange Cake, regenerująca, cera sucha, mieszana.
Maseczki tej serii kusiły mnie obietnicą rozpieszczenia moich zmysłów, fajne opakowania, działajace na wyobraźnię opisy, grafika... Gdy widziałam za piątkę za sztukę to studziło to moje zapały. Pewnego dnia zobaczyłam je na promce jakieś trzy złote za sztukę. Zapachy mnie zawiodły, miałam nadzieje cieszyć się obiecywanymi mi pomarańczą, piankami, czekoladą, pomarańczą... jednak to co dostałam zawiodło mnie ;( źle nie było ale nei to co oczekiwałam. Działaniem też mnie ta trójka nie zachwyciła, przyjemnie było bo to bombelkujące działanie jest owszem przyjemne. Działanie mimo że nei zachwyciło było ok, ale nie na tyle by zapłacić piątkę za jedno użycie. Czy powrócę ponownie? Raczej nie, no chyba że będzie oferta cenowa bardzo atrakcyjna:)

2) saszetka dwuetapowa peel off i glinkowa, całkiem spoko, za nie całą złotówkę, jak będzie to kupię:)

3) Dermica maseczka w płachcie oczyszczająca, no nie wrócę.

4) Dermaglin maseczka glinkowa może wrócę, choć ostatnio zrobiłam zapas maseczek w tubce i skupiam sie na zużywaniu ich:) 
5) Beauty Formulars detoksykująca maseczka do twarzy z kwasem glikolowym o formule złuszczającej. Ładnie pachniała, fajnie robiła swoje, jak będzie promka chętnie wrócę do tematu:) 


1) Maść tranowa. Miałam problem z krwotokami z nosa. Przyczyny mogą być różne, jedną z nich jest wysychanie śluzówki. Ktoś polecił mi tą właśnie tranową maść oraz suplementację witamin B i C. Wadą tłustej (na parafinie) maści jest zapach, no tak rybi dla niektórych nie do przejścia, zwłaszcza że aplikuje sie ją... do nosa. Plusami są skuteczność, dostępność, wydajność i cena jakieś 3,50.

2) Seyo, Pianka Do Mycia Rąk 250 ml rajski kokos i owoce leśne fajne nie drogie produkty, dobrze myją, nie wysuszają tak mocno. Moja ulubiona waniliowa, mam aktualnie w użyciu:)

3) Mexx City Breeze żel pod prysznic perfumowany, bardzo lubię ładnie pachnieć, kolejne mam już w zapasie:)

4) Mleczko do ciała Aksamitna skóra. Moja opinia. bardzo fajne mleczko, przyjemnie pachnie, awilża, szybko sie wchłania, ma dobry skład i cenę, czego chcieć więcej. kolejne, witaminowe mam w zapasie:)

No i to tyle, udanego weekendu:***

34 komentarze:

  1. Bardzo Ci współczuję takiego obrotu sprawy. Ja znów pół roku temu, kiedy szukałam stażu, babka niby chciała przyjąć, ale musiałabym płacić 600 zł miesięcznie za stanowisko pracy, czyli wydzielony kawałek salonu. Przy licznych lockdownach pewnie bym wpadła w jeszcze większe bagno. Za miesiąc emerytura, pewnie głodowa, ale nie czuję się na siłach pracować w tej chwili. Z drugiej strony mam już dość użerania się z kimkolwiek, czuję się bardzo zmęczona psychicznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały czas Ci kibicuję, wierząc, że znajdziesz pracę idealną. Szkoda, że spotyka Cię tyle rozczarowań.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne denko. Z tą pracą to rzeczywiście odjazd totalny.

    OdpowiedzUsuń
  4. To może być przygnębiające ale nie załamuj się.
    Co do denka, to mam nadzieję, że zaliczę je we wszystkich rzeczach, które zabrałam do sanatorium i w drodze powrotnej plecak będzie o połowę lżejszy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię pianki do mycia rąk. Kokos musi być mój.

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę powodzenia w szukaniu pracy i mam nadzieję, że coś znajdziesz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tak z szukaniem pracy bywa ciężko, mam nadzieję że wkrótce coś znajdziesz :) a jeśli chodzi odenko to zaciekawiła mnie pianka do mycia rąk. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Maść tranowa- dobrze wiedzieć zę jest takie coś na krwotoki, 3 mam kciuki za pracę

    OdpowiedzUsuń
  9. Współczuję tych doświadczeń :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ciężko znaleźć dobrą pracę. Za mną różne doświadczenia... Ale udało mi się zmienić pracę w środku pandemii i jestem bardzo zadowolona. ;) Także powodzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. te bąbelujące maseczki mnie zainteresowały, a tak w zasadzie to bardziej ich zapachy ;-) doskonały dodatek do ciasta i taki efektowny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwsze słyszę o maści tranowej, ale dobrze wiedzieć, że taka istnieje :)
    Ciężko naleźć dobrą pracę.. sama właśnie szukam czegoś nowego i nie jest łatwo, a szkoda brać byle co ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że wreszcie się Tobie uda. Co do kosmetyków, w sumie nic nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też skusiłam się na maseczki-muffinki, ale zużyłam na razie tylko fioletową ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Denko całkiem ciekawe, a odnośnie twoich "przygód" z pracą to myślę, że znajdziesz w końcu pracę swoich marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo zdjęcie maseczek od razu przyciągnęło mój wzrok, szkoda, że nie są warte swojej ceny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ładne denko. Miło wspominam te maseczki z Marion :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Trzymam kciuki za pracę. :) Bardzo ciekawe denko najbardziej zainteresował mnie żel z mexx, bo wydaje mi się, że jeszcze takiego nie widziałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zyczę szczęścia w znalezieniu pracy. A co do denka , to nic nie miałam z tych kosmetykòw.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dużo apetycznych kosmetyków, zwłaszcza te bąbelkujące maseczki wyglądają kusząco :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ostatnio też ciągle mam do czynienia z nieprofesjonalnymi osobami. Ostatnio mam wrażenie, że uczciwość i zwyczajna komunikacja pomiędzy ludźmi to coś dziwnego i nie każdy może się tym pochwalić.
    Szkoda, że te babeczkowe maseczki się nie sprawdziły, bo wyglądają naprawdę obiecujaco

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę, że używasz produktów firmy Marion, ja z tej firmy używam szamponów koloryzujących.

    OdpowiedzUsuń
  23. Warto odczekać, odpocząć chwilkę i dobre chwile szybko wrócą, trzeba tylko się nie poddawać i walczyć dalej o swoje. Trzymam kciuki i życzę wytrwałości. Też kiedyś miałam kłopoty z krwawieniem z nosa, warto zaserwować sobie kurację tabletkami niverosin. Wzmacniają i uszczelniają naczynia krwionośne. Pozdrawiam🌞

    OdpowiedzUsuń
  24. Trzymam kciuki w znalezieniu wymarzonej pracy. :) Co do kosmetyków, to nie stosowałam nic z twoich propozycji denkowych. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Trzymam kciuki aby szybko udało Ci się znaleźć jakąś pracę z godziwą zapłatą.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam nadzieję, że w końcu uda Ci się znaleźć tą wymarzoną pracę. Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  27. Oh, szukanie pracy w obecnym systemie to naprawdę trudne. Trzymam kciuki. Znam osobę, która długo szukała, doszkalał się, ciągle coś było nie tak i w końcu znalazła swoje miejsce. Będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  28. Chętnie wypróbuję czekoladową maseczkę, wydaje się, że to coś dla mnie, taka chwila relaksu przyda mi się. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Czasami warto przyjąć ofertę pracy inną niż wymarzoną, żeby przeczekać. Ja tak zrobiłam i to była dobra decyzja. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam te "babeczkowe" maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Trzymam kciuki, abyś w końcu znalazła taką pracę, która będzie Ci odpowiadała i będzie dawała Ci satysfakcję. Co do kosmetyków, to i tak ich sporo zużyłaś. Jeśli chodzi o krwotoki z nosa miałam to jako nastolatka i do nosa wkeapiałam sobie Sulfarinol. To takie tłuste krople. Ale mi pomogły. I nie jadą rybą. 😜

    OdpowiedzUsuń
  32. Całkiem spore denko. Najbardziej zaciekawiły mnie maseczki do twarzy :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!