Nie wiem co mam o
tym wszystkim myśleć. Robercik wyszedł powiedział, że za 1,5 godziny będzie z
powrotem. Od tej pory minął chyba już tydzień.
Rozmawiałam dziś z
Villą – jego transowym bratem. Mówił, że Robert był u mamy, mówił, że wraca do mnie. Dziwne,
bo ja go od ponad tygodnia nie widziałam. Swoją drogą ciężko mi mówić do Heńka
w rodzaju żeńskim jak on mówi raz tak raz tak… mniejsza o to.
Nie wiem co o tym
myśleć człowiek wychodzi z domu najpierw nie odbiera, później wyłącza komórkę. Smutno
mi bardzo to przykra sytuacja…
Czy juz wczesniej mialo cos podobnego miejsce? Jesli tak, to pewnie ponownie poszedl gdzies pic albo cos w tym stylu. Jesli zas nie, to rzeczywiscie masz powod do zmartwienia. Chyba jednak nie jest az tak zle, bo w przeciwnym razie juz dawno powiadomilabys odpowiednie sluzby. Tydzien nieobecnosci, znikniecia bez mozliwosci skontaktowania sie z czlowiekiem to bardzo niepokojace.
OdpowiedzUsuńNieodpowiedzialne zachowanie...nie powinno się tego robić swoim przyjaciołom.
OdpowiedzUsuńHmm ciężka sprawa... bo człowiek podejrzewa co i chcialby się nie martwić, a jednak... co jeśli coś się stało... Mam nadzieję, że szybko się wyjaśni gdzie go wcieło, ale radze naprawdę zastanowić się nad tym towarzystwem. Ci ludzie nie dbają o siebie, a tym bardziej o Ciebie. Smutne.
OdpowiedzUsuńNie warto się martwić...
OdpowiedzUsuńJest dorosły a Ty nie masz obowiązku go pilnować.
...nie masz gorszych zmartwień, pewnie gdzieś z kumplami zabalował...
OdpowiedzUsuńdokładnie -trzeba byc dobrej mysli
OdpowiedzUsuńwiesz co filiżaneczko? ty się martwisz o robercika, a czy robercik postępując w głupi sposób nie lekceważy ciebie? on o tobie nie myśli, co czujesz, że martwisz sie....
OdpowiedzUsuń