niedziela, 13 października 2013

Magdy Gessler "cień"...

Gordona Ramsaya kojarzę jako pierwszego Pana występującego w roli autorytetu kulinarno – biznesowego ratującego podupadające lokale. Jako, że sam jest błyskotliwym, inteligentnym kucharzem a za razem właścicielem nieźle prosperujących lokali nadawał się idealnie. Nie rzadko jego rola sprowadzała się do resocjalizacji personelu no metody miał nie powiem… po za tym trzeba pamiętać, że to program TV, show i dziać się musi. Narcystyczny rzucający mięsem miał i dobre oblicze. Zamiast reklamy można było się czegoś ciekawego dowiedzieć. Lubiłam programy z nim.
Gdy pierwszy raz zobaczyłam Magdę Gessler w „kuchennych rewolucjach” pierwsze co rzuciło mi się w oczy to: „polska podróba”, i niestety wiele się nie pomyliłam. Miotająca się chamica, może i mniej rzucająca mięchem ale no umiaru trochę… znaj proporcje mocium panie… szacunku do ludzi zero, łzy, tragedie i reklama przypraw zamiast ciekawostek.
I za co tu lubić tę „ciepłą” kobietę. Ciepła, dobra i miła osoba na jaką usiłowała się po za programem kreować. „gwiazda”. Gdzie jej do Gordona! Pomijam, że nie jest to odpowiedź na zapotrzebowanie rodzimej telewizji lubującej się w tragediach, łzach i innych silnych emocjach często negatywnych na których bazuje.

No właśnie jak lubić? A lubić musimy! Bo „nasza Madzia” dobrze urodzona:


Wiadomo „sami swoi” więc i dla niej musi być miejsce. No ale jaka to oglądalność gdy sympatii widzów brak?
Śledzę Magdę Gessler! To nazwa kanału na You Tube, w którym młody drobny chłopaczek całkiem sensownie mówi, „kupujemy go”, więc oglądamy. Kolejne odcinki, dowiadujemy się, że ma swój sklep i że lubi bywać w lokalach. Też lubię, ale… mnie na to nie stać, i podejrzewam, że mało kogo stać by wsiąść w swoje auto i jeździć po kraju by bywać w lokalach i sprawdzać ileż to dobra kuchenne rewolucje zrobiły, oraz jaka stratą jest nie dostosowanie się do zaleceń. Dziwne, że – choć oszczędnie – jedynie bardzo pozytywnie jest o niej mówione. Czyżby próba podreperowania wizerunku?  


Swoją drogą ciekawe czy Bartek zajrzy bo karczmy "U Bartka" w Bukowinie Tatrzańskiej i porozmawia z Agatą Łapką i jej mężem Bartkiem? Co na to zwykli ludzie materiał dla "TvPodhale":


21 komentarzy:

  1. Nienawidzę kuchennych owulacji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jak inaczej określić babę która lata drze japę i zachowuje się jakby 365 dni miała menopauzę. Przereklamowana jest i zmanierowana. Jej owulacje powinni ściągnąć z Tvn, nie cierpię tej pindy.

      Usuń
    2. Madzia za dobrze urodzona jest Moja Droga! Dlatego usiłują ratować jej wizerunek skoro miejsce w TV zaklepane.

      Usuń
    3. Nie uratują wizerunku skoro to wygląda jak pudel! Jak dla mnie to ona może być księżną i tak opinii na jej temat nie zmienię. Gotować też nie umie... Wg to ona przereklamowana jest i się wypaliła.

      Usuń
    4. Dla mnie to ona jak świnia wygląda.... i uważam, że jak ona szacunku do ludzi nie ma to tym bardziej na niego nie zasługuje.

      Usuń
  2. Gdyby jej rola sprowadzała się do ingerencji w przepisy, w wystrój lokali, to niech jej tam....ale mnie do szału doprowadza jej "zacięcie" psychologiczne i nachalne naprawianie relacji rodzinnych, co ma miejsce niemal w każdym odcinku.A psycholog z niej , jak z koziej...d.....trąbka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby jej rola sprowadzała się do ingerencji w przepisy, i wystrój lokali to nie milibyśmy show! A jak wyżej napisałam że w zapotrzebowaniu rodzimej telewizji muszą być łzy i tragedyje. Na Gordona to miło i przyjemnie popatrzeć... dlatego nie musi wynajmować jakiś Bartków wielbicieli...

      Usuń
  3. Nie lubie z natury takich programow, a tym bardziej polskiego nasladownictwa, wiec nie ogladam, ani Ramseya, ani Gessler, ani zadnych im podobnych. To audycje z gatunku odmozdzajacych. Wole dokumenty o zwierzetach, przynajmniej sa prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od dłuższego czasu nie oglądam Madzi (szybko przestałam) i jej pierwowzoru na angielskie potrzeby kręconego. Po prostu zobaczyłam nowy kanał i wyrażam swoje zdanie.

      Usuń
  4. Nie wiem czego Bartek i jego żona oczekiwali od TV ??
    Strasznie naiwni ludzie.
    TV to show i jako dorośli wiedzieli co robią.
    Jeżeli nie chcieli ,żeby o nich TV pokazywała źle ,
    to po sami na siebie gadali i obgadywali ??
    Podpisali umowę ? Podpisali...
    TV nie jest od rozwiązywania ich problemów rodzinnych ...
    Strach do takiej restauracji wejść i zjeść,
    bo niechcący mogą czegoś niejadalnego dosypać zajęci piciem i kłótniami,
    dlatego Pan Bartek nie miał Klientów.
    Ludzi wyczuwają ,że coś jest nie tak i nie wchodzą.
    Biznes nie jest dla wszystkich.
    Tylko dla myślących.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcinka nie widziałam materiał wstawiłam jako przeciw wagę...
      Z tym co napisałaś ciężko sie nie zgodzić. Umowy nie czytałam i nie wiem co w niej jest, jednak masz racje, że tv to nie instytucja pomocowa. I Dziękuję za mądry komentarz:*

      Usuń
  5. nie lubię jej i całe szczęscie nie musze jej oglądać Tv bo nikt w rodzinie za nią nie przepada;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dlatego mniemam, że Bartek jest odpowiedzią na to....żebyś sie do Madzi przekonała.

      Usuń
  6. A ja bardzo lubię Kuchenne Rewolucje :P
    Zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wyłamię się i jak większość powiem - nie cierpię tej baby!
    ciekawa jestem tylko czemu ta ogólnie nie lubiana kobieta prowadzi swoje programy już którys tam sezon?
    lubię czasem popatrzeć na pulchne kobietki, zgrabne przy tym i fertyczne. ale jak patrze ta tego wieloryba na kozich nóżkach...
    dlatego nie patrzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Ewo! Że sie tak spoufalę... Madzia jak widzisz powyżej dobrze urodzona i lubić ją musisz! Bo miejsce dla niej przygotowane a nepotyzm jak widzisz z resztą na powyższym drzewku ma się dobrze...

      Usuń
  8. ja jej urodzenie mam...nie powiem gdzie. znam lepiej urodzonych ale za to skromnych i bez parcia na szkło. za wszelką cenę.
    a odnosnie urodzenia - nawet rodzony brat jej nie lubi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodziny bywają różne. Prawda jest taka, że póki co internet w sensie YT i blogów prawda jest taka że to sami odbiorcy wybierają kogo czytają i oglądają. Tutaj nie urodzenie ale praca własna pracuje na wartość i rozpoznawalność nicka, który bez tego jest jedynie zlepkiem liter czyfr... w TV jest inaczej jak widać powyżej... ale na szczęście to wszystko mija:D przeca dokądś to wszystko zmierza!

      Usuń
  9. mam autograf magdy G ale coraz mniej ją jakoś lubię

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!