Gdy zobaczyłam go
w promocji – 9,99 w Tesco – musiałam go kupić!
Przyznam że nie
przepadam za marką Nivea. Gdy pierwszy raz zobaczyłam ten olejek pod prysznic
zainteresowałam się nim; kupił mi go TŻ - i dobrze, bo bym go pewnie nie
kupiła... Kosztował jakieś 16 złotych, pamiętam…
Był to mój
pierwszy olejek pod prysznic, i przyznam z perspektywy czasu najlepszy jaki
miałam.
Obawiałam się jak
to olejek będzie się spłukiwał i mył jednocześnie, pamiętam takie były moje
obawy. Nie potrzebnie!
Opakowanie:
Skład:
Olejek ma złocistą barwę, konsystencje olejową niezbyt gęstą,
pieni się nieznacznie. Zmywa bardzo dobrze, bez problemowo pozostawiając skórę
odżywioną. Wiadomo po pierwszym użyciu efekt nie będzie oszałamiający jednak
jest odczuwalnyJ. Ja go stosuje
według uznania gdy czuję że skóra jest dostatecznie odżywiona używam żelu pod
prysznic, coś jak z maseczką gdy dostatecznie odżywię skórę używam innego by
nie przedobrzyć. Lubię ten olejek za jego właściwości i gdy ten się skończy
zapewne nabędę następnyJ.
Bardzo rzadko używam określenia typu: mój ulubieniec, ukochany
kosmetyk czy hit. Mimo, że nie przepadam za marką Nivea tutaj nie waham się
powiedzieć że ten olejek to mój ulubieniecJ.
Nigdy nie miałam tego olejku. Cena regularna jest trochę wysoka. Ale jeśli spotkam kiedyś w promocji to kupię by wypróbować Twojego ulubieńca :).
OdpowiedzUsuńTo prawda regularna cena nie zachęca do zakupu. W Tesco jest/był za 9,99
Usuńmiałam ten olejek i u mnie też się sprawdził ....fajna rzecz takie olejki chodź na początku bałam się że moja skóra będzie tłusta jak diabli :DDDD
OdpowiedzUsuńJa podobnie:)
Usuńmiałam kilka razy ten olejek, i ten z isany, nie wiele je różny, oba bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć:)
UsuńJa również lubię olejki pod prysznic, ale najczęściej używam tego z Isany. Od czasu do czasu myję nim rów3nież włosy ;D I dokładnie tak jak napisałaś, że należy stosować produkty z umiarem i według potrzeb, bo niestety sporo osób o tym zapomina... ja tak miałam na początku włosomaniactwa ;D
OdpowiedzUsuńStosować go do włosów? Ciekawy pomysł. Nie wpadłabym na to:))
UsuńKiedyś mamcia mi z niemiec z limonką przywoziła takie ;D i bardzo je lubiłam :D
OdpowiedzUsuńja miałam tylko ten.
UsuńLubię Nivea i używam :-)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńBardzo lubię kosmetyki z nivea, muszę sobie też taki olejek sprawić ;)
OdpowiedzUsuńolejek polecam!
UsuńBardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńja też:))
UsuńTego nie miałam. Kiedyś używałam olejku z Isany, teraz mam Decubal :)
OdpowiedzUsuńJa tylko ten Nivea miałam, i mam. Kiedyś z YR ale mi nie podpasowała ta oliwka pod prysznic;)
UsuńOlejek jak olejek moim zdaniem nie robi wrażenie wielkiego :)
OdpowiedzUsuńużywałam go, aby natłuścić przesuszoną na maxa skórę - dał rade, ledwo bo ledwo ale dał :)
u mnie nowy post zapraszam na mała schadzkę :)
:) czyli się sprawdza. Ok już patrzę co u Ciebie.
UsuńTego nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńmyślę że warto poznać:)
UsuńOOooonigdy gonie widziałam w sklepach... muszę poszukać!!
OdpowiedzUsuńno proszę! Ja widuje go w marketach, i kosmetycznych. Normalna cena mnie odstrasza, ale tej promocji nie mogłam przepuścić!
UsuńWitam!
OdpowiedzUsuńNie znam się na olejkach, ale wierzą Ci na słowo.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
:)
UsuńDużo osób narzeka na niveę, a ja lubię ich produkty pod prysznic:)
OdpowiedzUsuńno cóż o gustach się nie dyskutuje, każdy jest inny. Ja nie lubię tej firmy ale ten olejek mi podpasował:))
UsuńMuszę kiedyś wypróbować, wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuń:))
Usuń