O psiaku pisałam już kilkakrotnie, ale chciałabym przypomnieć:J
Może podam co napisała fundacja:
12.05.2014 Wraz z nadejściem wiosny Trouble zaczął poznawać wielki
świat. Chodzenie na smyczy idzie mu coraz lepiej, chociaż młody jest nadal
zadziorny. Większe psy są mu nie straszne, chętnie zapozna się z każdym. W
ogóle absolutnie nic na świecie nie przeraża chłopaka. W kwestii zachowania -
mały jest całkiem grzeczny, a już myśląc o tym jaki był kiedyś, to jesteśmy
nawet skłonni użyć określenia "aniołek". Ponadto Trouble wyrasta na
bardzo towarzyskiego psiaka. Co prawda jego towarzyskość w stosunku do innych
zwierząt, zazwyczaj ogranicza się do podgryzania każdej możliwej kończyny, ale
jest całkiem nieźle. Ostatnio reprezentował fundację na Dniu Ziemi i
zaprezentował się tam naprawdę super, mimo parogodzinnego pobytu wśród całej
masy obcych osób i psów i na nieznanym dla siebie terenie Pani dermatolog
twierdziła na ostatniej wizycie znaczącą poprawę w wyglądzie skóry i
antybiotykoterapia już się zakończyła. Teraz już tylko Zylexis na odporność
oraz Ivomec. Przy okazji - Trouble waży już ok. 14 kg . Nadal szukamy domu dla
Trouble. Aktualnie leczenie psiaka jest już naprawdę bardzo proste, a i jego
zachowanie nie ma nic wspólnego z początkami pod nasza opieką. Teraz to wesoły,
aktywny, wyjątkowy w swojej urodzie młodzian, poszukujący najlepszego domu.
Jeśli nie możesz dać domu Troublowi, może możesz wspomóc go finansowo? W jego
skarpecie jest dług na ponad 1500 pln.
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
ul. Żwirki i Wigury 1b/37,
02-143 Warszawa
Konto bankowe: 79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
Dopisek: DAROWIZNA TROUBLE
źródło treści i zdjeć
Oj biedaczek:(
OdpowiedzUsuńNie aż tak biedny jest pod opieką fundacji, jest w trakcie leczenia, pracują z nim także pod kątem behawioralnym wiec nie jest źle. TEraz oby dobry dom znalazł...
UsuńAle wyrósł. Ech, ile jest tych psiaków bez własnego domu :(.
OdpowiedzUsuńnieodpowiedzialność ludzi jest ogromna. Chodzi mi o osoby rozmnażające psy nie biorąc odpowiedzialności za szukanie im domów... a w razie jak by dom "nawalił" taka osoba powinna zwierze zabrać do siebie jak robią to odpowiedzialni hodowcy czy fundacje.
UsuńCoraz wiecej bezdomnych, coraz wiecej nowo urodzonych. Rynek powoli sie nasycil i coraz trudniej znalezc domy dla psow i kotow.
OdpowiedzUsuńjakby mało było akcji nawiązujących do sterylizacji i kastracji zwierząt...
Usuń<3 <3 <3
OdpowiedzUsuńjest słodki, mam nadzieję, że znajdzie w końcu ciepły dom.
OdpowiedzUsuńi ja..
UsuńTeż mam nadzieje, że szybko znajdzie.
Usuńmam nadzieję, że znajdzie kochający domek. moje jedno kocię juz znalazło:)))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudo, oby znalazł swoją kochająca rodzinę:-)
OdpowiedzUsuńdla tego mu pomagam jak mogę...
UsuńPrzepiękny piesek! Oby szybko znalazł dobry domek.
OdpowiedzUsuńWidać, że wyrasta na niesamowitego przyjaciela człowieka. Gdyby nie to, że mam już dwie takie pociechy (w tym jeden przybłęda) to wzięłabym go do siebie :)
OdpowiedzUsuńMSjournalistic.blogspot.com
charakterek ma...
UsuńEch, szukających więcej niż potrzebujących psów...:(
OdpowiedzUsuńWrzuciłam do siebie na fb, może akurat...
super! Dziękuję ślicznie za pomoc, zawsze większa szansa.
UsuńPiękności..
OdpowiedzUsuń:))
Usuń