Jakoś ostatnio
zaniedbałam się z filmami…. Nawet na blogu jestem rzadziej niż bym chciała….
Planowałam zobaczyć więcej…
wyszło jak wyszło…
Zobaczyłam film
jeden:
Pięćdziesiąt twarzy Greya / Fifty Shades of Grey
Rok: (2015)
Gatunek: romans
Produkcja: USA
Opis:
Studentka literatury
poznaje przystojnego miliardera, z którym zaczyna ją łączyć nietypowa więź.
Moja opinia:
Nie wiem komu dziękować….
Za to że pieniądze moje nie zostały stracone na bilet kinowy na ten badziew,
jako że chciałam się z grupą integrować. Absolutnie. Pojęcia nie mam o co tyle
szumu… czyżby sex s&m był czymś nowym? Bo już na pewno nie historia rodem z
telenoweli…. Pozwalająca każdej zwykłej dziewczynie marzyć że i ona może mieć
romans z milionerem który będzie się uganiał za nią… zdobywał… przepaść ich
dzieli ale ostatecznie tworzą parę…koleżanka czytała książkę zdradziła że film
pokazuje urywek historii relacji Christiana i Anastasi (już jej samo imie brzmi
bajkowo…).
Pojęcia nie mam skąd
tyle szumu…. Kim jest Dakota Johnson filmowa Anastasia Steele?! Kim Jamie
Dornan? – a tu miła niespodzianka, bo kilka filmów z jego udziałem chętnie
zobaczę.
Generalnie film zmęczyłam
często przewijając….
Ja obejrzałam pierwsze 5 min i spasowałam bo nie byłam w stanie dalej oglądać i to przez 2 rzeczy: brak ognia między aktorami oraz fakt, że kolesia kojarzę z serialu The Fall, który jest genialny i gra tam super, natomiast tutaj non stop widziałam jego postać z serialu i nie mogłam skupić się na relacji między nią a Anastasią, więc odpuściłam. Nie będę robić drugiego podejścia, nie ma mowy...
OdpowiedzUsuńja ten film przewijałam... nie znalazłam nic co by mnie zachęciło do oglądania do końca...
Usuńtyle różnych opinii czytałam na tema tego filmu.. że chyb a z samej ciekawości go obejrzę by móc się wypowiedzieć :)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńja lubię takie romansidła odkąd jestem małą dziewczynką i takie (filmy, książki) traktuję odprężająco ;) nie doszukuję się niczego ambitnego tylko czegoś romantycznego i lekkiego ;)
OdpowiedzUsuńW książce Anastasia zachowuje się jeszcze mniej logiczne, a jej przemyślenia brzmią, jak przemyślenia 14-latki, tak więc ciesz się, że nie straciłaś więcej czasu na lekturę :P
OdpowiedzUsuńjakoś nie znajduje powodów do radości w kontekście Greya....
UsuńJa też byłam zawiedziona tym filmem, jestem zadowolona, że ostatecznie nie wybrałam się na niego do kina. Jednak jestem ciekawa co się dalej stanie, jak potoczy się ich historia. Myślę nad sięgnięciem po książkę.
OdpowiedzUsuńja nie czytałam.... a jestem przekonana że jak w każdej bajce będą żyli długo i szczęśliwie....
UsuńMnie książka osobiscie pochłonęła i książką byłam- jestem, zafascynowana, natomiast film mnie rozczarował, tak naprawdę nie dowiadujemy się w nim niczego o Christianie a podstawa do zrozumienia jego zachowania... No ale jeszcze się nie zdarzyło żeby ekranizacja była lepsza od ksiązki
OdpowiedzUsuńTak stopniowali napięcie przed filmem, rozdmuchiwali, ze ludzie wkręcili sobie, ze film będzie genialny i oczywiście sie zawiedli. Ja czytałam książki, podobały mi się. Na filmie sie troche zawiodłam, ale ogólnie mi się podobał (tak jak koleżanka wyżej pisze - rzadko zdarza sie, żeby ekranizacja była lepsza od książki)
OdpowiedzUsuńA ogólnie to już mnie irytuje ten wszechobecny hejt... Ja bylam w kinie na tym filmie i nie żałuję wydanej kasy, nie są to jakiejś kokosy, zresztą przecież jak się chodzi do kina to raz trafiają się lepsze, raz gorsze filmy...
:))
UsuńO dzięki za informcje to nie pójdę skoro Tobie tak sobie się poddoba...
OdpowiedzUsuńRzadko chodę do kina , ale wolę na coś dobrego...
Krysiu zależy co kto za dobre uważa:)) Ja także rzadko do kina chodzę:))
UsuńW związku z tym, że popularność książek była ogromna, film był szeroko komentowany i szumnie zapowiadany, postanowiłam sobie, że przeczytam wszystkie części aby mieć pojęcie o co chodzi i mieć możliwość dyskusji. 3 tomy zajeły mi kolejne trzy wieczory, czy uważam to za stracony czas? I tak i nie. Tłumaczenie książki jest fatalne, dialogi miejscami śmieszne, a odczucia głównej bohaterki infantylne. To kolejna historia o kopciuszku, spotykającym na swej drodze księcia, tyle że z upodobaniami sado-maso, o których autorka nie ma zielonego pojęcia, do czego się otwarcie przyznaje. Dla mnie była to bardzo lekka, acz miła historia. Napisana bardzo niepoprawnie, ale chyba jednak skutecznie skoro stała się takim hitem.
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa..... jak można pisać książkę o czymś nie mając pojęcia.....
UsuńByłam w kinie na tym :P dobrze, że jeszcze łapię się na ulgowe bilety haha :P no słaby film, niestety.
OdpowiedzUsuńsłaby - mało powiedziane.... - ja go nie mogłam oglądać, ino przesuwałam...
UsuńFilmu jeszcze nie oglądałam, ale do kina się na niego nie wybiorę ;) Książki przeczytałam, miałam I i III tom, drugiego już nie chciałam, bo i po co :))) Też nie rozumiem zachwytu nad książką i filmem, ale widzę, że jest nas więcej. Co kto lubi, zresztą ;)
OdpowiedzUsuńzgadza sie:))
Usuńzaczęłam wczoraj oglądać to. doszłam do połowy i się zmęczyłam;p
OdpowiedzUsuńłloj....
Usuńja jeszcze nie oglądałam, po tych wszystkich mało pochlebnych recenzjach jakos nie mogę się do niego zebrać;)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńnie oglądałam i nie czytałam - jeszcze:)
OdpowiedzUsuńa chcesz?
UsuńWczoraj oglądałam dobry film - Whiplash :) polecam :)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńno to grubo :P
OdpowiedzUsuńa ja byłam w dniu premiery i jestem zachwycona :D
:))
UsuńNie oglądałam i nie ciekawi mnie :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńKsiążkę czytałam, a film muszę obejrzeć żeby samej stwierdzić o co tyle szumu :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńCzytałam książkę, widziałam film. Jak dla mnie cała trylogia brzmi jak nieco bardziej pikantna powieść romantyczna. A w filmie ucięli zbyt dużo ciekawych momentów :)
OdpowiedzUsuńhmmmm....
UsuńO ja dobrze, że nie polazłam na to do kina :D
OdpowiedzUsuń:))
UsuńNie wiem czy mnie kusi ta historia. I tak i nie, może kiedyś to obejrzę z ciekawości.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPrzyznam, że się rozczarowałam filmem. Kiepsko skręcone sceny, brak rozpalających scen seksu i aktor grający Greya, który w ogóle nie przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńbrak czegokolwiek by zobaczyć go od początku do końca....
UsuńNo tak, jak mówisz, w filmie pokazali mały urywek ich historii... pewnie dlatego, że na sceny seksu zeszło tyle taśmy, a to przyciąga ludzi przecież ;/ Z ciekawości kiedyś obejrzę.
OdpowiedzUsuń;P
UsuńNie czytałam, nie oglądałam. Nie zamierzam tego robić w przyszłości. Nie kręcą mnie pornole na wielki ekran.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem fenomenu Greya. Zmęczyłam jedną część książki i to by było na tyle;) poziom fatalny, ciągle powtórzenia, nuda. Na film się nawet nie wybieram;)
OdpowiedzUsuńi ja sie nad tym zastanawiam...
UsuńOmijam ten film szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńnawet nie mam jak się wypowiedż, bo ani nie czytałam książki, ani nie widziałam filmu.. jednak te niepochlebne opinie i szum w okół tego całego Greya, sprawia, że chcę się sama przekonać;)
OdpowiedzUsuń:*
to samo i mnie sprowokowało do obejrzenia tego filmu...
UsuńOglądałam i mam strasznie mieszane odczucia co do tego filmu
OdpowiedzUsuńNie czytałam i nie oglądałam. Może kiedyś obejrzę, ale nie w najbliższym czasie ;D
OdpowiedzUsuńJuz sam opis ksiazki nie zacheca do lektury, wiec o filmie nawet nie myslam.
OdpowiedzUsuńja chciałam zobaczyć co tam takiego jest skoro tyle szumu w okół
Usuńmnie ten film się podobał, ale tez ciesze sie ze nie poszłam na niego do kona a obejrzałam na cda
OdpowiedzUsuńno kwestia gustu:))
UsuńKiedyś obejrzę dla hecy. Fragmenty książki czytałam, śmiech na sali :D
OdpowiedzUsuńto dobrze ze rozbawiła chociaż
Usuń