Problem stary jak
świat. Ponoć zmniejszający się… lecz zdaniem moim: jeśli będą choć przypadki pojedyncze
warto do tematu wracać, jako i ja wracam. Słonko świeci, urlopy u jednych w
toku, inni z utęsknieniem liczą dni. Są tacy co jadąc autem wywalają pupila z
jadącego auta, są tacy co przywiązują do drzewa i dalej w drogę… wakacje to
okres gdzie do schronisk trafia więcej zwierząt… o ile przeżyją… bo pies
wywalony z samochodu przy
drodze zdezorientowany ma mniejsze szanse na
przeżycie… i o ile go nie potrąci auto o ile przeżyje cały i zdrowy to w
dalszym ciągu jest to dla niego trauma: gdzie dom, gdzie rodzina która tak
bardzo kochała, troszczyła się…
Pies przywiązany do
drzewa w lesie ma naprawdę małe szanse… właściwie szanse są proporcjonalne do
częstotliwości z jaka uczęszczają w to miejsce ludzie dobrzy…
Rozumiem że można
oddać psa, znaleźć mu nowy dom – super! Różnie się w życiu układa, wiele
ogarniam. Ale pojąć nie mogę „ludzi” co na wakacje pozbywają się zwierzęcia a
po nich biorą nowego!
Tu pisałam o
alternatywnych sposobach klik
Są miejsca przyjazne
psom lista ich powiększa się, więc warto się zainteresować.
Ja niestety ze wzgledu na wielkość mojego burka jak wyjeżdżałam z cała rodzinką na wakacje zostawiłam osa w psim hotelu. Po powrocie pies był cały a i nawet nowe sztuczki umiał, a ci co prowadzili hotel nie mogli sie nadziwić co to za cud pies pod każdym wzgledem. Ale miło słucha się takich opini o własnym zwierzu od obcych :)
OdpowiedzUsuńjakim hoteliku? Domowym? Jasne że fajnei sie komplementów słucha:))
UsuńTak domowym. Gość ma hodowle psow ale zapomniałam rasy (podobne do bernardynow tyle że są one czarne podpalane) i na okres wakacji bierze max 3 psy do siebie i sie nimi opiekuje. Jest odpowiedzialny. Wymaga wszystkich szczepień, odrobaczenia i jak jest wsio ok bierze psa do siebie.
UsuńNie wiem jak można tak postępować, to nieludzkie! Zwłaszcza, że istnieje tyle innych rozwiązań, a ludzie idą na łatwiznę. :/ Traktują zwierze jak niepotrzebny przedmiot. Jest problem z tym kto ma się nim zająć? To najłatwiej jest pozbyć się go! Ech, jak tak można...
OdpowiedzUsuńJaki problem? Są psie hoteliki...
UsuńNajdziwniejsze dla mnie jest to, że osób pozbywających się zwierząt w czasie wakacyjnym jest sporo, ale jak przyjdzie co do czego, to nikt nie zna takiej osoby. Może czas lepiej przyglądać się rodzinie?
OdpowiedzUsuńdzięki portalom społecznościowym chyba sie to powoli zaczyna odkręcać...
UsuńPiekne pole do popisu dla klechow! Mogliby przeciez pogadac z ambony i milosci i szacunku dla braci mniejszych. Tyle tylko, ze im nie zalezy, wola potepiac w czambul ustawe antyprzemocowa i zwiazki partnerskie.
OdpowiedzUsuńJakież to oni mają pojęcie o szacunku? Jakieś miłości...
UsuńMieszkałam kiedyś w lesie. Szlam na spacer z dzieciaczkiem. Pchałam
OdpowiedzUsuńgłeboki wózek. I wtedy go znalazłam. Był przywiązany do drzewa i oszalały ze strachu. Bal sie mnie a ja jego. W wielkiej obawie odwiązałam go od pnia i uciekliśmy. Ja w jedna, on w drugą stronę. Nazajutrz. Jadłam w kuchni sniadanie. Maz wyszedł na ganek. Za chwile otworzyl drzwi i powiedział - chyba ktos do ciebie:). No coz. Moj leśny kumpel czekał na mnie pod drzwiami. I został. Do końca swego zycia. Burek. Nigdy nie miałam bardziej oddanego psa. On mnie wybrał. Nawet jak to pisze, to mam łzy w oczach...
mnie też łezka sie zakręciła...przeznaczenie.... wzruszająca historia...
UsuńNie rozumiem jak można porzucić przyjaciela :/ Strasznie mnie poruszają takie tematy :(
OdpowiedzUsuńtrzeba poruszać i maglować.... z nadzieją by dotarło...
Usuńpowinno się takich ludzi wiązać zamiast psów i porzucać. może by się czegoś nauczyli
OdpowiedzUsuńś jednostki które nigdy sie nie nauczą...
UsuńTeż tego nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem. Takich osobników stać na wakacje dla siebie, ale za hotelik dla zwierzęcia zapłacić to już nie, bo za drogo. Albo opiekunowi - to nie wchodzi w rachubę. Palanty.
OdpowiedzUsuńhoteliki nie są tak drogie... wiele osób nie wie...
UsuńPłakać się chce, zwierzęta są takie bezbronne i takie ufne...
OdpowiedzUsuńtrzeba temat maglować... w kółko... niestety
UsuńNie wiem jak można tak robić, zwierzęta to nie zabawki.. coś okropnego...
OdpowiedzUsuńzgadza sie.
Usuńwlasnie przeczytalam ze jacys ludzie zostawili psa na szczycie rysów
OdpowiedzUsuńbrak słów...
UsuńTeż o tym słyszałam dzisiaj, masakra jak ludzie potrafią być bezmyślni. Sama mam dwa psy, nie do pomyślenia dla mnie by nie zabrać ich ze sobą na wakacje.
Usuńdla tego wałkuje ten temat... może komuś da do myślenia...
UsuńTo jest straszne :( Tacy ludzie są...debilami.
OdpowiedzUsuńniestety...
UsuńTakże nie rozumiem jak można porzucić zwierzę dla wyjazdu wakacyjnego, to podlosc i tyle :@
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za wyrazenie...Ale dla mnie ludzie, ktorzy tak postepuja ze zwierzetami sa ch...mi i totalnym zerem...
OdpowiedzUsuńtyle już słów zostało powiedziane...
UsuńWażny temat, który trzeba maglować do skutku! Aż niektórzy sobie wbiją w łepetyny, że to nie zabawka na chwilę i można ją zostawić na ten czas... ehh... ja moją najczęściej biorę ze sobą. Jedynie jak byłam 2 lata temu w górach, rodzice też wybyli nad morze, to pojechała na "wakacje" do moich chrzestnych, których zna.
OdpowiedzUsuńwłaśnie z taką nadzieją o tym piszę...
UsuńTylko żeby to jeszcze do ludzi docierało... :/ Czasami ludzie mnie przerażają... tak jak ostatnio te dwa p****y, co psa podłączyli do prądu. Na szczęście jeden podzielił jego los i padł na serce... to jest okropne. Ja nie wiem co tacy i Ci co wyrzucają/oddają psy mają w głowach. Przecież taki zwierzaczek kocha często bardziej niż ludzie...
UsuńEhh... ludzie to najgorsze zwierzęta... a przynajmniej część z nich.
UsuńTemat do maglowania w kółko aż zniknie z powierzchni ziemi ostatni który tak potraktuje zwierzę ! na szczęście coś się zmienia, kary są realne i coraz częściej prawo je egzekwuje. Warto mieć oczy szeroko otwarte na to co robią ludzie dookoła i nie bać się zgłaszać gdy widzimy że dzieje się źle.
OdpowiedzUsuńtemat bez końca, ale myślę że świadomość się podnosi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałego tygodnia :)
Anru
:))
Usuńto jest straszne,że ludzie zostawiają zwierzęta, przecież im serdusko pęka, aż się wzruszłam... :( Nigdy bym czegoś takiego nie robiła...
OdpowiedzUsuńprawda dla tego trzeba o tym pisać i mówić... nie obrażać lecz uświadamiać... mówić może coś dotrze....
UsuńNaszymi psami i kotem zawsze opiekują się nasi rodzice, gdy gdzieś wyjeżdżamy. Nie wyobrażam sobie innego scenariusza.
OdpowiedzUsuńpochwal sie kiedyś zwierzakami... no!
Usuńod razu mam łzy w oczach jak patrzę na takie obrazki :( niektórzy naprawdę nie mają serca..
OdpowiedzUsuńblog: optymistka. | fanpage
:))
UsuńSerce sie kraje na sama myśl :(
OdpowiedzUsuńLudzie potrafią być tak bezduszni
Trzeba z tym walczyc
oj tak...
UsuńSerce mi pęka na samą myśl :( Najwyższy wymiar kary dawałabym takim zwyrodnialcom!
OdpowiedzUsuńhehhhh... trzeba wałkować temat mówic może coś dotrze... lepiej zapobiegać moim zdaniem
UsuńDla mnie takie zachowania są niepojęte, ale niektórzy są naprawdę okrutni wobec zwierząt;sama mam psa , którego ktoś chyba wyrzucił , nie wiem ale był bardzo przestraszony jak znalazłam go pod koparką na naszym podwórku, to było 3 lata temu , a teraz Tobek ma się dobrze i mieszka sobie z nami ze sporą gromadą kotów , które ciągle podkradają mi jedzenie z miski ;)
OdpowiedzUsuńpo co tacy ludzie w ogóle mają zwierzęta... przecież to nie jest obowiązek a skoro zwierz koliduje to nie powinni go mieć.
UsuńDobrze że Tobek znalazł dom:) i z kotami sie jakoś dogaduje:))