źródło
W Warszawie istnieje możliwość odbioru kalendarza osobiście u wolontariuszek: Moniki – Warszawa, Gocław, mail: monika@fundacja-ast.pl Kasi – Warszawa, Ochota, Centrum, mail: adopcje@fundacja-ast.pl
Minimalna darowizna na fundację za kalendarz to 30 zł + koszt przesyłki (podstawowa – 11zł + koperta 4zł).
Wszelkie informacje udzielane są drogą mailową
Dane do przelewu:
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
Ktoś chce? A może już ktoś ma ten kalendarz?
W piątek cały z premedytacja dzień byłam w domu. A co było wieczorem w skrzynce? Aviso!
Na temat listonosza można wiele powiedzieć, nawet miałam skargę pisać, z naczelniczką gadałam.... tylko właśnie co to da?!
Kalendarz Fundacji AST zamówiłam by wesprzeć ukochane zwierzaki:
Na temat listonosza można wiele powiedzieć, nawet miałam skargę pisać, z naczelniczką gadałam.... tylko właśnie co to da?!
Kalendarz Fundacji AST zamówiłam by wesprzeć ukochane zwierzaki:
Tu można klikając zobaczyć poszczególne karty kalendarza:
W Warszawie istnieje możliwość odbioru kalendarza osobiście u wolontariuszek: Moniki – Warszawa, Gocław, mail: monika@fundacja-ast.pl Kasi – Warszawa, Ochota, Centrum, mail: adopcje@fundacja-ast.pl
Minimalna darowizna na fundację za kalendarz to 30 zł + koszt przesyłki (podstawowa – 11zł + koperta 4zł).
Wszelkie informacje udzielane są drogą mailową
Dane do przelewu:
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
Ktoś chce? A może już ktoś ma ten kalendarz?
śliczny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńno wlasnie kalendarza nie mam
OdpowiedzUsuńzachęcam do wspierania fundacji przy tej okazji:) dobro wraca.
UsuńUrocze zdjęcia w tym kalendarzu :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKazda pomoc potrzebna. Warto pomagać
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękne, śliczne, wspaniałe.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGenialny :)
OdpowiedzUsuńKalendarz, cel zacny.
OdpowiedzUsuńListonosza też takiego miałam, już w dzielnicy nie pracuje, sąsiad naskarżył.
a ten mój trzyma sie od lat.... na google plus sa opinie z którymi nie sposób sie nei zgodzić... no ale cóż... trzyma sie bez zmian.
UsuńMój listonosz tez taki był, skargę złozyłam ale nie wiele dało :)
OdpowiedzUsuńhehhhh
Usuńpiekny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńmnie też sie bardzo podoba:)
UsuńŚliczny jest ten kalendarz!
OdpowiedzUsuńoj tak:)
UsuńKalendarz ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńdobroczynny:)
UsuńPiękny ten kalendarz. I taka zacna inicjatywa ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kalendarz ;)
OdpowiedzUsuńJa też się spotkałam z takim zachowaniem listonosza:/ a kalendarz milutki:)))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam zamówić już dawno, ale nic straconego, zrobię to jutro .Dobrze, że przypomniałaś.
OdpowiedzUsuńnaprawdę zachęcam:)
UsuńŚliczny, musiałabym zamówić :)
OdpowiedzUsuńzachęcam:)
UsuńCel szczytny, a kalendarz już mam.
OdpowiedzUsuńTeż miałam takiego listonosza.
Pomogło napisanie do naczelnika.
Odszedł na inny rejon.
Pozdrawiam:)*
no tak co na piśmie to nie zginie.... hehhhh
UsuńŁadny kalendarz.
OdpowiedzUsuńU mnie jest tak, że list jest za duży i wiadomo, że nie wejdzie do skrzynki ani do torby listonosza też zostawiają avizo. Niestety pp nadal się czuje jakby miała monopol na doręczenie.
hehhhh.... ten listonosz jest po prostu bezczelny. Pijak ochydny ochlapus... mama mu czasem daje parę groszy to potem piwsko kupuje... a jak o nią pyta to do samej ziemi sie kłania - a chydy i wysoki...
Usuńdla mnie to potrafił ze mną rozmawiać a w skrzynce awizo zostawić. Rok temu sie zdziwiłam bo jak zmawiałam książkowy kalendarz to mi dostarczył... mamie kasiure przyniósł.... czy może okoliczności zbieg że gadałam z naczelniczką...
Cudny kalendarz :). Ja na razie postawiłam na króliczy :D
OdpowiedzUsuńsuper:)
Usuń