Swego czasu korzystałam z usług pewnej Pani, czytelniczki moje które są tu od dawna zapewne będą wiedziały o co chodzi, nowszym w skrócie wyjawię iż kilka lat temu korzystałam z biura matrymonialnego, a było to tak:
samotność nie jest dobra, spotkania przez portale społecznościowe nie spełniały moich oczekiwań toteż postanowiłam iść za radą sąsiadki i skorzystać z usług biura matrymonialnego. Pamiętam słowa doradczyni mówiącej że w biurze matrymonialnym można znaleźć wartościowego wspaniałego człowieka a winę za samotność kładła na karb nieśmiałości.
Nie od razu... bo od porady minęły lata... gdy zdecydowałam sie zaryzykować... oferty cenowe niektórych biur były mocno wygórowane... odstraszające... swoją drogą ciekawe któż korzysta z biura które wystawia rachunek w wysokości kilku tysięcy złotych. Takie jednostki odpadały w przedbiegach.
Moje poszukiwania przebiegały dość intensywnie... w końcu znalazłam bardzo atrakcyjne cenowo biuro cieszące sie bardzo dobrą opinią... tanio i dobrze - to lubię - pomyślałam telefonując. Pani była miła chwaliła sie że ma zaproszenia na śluby i wesela od par które połączyła...
Podpisałam umowę i zapłaciłam pieniądze.... usługi tej osoby to istny koszmar... problemy komunikacyjne, nierzetelność były przyczyną wielu przykrości i nieporozumień... byłam zdumiona gdy jako klientka chciałam sama przejrzeć ofertę i sama wybrać z którym Panem będę chciała sie spotkać... niestety okazało sie że jest to nie możliwe,,, ostatecznie Pani przyznała sie że nie ma kandydatów... jedynie od czasu do czasu podsyłała mi... jednak w dalszym ciągu jej niekompetencja i nierzetelność owocowały przykrościami... otóż Pani dzwoniła wychwalając pod niebiosy danego Pana i tak odbywały sie "randki w ciemno" które okazywały sie niewypałem. Potem ja sama weryfikowałam preferencje danego Pana - co moim zdaniem było zadaniem Pani która zajmuje sie zawodowo kojarzeniem par.... no i okazywało sie że wielokrotnie udało mi sie zaoszczędzić swój i czyjś czas...
Po kilku dość ostrych rozmowach Pani przesyłała mi na maila, lub na komórkę zdjęcia "amantów" z zapytaniem czy jestem zainteresowana, ja jako otwarta osoba odpowiadałam że tak... Pani zawsze reklamowała kandydata wychwalając pod niebiosa a i tak rzeczywistość była bardzo przykra... pojęcia nie mam skąd ona brała tych (piiiii.... cenzura)... bo to co jeden to koszmarniejszy....
Problem natury komunikacyjnej z usługo dawczynią odzwierciedli pewien przypadek:
dzwoni do mnie i mówi że ma dla mnie Pana rozwodnika... nie pamiętam ile lat miał, szczupły wysportowany średniego wzrostu prowadzi firmę budowlaną, ma duży dom w (nazwa miasta następnego za sąsiadującym z moim). NA spotkaniu okazało sie że Pan jest ograniczonym monotematycznym żonatym pracownikiem firmy budowlanej a jedyna rzecz będąca prawdą to spory dom ale nie w mieście a za nim....
Był i "leon zawodowiec" zakochany w Pani prowadzącej biuro.... zachwycający sie nią i wieszający psy na właścicielce konkurencyjnego biura. Ten trzydziestolatek z "wyższym wykształceniem" nie pamiętający ani tytułu pracy magisterskiej ani nawet przedmiotów jakie eksplorował w ramach studiów... traktował mnie trochę jak biuro matrymonialne mając nadzieje że może to ja go wyswatam z jakąś koleżanką... zanim go zablokowałam zadzwonił do mnie prawiąc komplementy jaka to wspaniała jestem i jak to sie cieszy ze mnie poznała... ale czy ja mam jakąś koleżankę która by poszła z nim na wesele do kolegi....
Nie chciałam zrywać umowy przedwcześnie upatrywałam choć cień nikłej nadziei iż spotkam kogoś kto będzie moim choć fajnym kolegą bo o miłość do grobowej deski ciężko a skoro szansa jest to może kto wie... no niestety zawdzięczam tej Pani same przykrości toteż zakończenie współpracy z nią przyniosło mi wielką ulgę... co mnie jednak zastanawia: czy ja jestem jedyną niezadowoloną z usług tego biura? Oczywiście szczerze, kulturalnie napisałam kilka komentarzy... jakież było moje zdziwienie gdy dziś sprawdziłam opinie na portalu o tej firmie i nie było żadnego mojego... z tego co widziałam to same małżeństwa, narzeczeństwa... szczęśliwe pary które miłość życia znalazły. Tanio i dobrze - to lubię - może pomyśleć ktoś kto natyka sie na tym portalu na to biuro... czyżbym była jedyną niezadowoloną? Gdzie inne osoby - może nie mają dostępu do sieci? Nie potrafi sie posługiwać na tyle by napisać co myślą...
Niby stara sprawa... ale ot tak po prostu chciałam sie podzielić swoimi spostrzeżeniami...
Pisać można jedynie dobrze w samych superlatywach a jak kto prawdę pisze o swoich przykrych doświadczeniach to takie opinie są usuwane. Wolność słowa?
Jest jak widmo niby jest jako pojęcie a rzeczywistość swoje pokazuje.
Aktualnie znalazłam stronę internetową tego biura... poszło z postępem, jest i galeria można przejrzeć.... patrząc widziałam same znajome osoby... czyżby takie wybredne?
niedziela, 17 stycznia 2016
Historia rocznego korzystania z usług biura matrymonialnego. Opinie w internecie... na pewnym portalu... a moje doświadczenia.
42 komentarze:
Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja nigdy nie korzystałam z biura matrymonialnego i nie zamierzam, tym bardziej po twojej opinii :P
OdpowiedzUsuń:) ja mam takie doświadczenia nie przeczę że ktoś z uwagi na swoje wypowiada sie w samych superlatywach... są różne biura.
UsuńMoze ta niskosc ceny za usluge jest adekwatna do jej jakosci?
OdpowiedzUsuńJa mam poczucie że przepłaciłam bo nawet na portalu który jest darmowy mam możliwość wglądu zalogowania sie kiedy chce a nie tylko przy podpisaniu umowy...i że Pani podsyła... i to często kogoś kto kompletnie nie jest mną zainteresowany...
UsuńCena adekwatna? Oj to musiałaby Pani dopłacić :]
Czytało się dość ciekawie, choć biuro bardzo nieciekawe. Nigdy nie korzystałam, wystarczyły mi portale randkowe, gdzie znaleźć normalnego, nie szukającego przygód człowieka graniczy z wygraną w totku. Życzę powodzenie w dalszym szukaniu :)
OdpowiedzUsuńmoje doświadczenia sa takie... nie raz słyszałam że jakiś Pan jest w biurze od roku czy ponad i ma jedno spotkanie....
UsuńNo właśnie: aby wygrać trzeba grać.
Temat portali społecznościowych znam, umawiałam się kiedyś, kiedy samotność wyjątkowo mi dokuczała. A może nuda? Sama nie wiem. To były jeszcze czasy szkolne. I powiem Ci, że poznałam kilku naprawdę fajnych mężczyzn, w tym z jednym z nich byłam nawet przez 3 lata, ale... to tyle co dobrego mogę o nim powiedzieć. ;] Jednak ludzie jak ludzie, mogłam go spotkać wszędzie, było parę możliwości, więc może internet to tylko przyspieszył.
OdpowiedzUsuńW zasadzie uważam, że sieć czy biura matrymonialne - to tak samo ludzie i nie należy bać się ani jednego, ani drugiego. Niektóre kobiety zaś, wstydzą się, że uczęszczają na spotkania samotnych.
Ja byłam bardzo długa samotna i to nie przez nieśmiałość, na powodzenie też nigdy nie narzekałam, tak pięknie przecież wyglądam na miotle... Chodzi raczej o porządnych facetów, których w moim środowisku odnotowałam brak. Przynajmniej o statusie "wolny", bo ogólnie to nie brakowało.
Kilka tysięcy złotych?! O_O Naprawdę?! O_O Szok! Nie wiedziałam...
Niektórzy faceci to naprawdę rozumku nie mają. Zadzwonił do Ciebie, byś mu "odsprzedała" koleżankę, jakby kobiety to jakieś mięso było. Miałam podobną sytuację, mój ex zerwał ze mną przez telefon, prosząc, abym powiedziała jego ex, do której chciał wrócić, że mnie z nim nic nie łączyło i podał dziwkę do telefonu. Właściwie dogadałyśmy się i ani ze mną ani z nią już potem nie był.
Wynika, że biuro trzeba wcześniej długo obserwować, zanim zaniesie się tam pieniądze.
człek to stworzenie stadne... mało jest samotników... ja też poznałam kogoś z kim byłam kilka lat...właśnie przez portal, poznałam też bardzo fajnych miłych ludzi ale pourywały sie kontakty z przyczyn rozmaitych.
UsuńJa mówię że jak kto ma szczęście to pozna gdziekolwiek a inny szczęściu musi dopomóc.
Biura są naprawdę różne to super drogie to gdzieś w stolycy gdzie podobno i sławne osoby są w ofercie, nie wiem na ile to prawda, czy coś sie zmieniło nie wiem.
Co do tych gości z biura to co jeden to "lepszy"... hehhhh...
No właśnie... jak obserwować? W jaki sposób? Szukać opinii... jak szukać klientów biura? detektywa zatrudnić? Większość jakieś 98% tych z którymi miałam doczynienia z siecią jest na bakier, a opinie to mam wrażenie że Pani pisze sobie sama...
Dlatego wychodzę z założenia, po wielu ekscentrycznych randkach w ciemno, że właściwy romantyczny scenariusz życie napisze nam samo. Nie jestem przeciwniczką biur, bo tam też można spotkać kogoś miłego, ale Twoja historia dowodzi, że to przede wszystkim strata pieniędzy.
UsuńNajzabawniejsze, że ja poznałam swojego męża, kiedy już pogodziłam się, że co najwyżej mogę zostać kochanicą jakiegoś żonatego przystojniaka, bo normalnych facetów w stanie wolnym już nie ma. A tu jednak ;)
:)
UsuńTemat rzeka, zarówno biorąc pod uwagę usługi biur matrymonialnych czy też popularnych portali społecznościowych i randkowych. O ile portale randkowe są dość powszechne i popularne,biorąc pod uwagę czasy w jakich żyjemy, o tyle biura matrymonialne już pewnie odrobinę mniej, choć pewnie nie jest to regułą. Szkoda, że trafiałaś na tak dziwne elementy, ale nie jest to pewnie wina samej instytucji biura jak tej nieszczęśliwej kobiety, która kompletnie nie nadawała się na prowadzącą tak wymagającą działalność. O zgrozo!
OdpowiedzUsuńNie mniej jednak życzę Ci abyś jednak spotkała na swojej drodze odpowiedniego człowieka, z którym stworzysz dojrzałą i piękną relację! A to w jaki sposób go spotkasz to już sprawa drugorzędna! :-) Miłego dnia Kochana!
Ta Pani prowadząca interes oraz to kogo ma w ofercie to jakoś powiązane ze sobą:)
Usuń:*
Chyba wszędzie można się naciąć, zarówno w biurze matrymonialnym, jak i na portalu randkowym. Jestem pewna, że znajdziesz w końcu kogoś odpowiedniego dla siebie.
OdpowiedzUsuń:*
UsuńNastępnym razem wierzę, że będzie lepiej. :-)
OdpowiedzUsuńnie planuję zapisu do biura, zwyczajnie zraziłam sie.
Usuńja korzystałam swego czasu z Sympatii i miło to wspominam:) do biur matrymonialnych nie miałabym zaufania... ale moja koleżanka z kolei chwaliła sobie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie przyszłoby mi do głowy korzystać z takich biur. Zwyczajnie ze strachu że trafię na jakiegoś zboczeńca. Szybciej znajdziesz faceta na spacerze z psem :) Z drugiej strony nic na siłę ... Może gdzieś tam czeka na Ciebie ten jedyny ;)
OdpowiedzUsuńna zboczeńca natknąć sie można wszędzie dosłownie.
UsuńNo to ciekawe przejścia miałaś, ja nie mam doświadczenia z takimi biurami ale chyba szkoda by mi było pieniędzy na takie coś.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiezłe, niezłe :)
OdpowiedzUsuńZawsze zastanawiałyśmy się jak to jest z tymi biurami. Jak widać ciężko znaleźć coś "taniego i dobrego" :)
OdpowiedzUsuńmyślę że jest to kwestia szczęścia, jak kto wierzy przeznaczenia
UsuńCzęsto się zdarza, że negatywne opinie znikają z internetu :)
OdpowiedzUsuńzagadkowe.... i nie uczciwe wobec konsumenta...
UsuńMyślę, że kobieta znając swoje kompetencje nie kosiła aż takich pieniędzy... szkoda tylko, że naginała rzeczywistość i wychwalała beznadziejnych typów...
OdpowiedzUsuńmyślę że to poniekąd było robienie dobrej miny do złej gry... a może.... - nie chce gdybać.
Usuńobejrzyj sobie chopaki do wziecia na ipla.tv tam dopiero zobaczysz kandydatow:P
OdpowiedzUsuńwidziałam i więcej patrzeć na to nie mogę...
Usuńja odradzam takie biura, ale slyszalam ze sa tez gazety matrymonialne moze tam lepiej?
Usuńsama już nie wiem... ale może faktycznie jest to jakieś wyjście
UsuńJa jestem w szoku jacy niekompetentni są ludzie ;) Chyba lepiej poznawać jednak na portalach. Sama nie korzystałam, ale mam wielu znajomych którzy poznali się przez Badoo :) Mieli kilka spotkań z ludźmi z którymi nic nie wyszło , spotkali też takich z którymi do dziś są przyjaciółmi. I znam dwie pary, którym wróżę dobrą przyszłość razem.
OdpowiedzUsuńJak ktoś ma szczęście to szukać nie musi inni muszą szczęściu dopomagać
UsuńNigdy nie korzystałam z takich biur, ale za to wiem skąd się biorą opinie o WSZYSTKICH produktach zamieszczane w internecie. Możesz mi wierzyć, że zadowolony klient (nie ważne z jakiej usługi) prawie nigdy nie pisze opinii w internecie, za to niezadowolony robi to bardzo często. Skąd więc na większości stron promujących jakieś produkty lub usługi prawie same pozytywne opinie? Marketing działa!
OdpowiedzUsuńzgadzam sie:)
UsuńJa żyję w tak małym i zacofanym miasteczku, że u nas nikt nawet o usługach takiego biura nie myśli. Ja na szczęście nie muszę się tym martwić. To przykre, że tak źle trafiłaś i się zraziłaś. Jeszcze gorsze jest to, że negatywne opinie są usuwane.
OdpowiedzUsuńno właśnie jak opinia może być jedynie pozytywna to gdzie wolność słowa?
UsuńNigdy nie korzystałam z biura matrymonialnego, bo zawsze mi się one źle kojarzyły. Na dzień dzisiejszy też nie zdecydowałabym się na usługi takiego biura...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie myslałam, że usługi takiego biura są aż tak drogie :O
OdpowiedzUsuń