CHERRY Balsam pielęgnacyjny „wiśniowo-miętowa ulga” z wysoką ochroną przeciwsłoneczną SPF 40 - jak nazywa producent swój produkt:) dziś u mnie recenzja tego mazidła wargowego.
Balsam otrzymałam na spotkaniu blogerek w Poznaniu. Produkt jak to czasem bywa musiał "nabrać mocy urzędowej" lub jak kto woli po prostu poczekać na swoją kolej.
Ale czy sie sprawdził i co ja w ogóle sobie o nim myślę? zapraszam:)
Opis na opakowaniu:
Opis ze strony producenta klik:
"Bez parabenów. Wiśniowy balsam do ust, z delikatnym efektem chłodzenia. Błyskawicznie przynosi ulgę spierzchniętym i przesuszonym ustom. Bogata kompozycja z udziałem masła kakaowego, wosku pszczelego i lanoliny utrzymuje usta w doskonałej kondycji, pielęgnując i jednocześnie chroniąc."
Skład
Moja opinia:
Produkt wzorowo zabezpieczony przed sklepowymi testerkami - brawa dla producenta na dzień dobry! Lubię mieć pewność że otrzymuję to czego sie spodziewam a opakowanie mi to gwarantuje.
Sztyft już sam w sobie nie ma dodatkowych zabezpieczeń - i słusznie. Cały mechanizm działa bez zarzutu. Zapach mazidła lekko słodki a moment po tym mentolowy.
Kolor produktu czerwony na ustach pozostawia bezbarwny połysk.
Aplikacja jest łatwa sztyft działa wzorowo. Uczucie po posmarowaniu balsamem wiśniowym jest zwyczajne - ot coś mam na ustach. Po chwili czuję mentolowy efekt który wcale nie jest taki delikatny i trwa dość długo mi to nie przeszkasza i szczerze przyznam ze nawet lubię.
Mazidło na ustach jakby mięknie tworząc film połyskliwy na wargach.
Usta nawilżone zmiękczone a uczucie jakie daje mentol utrzymuje się. Smaku nie odnotowałam (chyba że chłodzący na języku lekko uświadczyć można)
Produkt nie drogi chyba coś około 5 pln kosztuje w mojej opinii robi co ma robić latem będzie chłodzący efekt jeszcze przyjemniejszy. Wydajność przeciętna.
Za możliwość przetestowania dziękuje marce
U mnie takie szminki i balsamy ochronne to podstawa, z tym produktem jeszcze się nie spotkałam
OdpowiedzUsuńUlubiony balsam do ust mojej przyjaciółki :) Właśnie wiśniowy, chłodzący. Dotychczas kupowała z innej firmy, muszę jej powiedzieć także o tym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Megly (megly.pl)
:)
UsuńCiekawa go jestem bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie drogi dobrze dostępny....
UsuńDobry akurat na lato...
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę
UsuńO tej marce kilka razy pisała Katy Leonia i w większości były to buble.. więc się negatywnie nastawiłam na starcie, a tu proszę lekkie zaskoczenie. ;)
OdpowiedzUsuńOstatni nie okazał bublem:)
Usuń"Sklepowe testerki" :))))) super.
OdpowiedzUsuńJa z produktami do ust mam problem- po zapaleniu czerwieni wargowej jestem bardzo ostrozna.
Nie tak super bo strach bać kupować w drogeriach... Przed chy gadałam z babką w hebe i powiedziała że nie wie czy może zwrócić uwagę klientce testującej produkty nie będące testerami
UsuńJa na razie używam runiankowej pomadki alterra i masełka z Nivea kokosowego,ale może się kiedyś skuszę. Tylko może na wersję bez efektu chłodzenia jednak 😊
OdpowiedzUsuńNie dla mnie nie przepadam gdy pomadka ma mentol w składzie oczywiście użyć mogę ale denerwuje mnie efekt jaki daje ten składnik :]
OdpowiedzUsuń:]
UsuńJa zazwyczaj używam błyszczyka choć tu zapach wiśm=ni pewnie by mnie skusił.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPomadka ochronna to moje must have o każdej porze roku.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCo prawda w życiu nie użyłem i pewnie nie użyję czegoś takiego, ale Damianowa powinna się skusić. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Damian
:)
UsuńNie miałam chyba jeszcze żadnego mazidła z Laura Conti ;)
OdpowiedzUsuńKusi jakiś?
UsuńBardzo ciekawy balsam :)
OdpowiedzUsuńooo czemu mi taki smaczek się nie trafił :D
OdpowiedzUsuń:/
UsuńO jaki ciekawy, no i ta cena :)
OdpowiedzUsuńI dostępność świetna;)
UsuńWiśniowych kosmetyków unikam, bo nie lubię tego zapachu :P
OdpowiedzUsuńJa wiem czy on taki wiśniowy...
UsuńNa lato taki chłodek będzie idealny!
OdpowiedzUsuńDużo osób ostatnio wspomina o produktach tej marki, są to różne opinie. Sama nie używałam ale kto wie może się skusze.
OdpowiedzUsuńEfekt ochłodzenia - to mnie najbardziej ciekawi.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńskład mi się nie podoba
OdpowiedzUsuńparafina?
UsuńUwielbiam takie chłodzące balsamiki :)
OdpowiedzUsuńZa mną chodzi wersja arbuzowa;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńciekawe mazidło :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoże być fajna :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDobrze że nie pozostawia koloru, w takich produktach raczej za tym nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju balsamy do ust, choć na kolorowo ich nie lubię malować :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie by się spodobało. Lubię efekt mrowienia czy mentolu na ustach :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie przepadam za balsamami do ust, ale ten zapaszek mnie kusi :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńchyba nie miałam żadnego chłodzącego balsamu do ust ale niska cena zachęca
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajnie, że jest bez parabenów ;) Staram się ostatnio zwracać uwagę na skład kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńEfekt chłodzenia w sam raz na lato.
OdpowiedzUsuńLooks lovely. I've always got to have a smoothing lip balm with me.
OdpowiedzUsuńwww.fashionradi.com
:)
UsuńMiałam wiele kosmetyków tej marki - jak dla mnie są całkiem fajne.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam ten zmywaczto mój ulubieniec
Usuńhttp://czerwonafilizanka.blogspot.com/2016/07/laura-conti-zmywacz-do-paznokci.html
I don't like lipbalm, unfortunately...
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, może akurat spodoba mi się. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Nie przepadam za smakiem i zapachem wiśni. W sumie ostatnio odkryłam cudowny balsam do ust, na razie nie szukam innego;)
OdpowiedzUsuńMiałam raz ich produkt do ust i po pierwszej aplikacji, chyba tylko gdzieś mi się po szufladzie wala :/
OdpowiedzUsuń;/
Usuń